eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpór o miedzę inny wariant (cross post)Re: Spór o miedzę inny wariant (cross post)
  • Data: 2011-08-12 11:29:55
    Temat: Re: Spór o miedzę inny wariant (cross post)
    Od: RadekNet <r...@r...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.08.2011 12:05, Andrzej Ława pisze:
    >> Pewnie, ze jest takie zagrozenie. Ale nie demonizowal bym, bo wiele osob
    >> (czy to ze sluzebnoscia czy nie) zamyka swoje ogrodzenia na klucz na
    >> noc. Albo maja bramy na pilota i domofon w furtce.
    >
    > Ale to jest już wybór ten konkretnej osoby. I łatwiej przebić się przez
    > jedną zamkniętą bramę, niż kilka.

    Masz racje. Ale nikt nikogo nie zmusza do budowania sie w takiej sytuacji.

    >>> Właśnie sęk w tym, że MUSI być wytyczona droga! Patrz: "droga konieczna".
    >>
    >> Nie mam dokumentow pod reka, ale na 99% jestem pewny, ze jest zapis o
    >> sluzebnosc bez zwortu "droga konieczna". I jak widze myslisz "droge
    >> konieczna" z "droga".
    >
    > Nie chodzi o określenie w akcie "droga konieczna", tylko musi być
    > wytyczona ta droga i służebność tylko na ten kawałek nieruchomości.

    Jakby musiala byc to by byla - podzial robiony byl pod dyktando tych z
    tylu. A nie jest, czyli nie bylo takiej mozliwosci prawnej. Ten pas
    przejazdu nie spelnia warunkow do wytyczenia drogi.

    >>>>> Coś takiego już na etapie podziału geodezyjnego powinny być zablokowane
    >>>>> - musi być wytyczona droga i kropka! I służebność jest na drogę.
    >>>>
    >>>> Tam nawet nie ma prawa byc drogi z uwagi na odleglosci.
    >>>
    >>> MUSI być droga. Bez wytyczenia drogi geodezja nie powinna w ogóle
    >>> przyjąć takiego podziału!
    >>
    >> No wlasnie nie :) Widzisz, caly nasz problem zaczal sie od tego, ze nasi
    >> wladnacy mysleli podobnie jak Ty i wydawalo im sie, ze skoro maja
    >> zapisana "sluzebnosc czyli droge" to trzeba wyburzyc brame (stojaca tam
    >> od 40 lat),
    >
    > Musi być wytyczona droga. Jeśli po drodze jest jakiś mur, to trzeba
    > wytyczyć dookoła albo zburzyć.

    Kiedy nie jest wytyczona. Tylko jest okreslona szerokosc tegoz przejazdu.

    >> my mamy droge utwardzic, odsniezac itp itd.
    >
    > Poniekąd to raczej oni ;)

    Dokladnie. Ale co zrobisz jak ktos wszem i wobec rozpowiada, ze mu
    _drogi_ nie odsniezasz? ;)

    >> A to nie tak. My
    >> mamy tylo nie blokowac przejazdu/przejscia (dostepna dla nich brama nie
    >> jest blokada, stojacy na przejezdzie samochod odsuwany na zadanie nie
    >> jest blokada..).
    >
    > Takie parkowanie pojazdu też nie jest prawidłowe. Nie wolno parkować w
    > sposób utrudniający wyjazd z posesji tudzież blokujący drogę. I nie
    > tłumacz się, że "na żądanie".

    Wiesz.. ja jestm u siebie. Stawiam tam auto tylko wtedy kiedy jestem w
    zasiegu kilku krokow. Nie moge sobie utrudniac zycia (mala dzialka, wiec
    sluzebnosci nie wytne od tak). Zchodzimy teraz na uklady
    sasiedzkie...chyba istotniejsze czasm niz prawo.

    > Jadę do roboty, czekam kwadrans aż łaskawie się obudzisz i ruszysz
    > tyłek, żeby swój samochód przestawić, a szef obcina premię... Formalnie
    > rzecz biorąc powinieneś wtedy jeszcze płacić za ten utracony dochód.

    Zalozmy w naszej dyskusji, ze nikt nikomu nie blokuje przejazdu
    zlosliwie lub, jak w Twoim przykladzie, bezsensownie uciazliwie, ok?

    Zeby nie bylo, ze jest zle to napisze, ze w czasie niedawnej budowy albo
    oni widzac, ze cos sie dzieje, zostawiali auto przy ulicy, albo mysmy
    pisali kilka dni wczesniej informacje o tym, zeby auto nie bylo
    zablokowane.

    >>> Jest droga na mapce geodezyjnej, czy nie ma? Jak nie ma, to działają
    >>> zapisy o drodze koniecznej. To nie może być jakieś pole z ogólną
    >>> służebnością prawa przejścia i przejazdu - musi być tam wytyczona droga
    >>> i nie może ona być zamykana.
    >>
    >> Przecies mowie, ze nia ma zadnej drogi. Jeslt sluzebnosc przejazdu i
    >> przechodu. Ale masz racje - nie jest to jakies pole, bo jest wyznaczona
    >> szerokosc tej sluzebnosci.
    >
    > Czyli tam jest DROGA. Musi być swobodnie dostępna i nieblokowana.

    Ehhhh... nie chce mi sie teraz siegac do przepisow, bo to juz bylo kilka
    lat temu, ale ... nie ma drogi. Jest sluzebnosc przejscia i przejazdu.

    >>> Ktoś coś cholernie spartaczył.
    >>
    >> Z tego co pisze w sieci,a przyklepal to w naszym przypadku notariusz,
    >> prawnik i sedzia - wszystko jest ok.
    >
    > Ręce opadają na taką niekompetencję... W moim rejonie wydział geodezji
    > nie pozwala na wyodrębnienie działek bez wytyczenia dróg jako osobnych
    > działek. I niechby któryś kułak ;-> próbował stawiać bramy na takiej
    > drodze...

    Pomiajac fakt, ze brama tam byla przed podzialem, nie ma prawa
    zakazujacego niegrodzenia swojej posesji jesli jest na niej sluzebnosc i
    ze nie ma prawnej mozliwosci wytyczenia tam drogi - masz racje :)

    >> Popatrz na to obiektywnie - jedni maja nielimitowany przejazd przez
    >> cudza dzialke (co jest uciazliwoscia dla drugich), drudzy nie maja
    >
    > A kto kazał (tobie lub twojemu przodkowi) sprzedawać działkę, do której
    > nie ma dojazdu inaczej jak przed twoją? Trzeba było nie sprzedawać i
    > tyle. Ta "uciążliwość" została ci wynagrodzona zyskiem ze sprzedaży działki.

    Podzial byl na troche innych zasadach, ale nie o to chodzi. Obie strony
    wiedzialy na co sie pisza, ale tuz po podziale wladnacy chcieli jednak
    uzyskac wiecej niz mieli - zburzyli brame i oddali sprawe do sadu, ktora
    przegrali.

    >> ingerencji w swoja wlasnosc (ogrodzenie) co w zasadzie nie jest
    >> uciazliwoscia dla pierwszych (pilot do bramy, furtka _ewentualnie_ na
    >> kluczyk, brak sprzeciwu na zalozenie domofonu).
    >
    > OK, będę ci parkował przed bramą, blokując wyjazd. I może jak akurat nie
    > będę zajęty, to jak zadzwonisz to może przestawię. Albo możesz sobie
    > wyjść i delikatnie próbować przepchnąć pojazd na bok.
    >
    > Będziesz zadowolony?

    To juz tez przerabialismy (teoretycznie). Wtedy policja i laweta.

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1