eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWindows OEMRe: Windows OEM
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
    -mail
    From: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Windows OEM
    Date: Thu, 14 Nov 2002 12:52:13 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 91
    Message-ID: <ar03ge$a63$1@news2.tpi.pl>
    References: <X...@1...0.0.1> <aqtv0s$qov$1@news2.tpi.pl>
    <3...@e...pl> <aqunru$8me$2@news2.tpi.pl>
    <3...@e...pl>
    NNTP-Posting-Host: pd124.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: news2.tpi.pl 1037275471 10435 213.76.90.124 (14 Nov 2002 12:04:31 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 14 Nov 2002 12:04:31 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:114455
    [ ukryj nagłówki ]

    > Wypowiadasz się w kwestiach związanych z prawami autorskimi
    > a nie spotkałeś się z tak ważnym pojęciem jak EGZEMPLARZ !?!?
    Źle się wyraziłem. Chodziło mi o prawne zdefiniowanie pojęcia egzemplarza.
    W stosunku do programu, utworu muzycznego, dzieła literackiego itp. można go
    bowiem używać w znaczeniu "potocznym", jako że kopia posiada wszystkie cechy
    oryginału - jest jego _instancją_, więc w zasadzie rozróżnienie na oryginał i
    kopie jest bez sansu. Ale w przypadku np. obrazu, rzeźby lub konkretnego
    wykonania utworu muzycznego jest już inaczej - prawda? I oto rozróżnienie mi
    chodziło, co wyraziłem niezręcznie, dając ci pretekst do odpowiedzi w
    charakterystycznym dla ciebie stylu.

    > No to faktycznie rację miałeś pisząc "To jest moja dywagacja, nie mam
    > żadnej konkretnej wiedzy w tym zakresie."
    > Tylko pojawia się pytanie - po co w takim razie mącisz wodę ???
    Te i pozostałe tego typu wykwity twego intelektu pozostawię bez komentarza.

    Natomiast przedstawię ci pokrótce prostym językiem, jak ogólnie działa
    dystrybucja oprogramowania na zasadach OEM.
    - Właściciel praw do programu (np. Microsoft) zawiera z dystrybutorem
    określającą warunki, na jakich może on (dystrybutor) go rozprowadzać. To jest
    umowa, o której piszesz, że nie obchodzi ona klienta.
    - Dystrybutor zgodnie z tymi warunkami sprzedaje produkt opatrzony umową
    (nazywaną tu licencją) określającą warunki, na jakich klient może go używać
    legalnie. W licencji znajdują swoje odbicie zapisy umowy między właścicielem a
    dystrybutorem w części dotyczącej nabywcy.
    W istocie dystrybutor jest tylko pośrednikiem, gdyż licencja jest de facto
    udzielana przez właściciela programu. Przykład znajdziesz w broszurze dołączonej
    do wersji OEM SO Windows.

    Uwzględniwszy powyższe, można upraszczając powiedzieć, że umowa OEM (czyli
    między właścicielem a dystrybutorem) nic klienta nie obchodzi. Musi on jednak
    respektować zapisy licencji. Mechanizm dystybucji na zasadach OEM jest procesem
    całościowym.
    Polityka licencyjna np. Microsoftu jest szczegółowa, określa dokładnie co to
    jest stanowisko, jakie są kluczowe elementy komputera uprawniające do zakupu
    programu w wersji OEM, opisuje warunki użytkowania i odsprzedaży.
    Poczytaj sobie ten dokument i nich ci wyjdzie na zdrowie.

    Dodam na koniec, że dystrybucję na zasadach OEM stosuje się też np. w
    odniesieniu do podzespołów i tam warunki są odmienne (tu zauważ rozróżnienie
    znaczeń terminu "egzemplarz"), można tu mówić o prawach patentowych (rozwiązania
    techniczne) i autorskich (sterowniki, oprogramowanie dedykowane).

    JarekT








    >
    >
    > > odsprzedaży czego? tej płyty?
    > > Pewnie, że nie, ale razem z tymi przywiązanymi do niej ograniczeniami.
    > > Mogą być też inne zastrzeżenia, dotyczące włąśnie odsprzedaży.
    >
    > Nie może być takich zastrzeżeń - mówi o tym jasno ustawa o prawach autorskich.
    >
    > > Co ty chcesz udowodnić?
    >
    > Że nie masz pojęcia o czym mówisz.
    >
    > > OK., napiszę powoli, żeby można było powoli przeczytać.
    > > Twórca programu (niech już tak będzie) zawiera ze sprzedawcą umowę, która
    > > określa warunki, na jakich może on ten program odsprzedawać użytkownikowi
    > > końcowemu.
    >
    > Zgadza się.
    >
    > > Elementy tej umowy dotyczące tegoż użytkownika końcowego znajdują się
    > > w licencji, którą otrzymuje tenże użytkownik końcowy. I już.
    >
    > Że co? A co klienta obchodzi umowa między sprzedawcą i twórcą?
    > Tyle co zeszłoroczny śnieg.
    >
    > > Naprawdę przeszedłem to już parę razy i wiem, co piszę.
    >
    > Doprawdy? Jakoś najbardziej wierzę w to co napisałeś w poprzednim
    > liście "To jest moja dywagacja, nie mam żadnej konkretnej wiedzy
    > w tym zakresie."
    >
    > Arek
    >
    >
    >
    > --
    > http://www.sti.org.pl/0-700.htm


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1