eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza. › Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-12 18:03:48
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-04-12 o 14:40, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-04-12, Kviat <Kviat> wrote:
    >> W dniu 2019-04-12 o 11:56, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2019-04-12, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>
    >>>> Twierdzenie, że strzela się do
    >>>> przeciwnika w celu innym niże żeby go zabić bądź okaleczyć na ogół jest
    >>>> nieuzasadnione.
    >>>
    >>> Jest uzasadnione, bo nie samo to jest celem, a unieszkodliwienie. Jakby
    >>> można było unieszkodliwić bez zabijania (tych szewców i resztę) to po co
    >>> zabijać? Żeby nie mieć siły roboczej i wychowac sobie nowe pokolenie
    >>> wrogów juz tym razem z silnym urazem osobistym?
    >>
    >> Żeby zachować czystość rasy. Żeby poszli do piekła/nieba. Żeby dostać medal.
    >> Idioci zawsze znajdą powód.
    >>
    >> No ale tu znowu można się uprzeć i powiedzieć, że przecież oni nie
    >> zabijają dlatego żeby zabić, a dlatego żeby zachować czystość rasy, albo
    >> żeby poszli do nieba/piekła, czy dostać medal.
    >>
    >> Fakty są takie, że jak się do kogoś strzela z karabinu, to po to, aby
    >> zabić. Reszta do dorabianie na siłę ideologii i bezsensowne
    >> usprawiedliwianie zabijania.
    >
    > Nie doszukuj się w tym ideologi.

    Ja szukam w tym ideologii?
    Przecież to nie ja w kółko powtarzam, że strzelanie do ludzi to nie
    zabijanie, lecz zabieranie portfela/zagonienie do bunkra/cośtamcośtam.
    Przecież wyżej możesz przeczytać co napisałem: żeby bezsensownie nie
    dorabiać do tego ideologii i usprawiedliwień.

    Chyba mnie z kimś pomyliłeś.

    > Nikt nie usprawiedliwia zabijania.

    No jak nie jak tak?

    > Mówimy o mechanizmach i motywach.

    Czyli o usprawiedliwianiu zabijania.

    > W sytuacjach ektremalnych nie ma
    > "kogoś". To jest cel, zagrożenie i tyle.

    I to jest właśnie smutne. Że ludzie dają sobie wyprać mózgi tak, że w
    końcu nie myślą, że strzelają do człowieka, tylko próbują sobie to
    racjonalizować wbrew logice.
    Że to jest "cel", "zagrożenie" itp.

    Nie, to nie jest jakiś tam "cel". To jest człowiek.

    > Jakbyś będąc żołnierzem na polu
    > bitwy widział w przeciwnikach ludzi, to byś zwariował i duża część
    > wariuje. Zwykle post factum. A ci co wojny wywołują mają właśnie swoje
    > motywy i zwykle w dupie tych co giną.

    O tym właśnie piszę. Zdrowy psychicznie człowiek strzelając do człowieka
    nie będzie gadał głupot, że strzela do niego, "bo chce mu uratować życie
    zaganiając do do bunkra".
    Normalni ludzie na wojnie wariują, bo doznają dysonansu poznawczego.
    Jakiś idiota mu mówi, że ma strzelać do "celu", a on przecież widzi, że
    strzela do człowieka.

    Spłycając dyskusję już prawie do minimum, nie jestem oderwany od
    rzeczywistości i wiem, że wojny się zdarzają. Jak przyjdzie "wróg" i
    będzie chciał pozabijać mnie, czy moją rodzinę, to się nie zawaham i
    będę do niego strzelał.

    Ale na litość... nie będę dorabiał do tego ideologii, że strzelam do
    niego, bo go nie chcę zabić, tylko cośtamcośtam.
    Tak, będę go chciał zabić, bo inaczej on zabije mnie.

    I tak samo doskonale rozumiem, że wojsko i policja musi mieć broń - w
    takim świecie żyjemy i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Ale nie o tym
    jest dyskusja.

    >> Co za różnica z jakiego powodu ktoś kogoś zabija? Trup będzie wtedy
    >> mniej martwy?
    >
    > Żadna różnica, szczególnie dla trupa, ale ponownie, nie o to chodzi.

    Właśnie o to chodzi.

    Zwolennicy łatwiejszego dostępu do broni (oraz producenci broni), w
    sytuacji gdy nikt im nie zagraża, właśnie używają takich idiotycznych
    argumentów.
    Że pistolety nie służą do zabijania, że jest więcej wypadków
    samochodowych niż postrzałów, itd.

    O ile jeszcze, w jakiś tam specyficzny sposób rozumiem producentów
    broni, że próbują wciskać ludziom coś, co nie jest im potrzebne, to
    kompletnie nie rozumiem, po co normalnemu człowiekowi, możliwość pójścia
    do sklepu i kupienia pistoletu? Żeby jeszcze bardziej zwiększyć ilość
    broni na ulicach?

    Chcesz się pobawić i postrzelać do tarczy? To idź na strzelnicę.
    Zagrażają komuś białe niedźwiedzie chodzące po ulicy?
    Fanatycy religijni stoją na granicy i czekają na rozkaz wejścia?

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1