eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programuRe: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-25 20:17:02
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Jotte <n...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g1cbbd$mic$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>>> Poznikanie etatów to argument delikatnie mówiąc przesadzony.
    >>> Jesli znikna zlecenia znikna i etaty.
    >>> Myslisz, ze pracodawca bedzie trzymal etaty, jesli jego firma nie
    >>> bedziemeic zlecen?
    >> Stosunek pracy (bo zdaje się to określasz bulwarowo mianem "etatu")
    > a cos zlego jest w uzywaniu potocznego pojecia, będącego w uzyciu?
    Na bulwarze - nie. Ale nie jesteś na bulwarze, tu jest grupa o prawie.

    >> powstaje wówczas, gdy są spełnione pewne kryteria określone prawem. Co
    >> więcej nawet jeśli zawarta umowa nosi miano umowy-zlecenia czy umowy o
    >> dzieło, to jeśli charakter i warunki wykonywania pracy spełniają te
    >> kryteria to jest to de facto i de iure umowa o pracę bez względu na to
    >> cosię byznesmenkowi wydaje. Oczywiście orzeka o tym sąd pracy.
    > Uff, a juz myslalem, ze Jotte ;)
    W każdym razie największe szczęście, że nie ty. ;)

    >> Wielu rodzajów prac nie da się wykonywać omijając przepisy, o których
    >> wspomniałem, toteż czasem pracodawca może po prostu nie mieć wyboru -
    >> albo umowy o pracę, albo koniec działalności.
    > Hmmm, a na przyklad kto?
    Co kto? Skleć pytanie sensownie, jeśli dasz radę.
    Bo mnie sie domyslać nie chce.

    >>> No wlasnie. Powinienes lepiej pozmnac realia pracy. I to nie tylko z
    >>> punktu siedzenia żaby... tfu, znaczy etatowca ;)
    >> Tobie przyda się ktoś, kto weźmie cię za łeb, poda do sądu, wygra
    >> odszkodowanie i polecisz w dziurawych skarpetach do domu gdzie będzie
    >> czekał komornik. ;))
    > ROTFL
    Nie rozumiem czemu niektórzy publicznie przyznaja się, iż są idiotami
    tarzającymi się po podłodze w spazmach kretyńskiego śmiechu. Co w tym
    jest??

    > , panie, task to tylko w ameryce. Sad sasadzic ma sprawiedliwie.
    Chybaś oszalał. Byłeś kiedyś na jakiejś rozprawie?

    >>> Coz, nazwywaj to bajaniem, ja to nazywam doswiadczeniem zyciowym.
    >> Pamiętaj, że zbierasz je (doświadczenie) cały czas. Świadomość tego to
    >> także doświadczenie życiowe, więc chyba jesteś na początku drogi...
    > Czytajac o tym, ile to czasu pracujesz (gdzies w twoim poscie bylo) to
    > mysle, ze to ty jestes na poczatku tej drogi. I wlasciwie powinienes mi
    > pisac per Pan ;)
    Twoje zdanie, twoja sprawa.
    Ja olewam sikiem prostym. ;)

    >> Mnie jakoś nie podnieca sylwetka osobnika tyrającego jak wół po
    >> 18h/dobę,budującego jakiśtam interesik. Dla mnie to bezsens.
    > Cóż, żeby wyjąć, trzeba włożyć.
    > Kiedyś pracowałem 18g/dziennie, żeby zarobić troche wiecej niz miałem na
    > etacie. Obecnie pracuje po 2-3 godziny dziennie.
    > Wiec jak widzisz, etatowcy mniej czasu niż ja "mogą poświęcić na życie".
    Widzę tylko twoje opowieści. Nie jestem w stanie zweryfikować ich
    prawdziwości, a konfabulanci to częste na newsach zjawisko.
    Także zostaw lepiej "wierzenia"i mówmy ogólnie.

    > Etatowcy nie moga zaczac dnia od kawy o 12.00 w ulubionej kafejce z
    > laptopem czy bez. Etatowcy sa juz po 4 godzinach tyrania ;) O 16-tej
    > muszawybiec z pracy i biegusuiem w korkach do przedszkola. Bo o 16.30
    > panieprzedszkolanki sa juz poirytowane ;)
    > Wiec powiedz mi, kto jest bardziej zaradny? :)
    Badndzior, który dokonał napadu i nie dał sie złapać.

    >>> Bo wklasna dzialalnosc to nie zycie od pensyjki do pensyjki. W moim np.
    >>> przypadku niektore plany sa 5 a nawet 10-letnie.
    >> To bardzo dobrze. Ale plany to tylko plany - jedno zdarzenie losowe i po
    >> nich, doskonale wiesz.
    > Czasem jednoa a czasem wiele nie pokzyzuje.
    > A na etacie nie? Jedno wypierdolenei z roboty i juz masz pokzyzowane
    > plany;)
    Eeee tam...
    Następnego jelenia się weźmie do organizowania pracy i płacenia pensji.
    Gorzej jak choroba ciężka, wypadek, kalectwo. Nawet nie twoje, może być
    bliskiej osoby (no chyba, że nie masz takich).

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1