eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMandat zaoczny i policjant.... › Re: Mandat zaoczny i policjant....
  • Data: 2006-09-26 20:36:56
    Temat: Re: Mandat zaoczny i policjant....
    Od: Peter <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    <ciach>
    >
    >> Czyli kierowca jechał chodnikiem???

    Nie wjeżdzał z ulicy na posesje czyli skręcał w prawo na posesje
    może szkic coś przedstawi

    Posesja
    ___________ ______________________

    chodnik <-żona
    [XX]samochód źle zaparkowany
    ___________ I ______________________
    ^
    ulica [xx] auto ulica
    ____________________________________


    > W sumie tez mi to nie pasowalo ... nie bardzo rozumiem co sie tam stalo. Z
    > ciekawosci: ile czasu zona lezala w szpitalu? Mniej czy wiecej niz siedem
    > dni?
    Kierowca nie widzał żony (wjeżdzając na posesje poprzez wjazd wpoprzek
    chodnika ) ponieważ tam stał samochód źle zaprkowany i tak samo żona go nie
    zauważyła w ostanim momencie odbiła w prawo unikając wjazdu w bok samochodu
    niestety nieszczęsliwie upadła co spowodowało mocne stłuczenie kolana.
    Ból był tak silny że nie mogła wstać o własnych siłach więc ludzie
    zadzwonili po karetkę.
    Skońzyło się na okładach i prześwietleniu
    po prześwietleniu wysłali ją do domu i kazali przez tydzień leżeć.

    > Co do mandatu ... jakos dziwnie. Mozna dwa razy ukarac za to samo
    > wykroczenie? Czy policjant pouczyl, czy tylko powiedzial, ze na pouczeniu
    > sie skonczy? A moze mu chodzilo o pouczennie kierowcy samochodu?

    Stwierdził że sprawa kończy się poczeniem i to wszystko.
    Więc stąd problem skoro na miejscu nie wlepił mandatu to dlaczego teaz
    ciąga po sądach że niby nie zapłacony mandat zaoczny.
    Mógł go wystawic lub chociaż powiedzieć że się należy i że go wyśle czy coś
    w tym stylu lub kazać się zgłosić na komende (może nie miał bloczów ?)
    Stwierdził na miejscu w szpitalu wyraźnie że kończy się pouczeniem.
    Gdyby dostała mandat to był by już dawno zapłacony.
    Nie było by pretensji gdyby wystawił - żona by go przyjeła i zapłaciła.
    Cały problem w tym że nic nie powiedział o mandacie wręcz stwierdził że
    sprawa kończy się tylko pouczeniem.

    --
    Pozdrawiam
    Peter

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1