eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOchrona Danych › Re: Ochrona Danych
  • Data: 2006-04-13 11:04:16
    Temat: Re: Ochrona Danych
    Od: "Konzii" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ZauraK <...@...x> napisał(a):

    > Użytkownik "Konzii" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:e1krcr$cd3$1@inews.gazeta.pl...
    > > Witam
    > >
    > > Chcialbym sie doradzic co robic w takiej sytuacji, otoz nauczycielka u
    > > ktorej
    > > dostalem 1 z odpowiedzi (po 4-5 dobrych odpowiedziach na pytania) Zaczela
    >
    > A ile było wszystkich pytań i skąd wiesz że udzieliłeś dobrych odpowiedzi ?
    Przytakiwala ze dobrze, z reszta nie miala innego wyjscia, jesli byly poprawne
    potem zadala jeszcze 2-3 pytania nie odpowiedzialem i wstawila pale.

    > > nagle czytac na glos calej klasie moje stopnie z innych przedmiotow, i tak
    > > bezczelnie kartka po kartce, przedmiot po przedmiocie, a to ze nie moge
    > > sie
    > > pochwalic dobrymi stopniami, wysmiala mnie przy calej klasie, czulem sie
    > > wysmiany i poniżony, ale odpuscilem to sobie, przeciez kazdemu moze sie
    > > zdarzyc, za 2 dni zachorowalem,mialem od lekarza zwolnienie od szkoly na
    > > tydzien. W tym czasie w szkole, znow ta sama pani na lekcji chciala mnie
    > > zapytac, niestety nie mogla gdyz nie bylo mnie w szkole, wiec chciala sie
    > > jakos zemscic, dlatego znowu przy calej klasie bez mojej obecnosci zaczela
    > > wyczytywac moje oceny ze swojego przedmiotu i z innych przedmiotow,
    > > oczywiscie
    > > w formie prześmiewczej, a tak jak wspominalem wiekszosc moich stopni w tym
    > > semestrze to 1.
    >
    > Samo czytanie ocen nie jest zbrodnią. Oceny wcale nie sa chronionymi danymi.
    > Natomiast zachowanie nauczyciela (czyt. naśmiewanie) jest naganne,
    > oczywiście jeśli faktycznie to było nasmiewanie się (może napisz nieco
    > więcej jak to wyglądało, zacytuj itp.)
    "Spotkamy sie we wrzesniu i mnie to nic nie obchodzi"
    "Zobacz jak ty sie uczysz same paly, z matematyki 3 paly, z histori pala,
    pala,pala, i tak wszystkie przedmioty, doszla do angielskiego, i powiedziala
    ze mam 1 pale, zareagowalem i powiedzialem ze to pomylka nauczycielki od
    angielskiego bo tak naprawde pomylila numery i ze zalatwie ta sprawe z pania
    od angielskiego, na to ona "nie bede z toba dyskutowala, siadaj na swoje
    miejsce" Drugi raz jak czytala moje oceny bez mojej obecnosci, dokladnie
    niewiem bo przeciez mnie nie bylo, z tego co opowiedzieli mi koledzy z klasy,
    chciala mnie zapytac, jak sie okazalo ze mnie nie ma, powiedziala "Zobaczcie
    jakie on ma oceny i tutaj ta sama sytuacja co poprzednio (zaczela czytac
    wszystkie oceny ze wszystkich przedmiotow) i jescze do szkoly nie chodzi.
    Potrafi takze przeklinac na lekcji jak sie zdenerwuje, ostatnio powiedziala
    wyraz na "k", do jednego ucznia "ty matole" podczas pytajania go 2 razy po
    jednym dniu i stawiajac jedynki.

    > > Chcialbym sie zapytac co w takiej sytuacji mam zrobic ?
    > > Czy mozna to zglosic do kuratora oswiaty ? ale czy ten kurator nie bedzie
    > > za
    > > nauczycielem, czy tez potem nie bede mial problemow z tym przedmiotem,
    > > gdyz
    > > nauczycielka bedzie sie chciala jakos za to odegrac, troche sie boje bo
    > > mam w
    > > tej szkole jeszcze 2 lata nauki.
    > >
    > Ujme to tak:
    > 1. więcej się uczyć, albo raczej skutecznie
    > 2. zgłosić raczej do dyrektora
    > 3. represje ze strony nauczyciela zapewne się pojawią
    Zaznacze ze ucze sie w liceum, rozmawialem juz z wychowawczynia, ona
    powiedziala ze delikatnie porozmawia z ta pania, natomiast ostrzegla mnie
    zebym nie zglaszal tego do kuratora oswiaty, mowiac nie rob tego bo potem
    bedzie "lawina" zapytalem sie czy mnie straszy tym ze ta nauczycielka bedzie
    sie mscila, nie odpowiedziala na to pytanie, pod dluszej rozmowie, i po
    stwierdzeniu ze ona musi byc obiektywna i twierdzac ze ten przypadek 2 razy
    sie tylko zdarzyl to nie taka wielka rzecz i czy naprawde czuje sie tak
    urazony. Pod koniec przekonujac ja czy ona dobrze czulaby sie gdybym wszystkim
    uczniom z mojej klasy podal jej numer telefonu i inne dane, stwierdzila "ja w
    tej szkole nie chce zadnej afery" i poszla na lekcje. Takze czuje ze
    nauczyciel w polsce moze byc gniebiony przez uczniow, ale takze moze byc
    tyranem przyklejonym do swojego stolka.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1