eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSzury się zalęgły w SN;) › Re: Szury się zalęgły w SN;)
  • Data: 2023-06-29 14:38:46
    Temat: Re: Szury się zalęgły w SN;)
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 28.06.2023 o 23:20, Shrek pisze:
    > W dniu 28.06.2023 o 22:49, Kviat pisze:
    >
    >> Nie ogarniam.
    >> Że niby naukowcy od wirusów nie wyszli na ulice protestować, że
    >> politycy nielegalnie zmieniali/wprowadzali prawo?
    >
    > A kto mówi o wychodzeniu na ulicę? Celebrci "naukowego kompromisu" (rada
    > naukowa przy premierze) wręcz domagali się więcej.

    Naukowa rada przy premierze domagała się wprowadzania prawa niezgodnie z
    prawem?
    Serio?
    A jeśli nawet, to z tego powodu kwestionujesz wiarygodność raportów i
    naukowców z uznanego na całym świecie instytutu naukowego?

    Nawet nie wiem jak to skomentować...

    >>> Zresztą wychodzi na to że legalnie się nie dało.
    >>
    >> A ktoś próbował?
    >> To skąd wiadomo, że się nie dało?
    >
    > No nie dało się - SN stwierdził, że nie było powodu do ograniczania
    > składów sędziowskich. Co byś nie zrobił i jak tego nie zapisał tak
    > właśnie stwierdził SN.

    Nadal nie rozumiem...
    Ten SN orzekł, że naukowcy się mylą, bo ograniczenia kontaktów nie
    powoduje zmniejszenia epidemii?
    Orzekł, że nie było pandemii?

    Nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz...

    >>>>> Twerdziłem, że szczepionka ma niską skuteczność na omikrona, która
    >>>>> zresztą zanika do homeopatycznej po trzech miesiącach
    >>>>
    >>>> Nie. Twierdziłeś, że szczepionka jest nieskuteczna.
    >>>
    >>> Po trzech miesiącach - tak dokładnie twierdziłem.
    >>
    >> Nie. Dokładnie twierdziłeś, że szczepionka nie działa.
    >
    > Jprdl... Wyrażnie pisałem o trzech miesiącach i skuteczności bez
    > dopisków - czyli przeciw zachorowaniu.

    Jprdl... wyraźnie pisałeś, że nie działa.

    >> Dopiero później zacząłeś zmieniać narrację (bo się zorientowałeś, że
    >> chlapnąłeś głupotę), że skoro jej skuteczność spada, to znaczy, że
    >> jest nieskuteczna. Co oczywiście jest kolejną głupotą, bo to
    >> sprzeczność sama w sobie.
    >
    > Tak - jak ci się samochód zepsuje i nie działa, to znaczy że działa;)

    Ale działa dopóki się nie zepsuje? Czy nie?
    Po chuj ludzie kupują niedziałające samochody w salonach samochodowych?
    Przecież każdy się kiedyś zepsuje, więc nie działają. Ludzie to debile...

    Wlewasz do samochodu benzynę, a jak się skończy, to samochód przestaje
    działać, więc benzyna nie działa.
    To po chuj wlewasz do samochodu niedziałającą benzynę?

    >>> Przecież nikt już nie ma wątpliwości, że po kilku miesiącach
    >>> skuteczność szczepionki spada do zera.
    >>
    >> I nikt nie miał wcześniej.
    >
    > Akurat ty miałeś. I sypałeś danymi jak z rękawa:P

    Jprdl...
    https://www.rki.de/SharedDocs/FAQ/COVID-Impfen/FAQ_L
    iste_Wirksamkeit.html
    (Stand: 6.6.2023)

    >> A przynajmniej od momentu publikacji wyników badań (m.in. tych, do
    >> których dawałem ci linki, ale w nieludzkim języku), które pokazywały,
    >> że skuteczność spada.
    >
    > Wtedy pisałeś że są skuteczne a nie że spada:P

    I właśnie dowodem na to, że są skuteczne jest to, że ich skuteczność spada.
    Bo skoro skuteczność spada, to znaczy, że ma z czego spadać.
    Skuteczność nie może spadać z nieskutecznej szczepionki.

    I to właśnie wtedy pisałem, więc nie konfabuluj.
    Nawet dziecko już by to zrozumiało.

    >> Z tych raportów uznanego na całym świecie naukowego instytutu jasno
    >> wynikało, że szczepionka jest skuteczna. Tyle, że jej skuteczność spada.
    >
    > Z tym że do zera. I po trzech miesiącach. Znacznie wcześniej niż można
    > wziąć booster.

    Bzdura.
    https://www.rki.de/SharedDocs/FAQ/COVID-Impfen/FAQ_L
    iste_Wirksamkeit.html
    (Stand: 6.6.2023)

    > Jak coś ma skuteczność zero to znaczy że nie działa.

    A jak nie wlejesz benzyny do samochodu, to znaczy, że benzyna nie działa.

    >>> Napisałeś do sądu najwyższego, że prawo do procesu prawem do procesu,
    >>> ale jak się trzech sędziów spotka to babcia sędziemu umrze?
    >>
    >> Ogarnąłeś już, że naukowcy od szczepionek nie byli w spisku i nic im
    >> do tego, czy ich zalecenia (np. dotyczące obostrzeń epidemicznych)
    >> zostaną wprowadzone zgodnie z prawem, czy niezgodnie?
    >
    > Oczywiście - przecież to właśnie pisałem. Nie było żadnego "naukowego
    > kompromisu" - był "kompromis" epidemiologów. "kompromis naukowy" to by
    > był jakby go oproacowano z socjologami, ekonomistami, specjalistami od
    > ochrony zdrowia (nie tylko zakaźników), od edukacji, od psychologii, w
    > końcu od prawa. NIc takiego nie nastąpiło.

