eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 554

  • 1. Data: 2006-09-17 19:37:34
    Temat: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: scream <n...@p...pl>

    Pamiętam dyskusje na tej grupie na temat zatrzymywania przez ochronę
    sklepów osób z plecakami, itp. Dziś natomiast zajrzałem na stronę Federacji
    Konsumentów i przypadkiem natknąłem się na taki tekst:

    "Konsumenci często pytają, czy praktyki hipermarketów dotyczące zakazu
    wnoszeni np. plecaków są prawnie uzasadnione. Wyjaśniamy, że w takich
    przypadkach sklep musi zapewnić odpowiednie miejsce na przechowanie rzeczy
    klientów. Depozyt w szafkach zamykanych na klucz lub przechowalnia jest
    praktyką, którą wprowadzają hipermarkety w ramach ustalonego przez siebie
    regulaminu sprzedaży. Taki regulamin obowiązuje osoby wchodzące do sklepu.
    Jeśli nam to nie odpowiada, pozostaje przyjść do marketu bez plecaka lub
    wybrać konkurencję."

    Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!
    Zastanawiające jest, że nie podano żadnej podstawy prawnej dla takich
    działań ochrony, która przecież de facto nie ma możliwości zabronienia nam
    wchodzenia do sklepu, ani my nie musimy podporządkowywać się ich
    poleceniom...

    Co o tym myślicie?

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 2. Data: 2006-09-17 20:01:05
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "Problemy w familiadzie" <l...@t...pl>

    scream napisał(a):
    > Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!

    Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
    obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.

    > Zastanawiające jest, że nie podano żadnej podstawy prawnej dla takich
    > działań ochrony, która przecież de facto nie ma możliwości zabronienia nam
    > wchodzenia do sklepu, ani my nie musimy podporządkowywać się ich
    > poleceniom...

    Zastanawiające jest po co Ci plecak w sklepie... i czemu nie chcesz
    się dostosować do regulaminu sklepu... walczysz z globalizacją? ;)

    Pozdrawiam.


  • 3. Data: 2006-09-17 20:16:15
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    17 Sep 2006 13:01:05 -0700, na pl.soc.prawo, Problemy w
    familiadzie napisał(a):

    > scream napisał(a):
    >> Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!
    >
    > Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
    > obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.
    >
    >> Zastanawiające jest, że nie podano żadnej podstawy prawnej dla takich
    >> działań ochrony, która przecież de facto nie ma możliwości zabronienia nam
    >> wchodzenia do sklepu, ani my nie musimy podporządkowywać się ich
    >> poleceniom...
    >
    > Zastanawiające jest po co Ci plecak w sklepie... i czemu nie chcesz
    > się dostosować do regulaminu sklepu... walczysz z globalizacją? ;)
    >
    > Pozdrawiam.

    A bo na przykład jedzie na wakacje, ma za chwilę pociąg, a przy
    przechowalni bagażu są kolejki, albo pracownik znika na 10 min.
    więc by nie zdążył.
    Regulamin, zgoda, ale ja jakoś sobie nie przypominam, żeby
    hipermarket jakoś dbał o to, abym się zapoznawał z jego
    regulaminem.
    Jak klient robi zakupy nie znając regulaminu, to jest w porządku?
    Przecież nawet sobie nie można zainstalować nowego programu w
    komputerze, póki się nie odptaszkuje, że się zapoznało z
    regulaminem od początku do końca.
    A w hipermarkecie robię zakupy bez znajomości regulaminu i co?
    Wygonią mnie za to? Nie dopuszczą do kasy?
    A jak ochroniarz nie wpuszcza z plecakiem, to ma w ręku
    regulamin, żeby się klient zapoznał?
    Jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Więc do czego klient
    jest właściwie zobowiązany i na jakiej podstawie można mu
    zabronić wejścia z plecakiem?
    Co mu może zrobić ochroniasz? Kajdanki założy?

    --
    J.A.


