eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego] › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
  • Data: 2023-02-10 06:53:19
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.02.2023 o 23:25, J.F pisze:

    > Roznice są
    > https://www.cbsnews.com/news/u-s-infant-mortality-ra
    te-worse-than-other-countries/
    >
    > Fakt, ze u nas ilosc podobna jak w USA ...
    > ale naprawde jeden na 200 niemowlak umiera ludziom w łóżeczku, bez
    > zadnej wczesniejszej choroby?

    To tylko jedna z przyczyn "naturalnych".

    > Moze sie myle, ale IMO dzieci to tak u nas masowo nie umierają.
    > Wiec jak jakies umrze, to sprawa jest podejrzana i godna wyjasnienia
    > ...

    Nikt nie kwestionuje tego, że wyjaśnienie byłoby chwalebne. Kwestionuje
    posraną logikę roberta, że jak komuś umrze dziecko to należy mu postawić
    zarzuty. BTW - sprawdziłem co RPO pisał w sprawie tych podejrzanych -
    użył słów "faktycznie podejrzany".

    >> - nijak nie
    >> powoduje to konieczności stawiania komukolwiek zarzutów - po to
    >> wymyślono postepowanie w sprawie a nie przeciwko.
    >
    > A tak, to jakis Roberta wymysl.

    I tylko o to chodzi. Robert pierdoli od rzeczy, że żeby zacząć
    postępowanie trzeba komuś postawić zarzuty i to dla jego dobra. Tylko
    kulsoni łeb może coś takiego wymyślić i powtarzać.

    >> Jaki?
    >
    > ten od wypadkow komunikacyjnych.

    E tam - większość to ewidentne samobójstwa. Podejrzewam że prokurator
    przyjeżdza, rozgląda się, odpytuje a następnie wygłasza słynne "ja tu
    widzę samobójstwo" i nawet postępowania nie wszczyna.

    >> Sądzę, że jako świadka. Choć jak na miejscu nie powie nic ciekawego, to
    >> może już go procesowo nie słuchają. Choć pewnie tak.
    >
    > Prawie na pewno przesluchaja - bo na jakiej podstawie umorzyc?

    Na podstawie braku dowodów, braku znamion, nie wykrycia sprawy? A na
    jakiej podstawie umarzają wszelkie kradzieże, zakłócenia porządku i inne?

    >> Może - postępowanie w sprawie. Jeszcze raz - nie wierz w bzdury które
    >> pisze robert, że żeby prowadzić sprawę musi być podejrzany.
    >
    > nie wierze, czytam KPK.
    > Widzisz, ze musi byc czyn podany.

    Ok - niech będzie - jak pisałem nie upieram się. Nie ma konieczności
    stawiania zarzutów z dupy. Nawet teoretycznie nie ma takiej możliwości.
    Postanowienie o postawieniu zarzutów trzeba uzasadnić pisemnie i w
    szczególności wpisać tam okoliczności i dowody.

    > Moze sie lekarz ulituje, i powie, ze tu cos podejrzanego widzi.
    > Ale lekarza prokurator wzywa chyba tylko w ramach sledztwa i kółko sie
    > zamyka :-)

    Nie - zgon stwierdza zawsze lekarz. I jak ma wątpliwości (albo chce
    zrobić rodzinie na złość bo nie wzięła właściwego zakładu pogrzebowego)
    to wpisuje że nie da się wykluczyć udziału osób trzecich. Nawet w tym
    arykule było.

    >> A jak masz
    >> trupa i nikogo dookoła to co - nie można sekcji zlecić i rozpocząć sprawy?
    >
    > Mozna, ale trzeba sie przekonac, że są wystarczające podstawy,
    > ze popelniono przestępstwo :-)

    No ale komu postawić zarzuty dla jego dobra - jak prowadzić śledztwo,
    skoro nie ma podejrzanego?

    >> Normalnie - odpytać,
    >
    > Matke? wolno tak?

    Sądzę, że wolno. A jak nie to jako świadka.

    >> sprawdzić monitoring,
    >
    > A tu np nie ma. Nie dziwne.

    E tam - w każdym sklepie jest monitoring, więc bez problemu można
    sprawdzić ile w tym sklepie była - to na początek.

    > No wiadomo - czlowiek kiedys umrzec musi.
    > Ale to jak sie ma 70 lat, a nie 5 ..

    Czyli co - jak się nagra że kulsony zabiły człowieka w kiblu na
    kulsonariacie to nie da się powiązać ze śmiercią i zarzutów się nie da
    postawić a jak się nie nagra że matka cokolwiek złego zrobiła to jest
    oczywisty powód żeby jej zarzuty postawić? Widzę to daleko idącą
    niekonsekwencje, żeby nie powiedzieć spierdolenie umysłowe.

    > A tu widzisz - spytana moze sklamac, jako podejrzana moze sklamac,
    > a jako swiadek nie moze :-)

    Może tylko jej nie wolno. Może odmówić składania wyjaśnień. Zresztą i
    tak te jej zeznania są gówno warte procesowo, bo każdy sąd to odrzuci w
    takim stanie - babka powinna być pod opieką psychologa a nie
    popierdolonego na umyśle kulsona.

    > dzieci rzadko umieraja, a tak w przypadkowe 5 minut to jeszcze
    > rzadziej.

    Ludzie ogólnie rzadko umierają - tylko raz w życiu. A takiemu
    stachowiakowi udało się akurat przypadkiem jak go czterech kulsonów
    torturowało w kiblu.

    >> Obstawiam że można. Kulsony często łażą i pytają bez żadnego trybu.
    >
    > No ale przeciez wiesz, ze oni lubią dzialac bezprawnie :-)

    Ale rzeczywiście rozmawianie chyba nie jest zakazane. Zakazanie to
    pewnie jest sugerowanie że masz obowiązek z nimi w ten sposób rozmawiać
    - a zapewne takie wrażenie starają się zrobić.