    Jprdl...
    Kto normalny miałby się konsultować z naukowcami od chorób zakaźnych w
    sprawie zgodnego z prawem wprowadzania/zmieniania prawa?
    Naukowcy od chorób zakaźnych mieli robić jakieś analizy, czy wprowadzane
    prawo jest zgodne z Konstytucją?

    O czym ty do mnie rozmawiasz?

    >> Zacytuj jednego naukowca od szczepionek, który zalecał wprowadzanie
    >> prawa/zmiany prawa dotyczącego epidemii niezgodnie z prawem.
    >> Chętnie do niego napiszę i zrelacjonuję ci, co odpisał.
    >
    > Grzesiuk się liczy?

    Nie wiem.
    Nie dałeś cytatu.

    >>> A dlaczego - a dlatego że mają tego w chuj i dostają jeszcze więcej,
    >>> bo zakontraktowali po 8 dawek dwudawkowej szczepionki na obywatela.
    >>> Co oznacza że obecnie na każdego chętnego (bo jest ich już mało)
    >>> czeka pewnie z 10 dawek, które trzeba będzie zutylizować,
    >>
    >> No to się wyjaśniło...
    >> Czyli szczepią ludzi nieskuteczną szczepionką, żeby nie wyrzucić jej
    >> do śmietnika?
    >
    > Poważnie są jeszcze jacy naukowcy co zalecają wykorzystanie boosterka w
    > czerwcu, żeby mieć zerową odpornośc na jesieni i nie mieć prawa do
    > następnego?

    https://www.rki.de/SharedDocs/FAQ/COVID-Impfen/FAQ_L
    iste_Wirksamkeit.html
    (Stand: 6.6.2023)

    >>>> Epidemiolodzy, którzy chcą ograniczenia epidemii...
    >>>> Hmmm... to faktycznie bardzo dziwne.
    >>>
    >>> Mniej więcej tak samo niezwykłe jak generałowie chcący wydatków na
    >>> zbrojenia. A że cywile będą żarli gruz, rozpierdoli opiekę sdrowotną,
    >>> edukację i gospodarkę - a co to generała obchodzi - on chce lepsze
    >>> zabawki.
    >>
    >> Nie. To nie jest mniej więcej tak samo.
    >
    > Jest dokładnie tak samo. Tak jak generałom nie pozwala się układać
    > budżetów państw, tak zakaźnicy nie powinni mieć możliwości samodzielnego
    > zarządzania epidemią.

    A mieli?
    Twierdzisz, że te wszystkie akty (bez)prawne, to przepychali przez sejm
    naukowcy od chorób zakaźnych?
    Serio?

    > Ale częśc pomysłu da się zaaranżować - niech ci
    > naukowcy się podpisują pod każdym zagadnieniem.

    Przecież się podpisują... pod każdym naukowym zagadnieniem.

    > Jakby się jeden z drugim
    > musieli podpisać "naukowo" pod zamknięciem POZ, profilaktyki,
    > diagnostyki na dwa lata to by żaden się nie podpisał. Na tym by się
    > zakończył naukowy kompromis.

    Ale nie muszą.
    I dlatego się pod tym nie podpisują.

    >> W czasie pokoju, masz poniekąd rację (ale też nie do końca).
    >> Ale w czasie wojny brak wydatków na zbrojenia (również kosztem ludzi),
    >
    > Dalej w czasie wojny co do zasady w cywilizowanych krajach nie rządą
    > generałowie.

    To był twój przykład, a nie mój.
    Nie moja wina, że podałeś nieadekwatny.

    >> Jeszcze inaczej zapytam: czy brak ograniczeń pandemii nie generuje
    >> kosztów - również w cenie życia ludzkiego?
    >
    > W zasadzie teraz opracowania skłaniają się do tego... że lokdałny nie
    > wpływały w sposób zauważalny na ogólną śmiertelnośc. Natomiast na
    > gospodarkę, edukację miały bardzo destrukcjny wpływ.

    No jasne.
    Bo przecież od razu było wiadomo, że zmutuje w kierunku mniej
    zjadliwego. I tylko szury to przewidziały, więc miały rację.
    A te szury, które wieszczyły koniec ludzkości się pomyliły.
    Ale gdyby miały rację, to teraz nie byłoby komu robić tych raportów i
    znowu by wyszło, że szury miały rację, ale te drugie szury, a nie te
    pierwsze.
    Więc szury zawsze mają rację.

    >> Twierdzisz, że gdyby nie było ograniczeń, to umarłoby mniej ludzi i
    >> byłyby mniejsze koszty?
    >
    > Dane statystyczne mówią że podobnie.

    A co mówią dane statystyczne, gdy nie było żadnych ograniczeń?
    Ojej... chyba takich nie ma, bo były ograniczenia.

    >> Twierdzisz, że epidemiolodzy to debile, bo zalecali ograniczenie
    >> epidemii?
    >
    > Twierdzę że epidemiolodzy to epidemiolodzy i niekoniecznie muszą się
    > znać na reszcie zagadnień,

    Twierdzisz, że zalecali ograniczenie kontaktów, bo się na tym nie znają?

    >> Masz na to jakieś przekonujące argumenty?
    >>
    >> A szumiały rację.
    >
    > Coraz częściej mają. To niepokojące.

    Zawsze mieli. I nie ma w tym żadnej magii.
    Jeden z nich powie, że wypadnie reszka, inny, że orzeł.
    Któryś szur będzie miał rację, więc szury mają rację...

    Z tego nijak nie wynika, że naukowcy są głupsi od szurów i że to szury
    mają rację, a nie naukowcy.
    Tylko najpierw trzeba rozumieć czym jest i jak działa nauka.

    A szury miały rację.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1