  • 4. Data: 2006-09-17 20:35:47
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    Sun, 17 Sep 2006 22:16:15 +0200, na pl.soc.prawo, J.A.
    napisał(a):


    > A bo na przykład jedzie na wakacje, ma za chwilę pociąg, a przy
    > przechowalni bagażu są kolejki, albo pracownik znika na 10 min.
    > więc by nie zdążył.
    > Regulamin, zgoda, ale ja jakoś sobie nie przypominam, żeby
    > hipermarket jakoś dbał o to, abym się zapoznawał z jego
    > regulaminem.
    > Jak klient robi zakupy nie znając regulaminu, to jest w porządku?
    > Przecież nawet sobie nie można zainstalować nowego programu w
    > komputerze, póki się nie odptaszkuje, że się zapoznało z
    > regulaminem od początku do końca.
    > A w hipermarkecie robię zakupy bez znajomości regulaminu i co?
    > Wygonią mnie za to? Nie dopuszczą do kasy?
    > A jak ochroniarz nie wpuszcza z plecakiem, to ma w ręku
    > regulamin, żeby się klient zapoznał?
    > Jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Więc do czego klient
    > jest właściwie zobowiązany i na jakiej podstawie można mu
    > zabronić wejścia z plecakiem?
    > Co mu może zrobić ochroniarz? Kajdanki założy?

    Z drugiej strony nie dziwię się ochroniarzom o tyle, że sam
    widziałem nieraz jak to ludzie wyjadają coś z półek, czy wypijają
    soczki. Nie liczę tego, co jest uczciwe, bo potem można pustą
    butelkę przy kasie skasować i wszysto jest w porządku.
    Jednak gdy się po konsumpcji zostawia to na półce, to z pewnością
    nie po to, żeby za to płacić. Szlag mnie trafia, gdy ludzie nie
    wyglądający wcale na biednych tak się właśnie zachowują. I
    jeszcze się dziwią, że coś jest nie tak w ich zachowaniu.

    Póki jako naród nie znormalniejemy, póty niestety uczciwi będą
    opłacać swoimi pieniędzmi złodziei, a ochrona będzie miała
    podstawy, żeby wszystkich traktować jako potencjalnych
    przestępców.

    --
    J.A.


  • 5. Data: 2006-09-17 20:52:02
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Problemy w familiadzie wrote:
    >
    > scream napisał(a):
    > > Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!
    >
    > Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
    > obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.

    Czy sklep wprowadzil takze odpowiedzialnosc, za rzeczy na wypadek
    kradziezy?

    > Zastanawiające jest po co Ci plecak w sklepie...

    Czasem mam lapa w plecaku. Czasem cyfraka. Czasem kilka ulubionych
    plyt...



  • 6. Data: 2006-09-17 20:56:55
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl>

    Użytkownik "Problemy w familiadzie" <l...@t...pl> napisał w
    wiadomości news:1158523265.308592.224300@m73g2000cwd.googlegrou
    ps.com...

    > Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
    > obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.

    Pewno jesteś tym samym ochraniaczem z hipermarketu na "C", co odpowiedział
    pewnej babce:
    - Bo to jest teren prywatny, a w dodatku francuski i obowiązuje tu
    francuskie prawo...

    (D)



  • 7. Data: 2006-09-17 21:09:39
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    scream wrote:

    > klientów. Depozyt w szafkach zamykanych na klucz lub przechowalnia jest
    > praktyką, którą wprowadzają hipermarkety w ramach ustalonego przez siebie
    > regulaminu sprzedaży. Taki regulamin obowiązuje osoby wchodzące do sklepu.
    > Jeśli nam to nie odpowiada, pozostaje przyjść do marketu bez plecaka lub
    > wybrać konkurencję."
    [ciach]

    > Co o tym myślicie?

    Jakieś brednie.



  • 8. Data: 2006-09-17 21:09:43
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "Problemy w familiadzie" <l...@t...pl>

    J.A. napisał(a):
    > > A bo na przykład jedzie na wakacje, ma za chwilę pociąg, a przy
    > > przechowalni bagażu są kolejki, albo pracownik znika na 10 min.
    > > więc by nie zdążył.

    Tia.. Można mnożyć absurdalne sytuacje. Ale to marginalne sytuacje.

    > > Regulamin, zgoda, ale ja jakoś sobie nie przypominam, żeby
    > > hipermarket jakoś dbał o to, abym się zapoznawał z jego
    > > regulaminem.