    > No i to jest jakis konkret.
    > Tylko ze jak nie bedziesz chcial z nimi gadac, to sie wydasz
    > podejrzany, a jak sklamiesz, to tez :-)

    No to wtedy wzywają na świadka.

    >> Raczej tylko tych co mają coś istotnego. Na co ci zeznania świadka że
    >> nic nie widział?
    >
    > No, mogl widziec, ze pozniejszy podejrzany sie nie pojawil na miejscu
    > zbrodni :-)

    To wtedy można wezwać później.

    >> Bez większego znaczenia. Nie słuchasz co do zasady świadków jako
    >> podejrzanych. Na status podejrzanego trzeba sobie zasłużyć - z
    >> uzasadnieniem na piśmie.
    >
    > No i potem sie bedą czepiac, ze przesluchales jako swiadka.
    > Choc moze i faktycznie nie bylo wtedy jeszcze powodow podejrzewac.

    To jest pieprzenie roberta - jeśli chodzi o RPO to nic takiego nie
    napisał. Napisał o przesłuchiwaniu jako świadków rzeczywistych
    podejrzanych, co do których są podstawy żeby im status podejrzanego
    przydzielić. Dokładnie użył OIDP słowa "faktyczny" podejrzany. Reszta to
    dorabianie teorii.
    >> I co z tego? Ja też dziś prowadziłem samochód.
    >
    > No ale twoj samochod nie ma rozbitej maski o pieszego.

    A to ci innnego, a jak są dwa samochody, a jak mam rozbitą maskę, dwóch
    pieszych na szybie ale zepchnął mnie na nich inny samochód? Najpierw
    myślisz, potem stawiasz zarzuty z uzasadnieniem na piśmie - nie na odwrót.

    >> Skoro nie wiesz, to znaczy że nie masz podstaw do postawienia zarzutu -
    >> koniec tematu - paragraf mówi jasno.
    >
    > a potem beda ci zarzucali, ze podejrzanego(jeszcze nie) przesluchales
    > jak swiadka

    To jest wymysł roberta. Jego teorie z dupy nie są prawem.

    >> Pomysł, że świadków rutynowo należy traktować jako sprawców mógł się
    >> narodzić tylko w kulsoniej głowie - sprawdzić czy nie antyterrorysta w
    >> rzeczywistej akcji (nie podnośnik i nie julki).
    >
    > To chyba pomysl z mojej glowy.

    No to gratulacje - się z robertem na łby zamieniłeś:P Z tym że
    pierwotnie to jego pomysł:P

    >>>> Jak już pisałem - nie wierz robertowi bo to jest taki sasin prawa - jak
    >>>> coś powie to masz w zasadzie pewność że jest na odwrót.
    >>>
    >>> O, pare rzeczy jednak co najmniej podpowiedzial.

    Ta...

    >> I dlatego uwierzyłeś kulsonowi, że nie da się prowadzić postępowania w
    >> sprawie a musisz mieć podejrzanego.
    >
    > Nie - doczytalem, ze trzeba okreslic ten czyn i kwalifikacje.

    Ale nie trzeba nikomu stawiać zarzutów z dupy żeby ruszyć postępowanie.

    >> Nie dość że nie ma to pokrycia w
    >> prawie, to i w logice, bo często (na ogół?) podejrzanego po prostu na
    >> etapie wszczęcia postępowania nie ma.
    >
    > No ale ktos to zrobił.
    > Czyli wszyscy są podejrzani :-P

    Za dużo z robertem gadasz:P

    >> Nie trzba - robert pieprzy od rzeczy - postępowanie w sprawie.
    >
    > Nie bąd Robert - rodzaj przestępstwa trzeba okreslic, nie
    > podejrzanego.

    Tak jak pisałem - nie upierałem się przy tym - masz zapewne rację - nie
    ma konieczności stawiania zarzutów żeby zacząć postępowanie. W sumie nie
    ma nawet konieczności wszczynania postępowania - po prostu jak nie ma
    podstaw to się nie wszczyna - więc nie trzeba nawet zmyślać numerka -
    jak nie ma podstaw to po prostu nie ma postępowania i tyle.

    >> Nie muszą - muszą naumieć się czytać - najlepiej ze zrozumieniem.
    >
    > nawet do tego "w sprawie" musi byc uzasadnione podejrzenie popelniania
    > przestepstwa.

    I słusznie.

    > Wypadek komunikacyjny prosto - jest wypadek, jest przestępstwo.
    > Jeszcze nie wiadomo kto zawinil, ale jest.

    W sumie nie od razu przestępstwo a czyn zabroniony.

    > Gorzej z tą matką - jak sam piszesz - dzieci czesto umieraja.
    > No to nawet nie masz uzasadnionego podejrzenia aby wszcząc sledztwo w
    > sprawie :-P

    Prawdę mówiąc nie wiem co wtedy - pewnie rzeczywiście się wszczyna
    postępowanie w sprawie. Znam jeden "podobny" przypadek - ale trochę
    głupio mi pytać "zainteresowanych". Wiem że na pewno nikt nikomu
    zarzutów nie stawiał.

    >> Może tak być. Dlatego w kontaktach z kulsonami należy trzymać się dwóch
    >> rzeczy - po pirwsze kulson to nie jest twój przyjaciel - niezależnie od
    >> tego czy jesteś "sprawcą" ofiarą czy świadkiem.
    >
    > sprawca czy ofiara - zamieszany w sprawę :-)

    Dokładnie - a przede wszystkim kłopot dla kulsona co musi ruszyć dupę.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1