eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdpowiedzialność właściciela koniaRe: Odpowiedzialność właściciela konia
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.supermedia.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.kki.k
    rakow.pl!not-for-mail
    From: "Piotr K." <r...@d...hoga.and-this-too.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Odpowiedzialność właściciela konia
    Date: Wed, 8 May 2002 00:14:12 +0200
    Organization: News server KKI Krakowski Komercyjny Internet
    Lines: 28
    Message-ID: <ab9jjl$6e9$1@nova.kki.krakow.pl>
    References: <ab7vf2$p5d$1@nova.kki.krakow.pl> <ab8ju5$4ir$1@news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: president.sponsor.com.pl
    X-Trace: nova.kki.krakow.pl 1020809653 6601 195.116.9.217 (7 May 2002 22:14:13 GMT)
    X-Complaints-To: a...@k...pl
    NNTP-Posting-Date: 7 May 2002 22:14:13 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:92468
    [ ukryj nagłówki ]

    From: "Pan Bambaryla" <p...@w...pl>
    > Witaj,
    >
    > Rozumiem, że jesteś rozżalony z powodu kontuzji dziecka oraz
    > gburowatego zachowania właściciela koni - ale nic tu nie wskórasz.
    > Odpuść sobie i wytłumacz dziecku, że tak nie należy.
    > Zdrowy rozsądek podpowiada, że podchodzenie pod ogrodzenie
    > ze zwierzętami jest podejmowaniem ryzyka na własny rachunek.


    Dziękuję za tę odpowiedź. Dziecku nie trzeba juz niczego wyjasniać, nauczyło
    się samo. Karać tez nie trzeba, to nie byla jego wina, tylko moja.
    Szczesciem kontuzja byla niewielka, za pare dni siniak zniknie. Dlatego
    wcale nie jestem rozżalony. Bywam tam jednak czasami i zawsze widzę ludzi
    stojących przy parkanie i gapiących sie na te konie. A teraz dowiedziałem
    sie jakie bywały i bywaja nadal tego skutki. Przewidując, iż moze to
    doprowadzić do powazniejszej tragedii staram się wykazać postawę obywatelską
    i dowiedzieć, czy mozna jakos temu zaradzic, czy nie. Właściciel nie chcial
    ze mną gadać, stojąc na tym samym stanowisku, co wszyscy tutejsi obrońcy
    własności prywatnej i uważając, ze swój własny teren moze choćby zaminowac i
    g. to kogokolwiek ma obchodzić. Jedyna możliwość dotarcia do niego to
    przekonanie go, iż nie dopelnił swoich obowiazków, że łamie prawo. Jesli
    jednak z jego strony wszystko jest w porządku to zapewne nie będę z nim
    gadał bo taka rozmowa na pewno nie należy do przyjemności.

    PiK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1