eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z lekarzem › Re: Problem z lekarzem
  • Data: 2004-08-24 08:53:00
    Temat: Re: Problem z lekarzem
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Krzysztof kaczkowski wrote:

    >
    > > A co babci robią takiego w szpitalu, czego nie da się robić w domu?
    > > Albo ewentualnie, czy nie wystarczy raz na jakiś czas jej przewieźć
    > > na jakiś zabieg?
    >
    > Nie wystarczy, brak pomocy lekarskiej = smierc (karmienie dozylne, a
    > o raku nie wspomne wiec mowienie o dowiezieniu na zabieg to pomylka).
    > Stan jest jeszcze operacyjny tylko lekarz chce sie wykrecic od
    > obciazania swojego szpitala dalszym leczeniem. Dalsze pytanie to czy
    > lekarz moze w szpitalu odmowic dalszego leczenia bo... mu nie pasuje.

    Hm. Stan jest jeszcze operacyjny - skąd taka opinia? Czy pacjentka
    kwalifikuje się do zabiegu? Chodzi tu też o ogólny stan zdrowia, lekarz
    może nie zakwalifikował do zabiegu ze względu na inne dolegliwości (np.
    ze strony układu krążenia).
    Wiesz, naciskanie na lekarza żeby wykonał zabieg wydaje mi się nieco
    dziwne. Bo pacjentka może np. nie przeżyć zabiegu.
    ZAZWYCZAJ odstepując od zabiegu - lekarz ma swoje powody.
    Onkologiczny nie chce przyjąć - to tez możliwe. Bo np. pacjentka
    zoperowana będzie leżała na oddziale kilka miesięcy. Wtedy trzeba ich
    pogonić. Ale możliwości nacisku są nikłe, można co najwyżej grozić
    sądem, itp.
    Generalnie do tego co opisujesz szpital nie jest potrzebny. Jeśli nie
    ma możliwości zapewnienia odpowiedniej opieki w domu - należy poszukać
    hospicjum.
    Wiesz, zadaniem szpitala jest leczyć - przygotowac do ew. zabiegu,
    zoperować, wyprowadzić pacjenta z choroby. Jeśli szpital nie ma "nic do
    roboty" - to trudno wymagać żeby szpital robił za hospicjum. Na to
    łóżko czekają ludzie, których trzeba operować, leczyć.
    Moze dowiedz się czy babcia może zostac zoperowana - pójdź z papierami
    na konsultację do tego szpitala onkologicznego. Jeśli uznają, że są
    możliwości - poproszą o przywiezienie pacjentki. Jeśli nie zostanie
    zakwalifikowana do zabiegu, poszukaj pielęgniarki środowiskowej,
    dowiedz się o możliwości opieki w domu. Karmienie dożylne to nie budowa
    rakiet. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na pielęgniarkę opłacaną,
    poszukaj refundowanej. Jeśli nie znajdziesz takiej, poszukaj hospicjum.

    Niestety, szpitale "bronia się" przed takimi przypadkami. Brutalnie to
    zabrzmi ale chodzi o pieniądze... Za pobyt pacjenta szpital dostaje
    określone pieniądze - i nie ma znaczenia długość pobytu. Pacjent leżacy
    kilka-kilkanaście miesięcy, praktycznie nie leczony, tylko
    pielęgnowany, to potworne koszty dla szpitala. Doba pobytu pacjenta w
    szpitalu to koszt około 100-200-300 złotych. Sam pobyt... przemnóż to
    przez liczbę dni, zobacz ile szpital dostał za cały ten pobyt od NFZ
    (zazwyczaj ok. 2000 złotych)... Oczywiście, to niehumanitarne, ale
    powtarzam, pielęgnacja pacjenta to nie jest podstawowe zadanie
    szpitala. Od tego sa inne instytucje. Owszem, szpital zapewnia
    pielęgnację, ale w TRAKCIE procesu leczenia. A jeśli nie ma miejsca
    żadne leczenie, to sam rozumiesz...

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1