    Czemu wchodząc do sklepu bierzesz koszyk, czy dlatego, że znasz jego
    regulamin? A czemu towaru nie pchasz w kieszenie zamist do koszyka?
    Odpowiedź: godzimy się na obowiązujace zwyczaje, bo nic nas to nie
    kosztuje i nie chcemy być posądzani o kradzież. To jest przyjęte w
    społeczeństwie i nie ma co się burzyć na szafki np. w media markt.
    Zwłaszcza, że wygodniej jest chodzić bez bagażu. Gdyby ludziom
    faktycznie to przeszkadzało, nie robiliby zakupów.

    > > Jak klient robi zakupy nie znając regulaminu, to jest w porządku?
    > > Przecież nawet sobie nie można zainstalować nowego programu w
    > > komputerze, póki się nie odptaszkuje, że się zapoznało z
    > > regulaminem od początku do końca.

    To zabezpieczenie producenta na wypadek, gdyby coś się stało z
    kompem. Jakoś nikt się nie burzy i nie szuka paragrafów.

    > > A w hipermarkecie robię zakupy bez znajomości regulaminu i co?
    > > Wygonią mnie za to? Nie dopuszczą do kasy?

    No właśnie nie, dlatego nie rozumiem oburzenia w pierwszym poście.
    Jeśli wejdziesz z plecakiem, ktoś może zwrócić uwagę "sorry,
    wygodniej będzie zostawić bagaż...".

    > > A jak ochroniarz nie wpuszcza z plecakiem, to ma w ręku
    > > regulamin, żeby się klient zapoznał?

    Nie musi. Może ustnie poinformować o przepisie. Domyślam się, że
    duże sklepy mają regulamin wywieszony.

    > > Jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Więc do czego klient
    > > jest właściwie zobowiązany i na jakiej podstawie można mu
    > > zabronić wejścia z plecakiem?

    Nie spotkałeś bo nie gramilisz się z plecakiem do sklepu. Mojemy
    znajomemu chcieli zarekwirować sprzęt forograficzny w jednym sklepie.
    Olał ochroniarza i poszedł robić zakupy. Ale spotkał się z
    reakcją.

    > > Co mu może zrobić ochroniarz? Kajdanki założy?

    Nie. Może chodzić za Tobą jak za potencjalnym złodziejem.

    > Póki jako naród nie znormalniejemy, póty niestety uczciwi będą
    > opłacać swoimi pieniędzmi złodziei, a ochrona będzie miała
    > podstawy, żeby wszystkich traktować jako potencjalnych
    > przestępców.

    Otóż to. Im więcej złodziei w kraju i braku poszanowania cudzej
    własności, tym więcej ograniczeń. Pracowałem w supermarkecie i
    wiem, co to jest nalot złodziei. Można się było wściec gdy gnojek
    wsadził coś pod kurtkę i nic mu nie można było zrobić. W tym
    kraju każdy może być potencjalnym złodziejem. Po komunie mamy
    nawyk, że wszystko się przyda, nawet głupi długopis czy kawałek
    sznurka.


  • 9. Data: 2006-09-17 21:11:33
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Problemy w familiadzie wrote:
    > scream napisał(a):
    >> Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!
    >
    > Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
    > obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.

    Żaden regulamin nie ma mocy ustawy. A do ograniczenia swobód
    obywatelskich potrzebna jest co najmniej ustawa.

    >> Zastanawiające jest, że nie podano żadnej podstawy prawnej dla takich
    >> działań ochrony, która przecież de facto nie ma możliwości zabronienia nam
    >> wchodzenia do sklepu, ani my nie musimy podporządkowywać się ich
    >> poleceniom...
    >
    > Zastanawiające jest po co Ci plecak w sklepie... i czemu nie chcesz

    Zastanawiające jest, po co ludzie w ogóle wyjeżdżają z miejsca
    zamieszkania, jeśli nie jadą do pracy. Na podróżowanie powinny być
    zezwolenia.

    > się dostosować do regulaminu sklepu... walczysz z globalizacją? ;)

    "W imię zasad, s...."


  • 10. Data: 2006-09-17 21:12:31
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "Problemy w familiadzie" <l...@t...pl>

    Daniel Pyra napisał(a):
    > Pewno jesteś tym samym ochraniaczem z hipermarketu na "C", co odpowiedział
    > pewnej babce:
    > - Bo to jest teren prywatny, a w dodatku francuski i obowiązuje tu
    > francuskie prawo...

    Nie chciała zostawić plecaka w szafce czy będziemy dyskutować o
    głupich karkach z ochrony?

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 50 ... 56


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1