eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze razRe: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
  • Data: 2006-09-19 13:22:55
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "mr.all" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <robert
    > > Ale, gdy ustali, ze wpuszczac bedzie tych, co maja okreslone talony;
    innych
    > > nie, to lamie prawo?
    >
    > Jak ustali, to pewnie nie. Ale jak odmówi sprzedaży osobie nie
    posiadającej
    > talonu, to z reguły tak. Piszę z reguły, bo "talon" to dość ogólne
    założenie i
    > dało by sie wymyślić kilka sytuacji, gdy takie ograniczenie będzie
    legalne.

    Nie wazne jaki talon, ale, ze talon.
    Wychodzi, ze sa talony, ktore pozwalaja sprzedawcy odmowic sprzedazy - tylko
    o to mi szlo.

    > > Albo, gdy towar ogolnie widoczny bedzie sprzedawal osobom posiadajacym
    > > stosowny dokument zezwalajacy na sprzedaz?
    >
    > Skoro jest wymagany parwem (np. zezwolenie na broń), to nie ma sprawy.

    J.w.

    > JAkie złodziejsto, jaki bandytyzm!

    Skoro ochroniarz nic nie moze zrobic, nie moze zatrzymac, skontrolowac a
    market jest miejscem publicznym i kazdy moze sobie tam byc, nie ma zasad
    przebywania tam, to...

    > Jak gość wziął towar z półki, to go ukradł. Podobnie ten co pobił popełnił
    > przestępstwo. Wówczas masz instytucję ujęcia obywatelskiego. Ale nie
    porównój
    > rozboju czy kradzieży z wejściem z plecakime, czy wybiegnięciem za
    dzieckiem,
    > które uciekło.

    Idzie mi o podstawy do kontroli, gdy ochroniarz nie wie, ze to akurat
    zlodziej, czy bandyta.
    Na jakiej podstawie ochroniarz moze kazac klientowi pokazac co niesie za
    pazucha, czy w torbie?

    > > Wiem. Zlodzieja, ktory wlazl ci do mieszkania tez nie mozesz dotknac,
    czy
    > > sila przepedzic... bo cie oskarzy o czynna napasc..
    > > Dobrze, ze moja zona tylko wrzasnela i gnojek uciekl, bo pozniej mi
    > > powiedziala, ze juz chciala siegnac po wielki wazon, ktory byl pod
    reka...
    > > No, zapuszkowaliby ja niechybnie.
    >
    > Głupoty Waś prawisz niesłychane :-)

    Niestety, nie byl to moj wymysl.

    > Pewnie, że wystarczy jakaś tam tabliczka i zaden regulamin nei jest
    potrzebny.
    > Tyle, że jak ktoś pójdzie w niewłaściwym kierunku, to nie należy do niego
    > strzelać.

    Ale upomniec mozna, co?
    A gdy robi to ciagle i zlosliwie, to co mozna zrobic?

    > > Czy pokazanie dowodu zakupu na wynoszony przez bramke towar wymaga
    > > regulaminu na pismie?
    >
    > Ten regulamin można sobie w ... wsadzić.

    Umowmy sie, ze to niepisana zasada.
    Wiec czemu mozna te zasade sobie wsadzic?

    > Wychodzący po prostu może to wezwanie
    > zignorować i wyjść.

    Moze byc w tym momencie podejrzany o kradziez? Skad ochroniarz ma wiedziec,
    ze nie ma do czynienia ze zlodziejem?

    > Ocywiście równie dobrze może go dobrowolnie pracownikowi pokazać.

    I zaoszczedzi sobie i innym niepotrzebnych klopotow, prawda?

    > > Czy zrobienie maksymalnie wiele w celu odsuniecia od siebie cienia
    > > podejrzenia o zlodziejstwo czy inne niecne dzialania na terenie marketu
    > > wymaga pisanego regulaminu, prawa?
    >
    > Nie. Wymaga znajomości obowiązującego prawa przez obsługę sklepu.

    Chodzi Ci o uzasadnione przyczyny do zatrzymania podejrzanego o kradziez?

    --
    --pozdr.czes
    www.mrtechnik.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1