eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMąż nas zostawia :( Mam kilka pytań › Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
  • Data: 2007-12-10 10:04:55
    Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sowiecki Agent napisał(a):

    > krys napisał(a):
    >> Sowiecki Agent napisał(a):
    >>
    >>>> Moj wujek ma zasadzone alimenty, jego dziecko pisze do
    >>>>> niego smsa typu wplac mi huju tyle i tyle na konto. Tym sie
    >>>>> wlasnie konczy wasze prostackie rozumowanie. Myslisz ze w taki
    >>>>> sposob by sie do niego zwrocila gdyby $ zalezaly od jego woli?
    >>>> Jak wychował, tak ma.
    >>> a bylo by tak twoim zdaniem gdyby w zakresie alimentow miescily sie
    >>> usparweidliwione potrzeby (nie wygorowane) a nie kwota z gory
    >>> okreslona bo jak sad stwierdza skoro pozwany (?) wczesniej tyle
    >>> placil to moze dalej placic?
    >>
    >> A co ma kwota alimentów do stosunku do rodzica? Oprócz przypadku, że
    >> rodzic jest sukinsynem, który ma dzieci tam, gdzie słońce nie
    >> dochodzi?
    >
    >
    > bo nie piszemy o usparweidliwionych potrzebach a o zwiekszeniu
    > alimentow, by odksadac na konto dziecka bo ojciec duzo zarabia

    Wiesz co, nie odpowiedziałeś na moje pytanie, a to co napisałeś, jest
    dla mnie niezrozumiałe.
    >
    >>>> Na szacunek trzeba zapracować.
    >>> szacunek sie skonczyl w momencie rozwodu, wczesniej bylo wszystko
    >>> ok.
    >>
    >> Widać nie było. Może mylisz szacunek z uległościa i zastraszeniem?
    >> Albo jeszcze czym innym?
    >
    > a czy twoj mozdzek jest w stanie przewidziec sytuacje w ktorej dziecko
    > w momencie rozwodu staje po stronie matki (juz nie wnikam czy ta matka
    > sie do tego przyklada czy nie) i diametralnie zmienia stosunek do ojca
    > mimo iz nie koniecznie maz jest winny rozkradu malzensta

    Dziecko ma swój rozum, i już jako nastolatek pięknie potrafi rodziców
    wypunktować. A kilkulatki esemesów do ojców raczej nie ślą, zwłaszcza
    takiej treści.
    >
    >>
    >>>
    >>>> Moja znajomą były
    >>>> mąż okradł i wystawił z dziećmi na ulice, bo mu się nowej laski
    >>>> zachciało. Jego dług alimentacyjny urósł do potężnych rozmiarów. I
    >>>> jakoś nie przeszkadza mu, że dzieci żyją z łaski na uciechę.
    >>> a co to ma do naszego przykladu ?
    >>
    >> To samo, co twój wujek.
    >
    > gowno prawda, bo przyklad pokazuje ze zwiekszanie alimentow po to by
    > dawac cos dodatkowo dziecku dlatego tylko ze ojciec duzo zarabia wcale
    > nie wplywa wychowawczo na te dziecko wrecz przeciwnie.

    Guzik wiesz o tym, co wpływa na dziecko. I na pewno pieniądze nie są tu
    najważniejsze, zwłaszcza te wydzierane ojcu z gardła przez komornika.

    > Chocbym nie
    > wiem ile zarabial nie dal bym duzych kwot dziecu co najwyzej 'wedke'
    > by mogl sam dojsc do pieniedzy.

    Sąd szybko Cię zweryfikuje, bo masz psi obowiązek łożyć na dziecko,
    dopóki nie jest w stanie się samodzielnie utrzymać. Chyba, że poszło w
    tango i sie przestało uczyć.

    --
    pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1