eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia? › Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
  • Data: 2013-11-13 03:05:49
    Temat: Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    An wrote:
    > W dniu 2013-11-12 18:11, witek pisze:
    > > podpisujesz umowę na ktorej bedzie napisane kto jest zlecającym kto
    > > zleceniobiorcą, jaka kwota.
    > > I o ile to 100 zł, to żadnych pitów nie bedzie i żadnego rozliczania z
    > > US też nie,
    >
    > Ale nikt ze mną nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy! Chcieli spisać
    > moje dane z dowodu, chcieli, żebym wypełniła ankietę, chcieli żebym
    > przyszła na spotkanie, a po zakończeniu zostawiła podpis jako dowód, że
    > pieniądze otrzymałam. To wszystko. Żadna umowa pisemna nie wchodziła w
    > grę. Nadal byłoby wszystko zgodnie z prawem zarówno dla mnie, jak i dla
    > pracodawcy?


    A moze na poczatku samej ankiety bylo co nie co na temat umowy i danych
    do umowy.


    ji.
    > > ze pan zapłacił 100 zł do reki i nigdzie niczego nie odprowadzi, ale też
    > > to nie twoj obowiązek byłby, wiec najwyzej jego skubną.
    > >
    > >
    >
    > A tak z ciekawości: co może grozić takiemu pracodawcy?
    >

    ZUS mu sie dokopie za nieodprowadzenie formalnie pobranych zaliczek
    lub płacenie pod stołem.



    > Mi, jako pracownikowi, rozumiem, że nic by nie groziło, jeśli nie
    > zgłosiłabym swoich zarobków (do 200 zł) do Urzędu Skarbowego, tak?

    tak.
    po prostu przy umowach zleceniach wszystko odbywa sie na miejscu i
    sprawa sie zamyka. to sie nigdzie nie dolicza i nie sumuje.



    >
    > Nawet, jeśli takich zleceń miałabym 20 w miesiącu, i mogłabym na nich
    > zarabiać od 2000-4000 zł - miesiąc w miesiąc? Nawet wtedy nie musiałabym
    > tego zgłaszać do Urzędu Skarbowego i płacić podatku?

    Mnie wychodzi, ze tak.
    Liczy sie tresc pojedynczej umowy.

    Tylko trzeba uwazac, ze to było 20 umow na wypelnienia jednej ankiety
    a nie jedna umowa na wypelnienie 20 ankiet. Bo taką wersję może US na
    wpierac.
    Dlatego kiopie jakiejkolwiek ankiety tudziez umowy chcialbym jednak miec
    dla siebie.


    >
    > Nawet wtedy, kiedy pracodawca nie chciałby ze mną podpisać umowy i nawet
    > wtedy, kiedy pieniądze dostawałabym do ręki, a nie na konto?
    >

    umowa moze byc ustna.
    - zgadza sie pani na wypelnienie ankiety za 100 zl brutto
    - zgadzam sie

    bam, umowwa zawarta, pan, od 100 zl, odliczac sobie ryczal i to reki
    daje ci reszte. i sie rozchodzicie.


    tylko jak wyzej,
    jak sie bedziesz tak 20 razy zgadzała, to US moze dojsc do wniosku, ze
    zgodziłaś się raz na 20 razy.
    Jak w małżeństwie.
    ja seks przedmałżenśki to jest 20 umow na jeden raz
    jak po słubie to jest jedna umowa na 20 razy.


    > A gdybym po roku, dwóch zdołała kupić, dajmy na to jakiś tani samochód,
    > a Urząd Skarbowy by się wtedy zapytał: skąd Pani miała na ten samochód
    > pieniądze? - niby na co miałabym się powołać?

    dobre pytanie.


    > Umowy pisemnej by przecież
    > nie było, pieniędzy na koncie przelanych bezpośrednio od pracodawcy by
    > przecież nie było... Jak wtedy wyglądałaby taka sytuacja?
    >

    ping pong po twojej stronie.
    bedziesz musiała udowodnic że tych ankiet było 20, albo złapać tego
    pana, ktory to potwierdzi;

    dlatego jakąś wersję umowy chciałbym miec, lub np wpłąta na konto za
    kazdą ankiete z opdowiedni tytułem np ryczał za wypelnienie ankiety.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1