https://www.rp.pl/prawo-rodzinne/art42139531-zmuszon
y-do-ojcostwa-chce-pozwac-klinike-in-vitro-bezpreced
ensowa-sprawa-w-polsce
W skrócie, pary póki są razem zlecają usługę in vitro z zamrożeniem
zarodka. Pary się roz/cho/wo/dzą. Panie podrabiają zgodę na tzw. tranfer, rodzą
dzieck i facet płaci. Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta,
pozwolenie na transfer.

Rozumiem logikę prawną alimentacji, nie rozumiem dlaczego regres jest
wyłącznie do klinik in vitro a nie również do pań i skarbu państwa.
Zrozumiałbym nawet skutecznośc regresu do pań warunkowaną jej
zamożnością, ale zupełny brak nie jest dla mnie zrozumiały. Czy też jak
bogata oszustka to sąd nie zasądzi alimentów?

--
Marcin

do góry

On Wed, 23 Apr 2025 12:49:49 GMT, Marcin Debowski wrote:
> https://www.rp.pl/prawo-rodzinne/art42139531-zmuszon
y-do-ojcostwa-chce-pozwac-klinike-in-vitro-bezpreced
ensowa-sprawa-w-polsce
> W skrócie, pary póki są razem zlecają usługę in vitro z zamrożeniem
> zarodka. Pary się roz/cho/wo/dzą. Panie podrabiają zgodę na tzw. tranfer, rodzą
dzieck i facet płaci. Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta,
pozwolenie na transfer.
>
> Rozumiem logikę prawną alimentacji, nie rozumiem dlaczego regres jest
> wyłącznie do klinik in vitro a nie również do pań i skarbu państwa.

Bo na razie to zawiniła klinika, skoro wydała bez jego zgody?

A matkę, za sfałszowanie podpisu ... sąd oceni, że niewielka
szkodliwość, i ma małe dziecko pod opieką, i nie skaże :-(

> Zrozumiałbym nawet skutecznośc regresu do pań warunkowaną jej
> zamożnością, ale zupełny brak nie jest dla mnie zrozumiały. Czy też jak
> bogata oszustka to sąd nie zasądzi alimentów?

Zasadniczo chyba się należą, nawet jak bogata.
I kto wie, czy nie większe.

A poza tym - matka kobieta, sędzia kobieta ... to nie USA :-(

Bo jeszcze ... mogłby ojciec wystąpić o prawo opieki, i o alimenty,
ale to nie USA, nie dostanie ...

J.

do góry

W dniu 23.04.2025 o 14:49, Marcin Debowski pisze:

> Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta, pozwolenie na transfer.

To już przechodzi wszelkie granice...

" - Efektem są kontrowersyjne sytuacje, jak ta w Radomiu z 2024 roku, w
której to sprawie ojciec, pomimo iż nie zgodził się na transfer zarodka
byłej żony do jej organizmu, po uzyskaniu przez kobietę zgody sądu
rodzinnego (w miejsce zgody ojca) został obciążony obowiązkiem
alimentacyjnym wobec narodzonego dziecka - relacjonuje mecenas.

I podkreśla, że w takich sytuacjach niejednokrotnie może również dojść
do pozbawienia władzy rodzicielskiej ojca, a tym samym pozbawienia go
wpływu na jakiekolwiek wybory w kwestii np. wyboru placówek
edukacyjnych, w opłacaniu których będzie musiał uczestniczyć. "

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Wed, 23 Apr 2025 17:43:30 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 23.04.2025 o 14:49, Marcin Debowski pisze:
>> Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta, pozwolenie na transfer.
>
> To już przechodzi wszelkie granice...
>
> " - Efektem są kontrowersyjne sytuacje, jak ta w Radomiu z 2024 roku, w
> której to sprawie ojciec, pomimo iż nie zgodził się na transfer zarodka
> byłej żony do jej organizmu, po uzyskaniu przez kobietę zgody sądu
> rodzinnego (w miejsce zgody ojca) został obciążony obowiązkiem
> alimentacyjnym wobec narodzonego dziecka - relacjonuje mecenas.
>
> I podkreśla, że w takich sytuacjach niejednokrotnie może również dojść
> do pozbawienia władzy rodzicielskiej ojca, a tym samym pozbawienia go
> wpływu na jakiekolwiek wybory w kwestii np. wyboru placówek
> edukacyjnych, w opłacaniu których będzie musiał uczestniczyć. "

No cóż
a) po ch* było mrozić zarodek ... trzeba było być czujnym :-)
Chciała dziecko, to trzeba było współżyć :-)

b) sprzedać nieruchomości i wyjechać za granicę, nie zostawiając
adresu

c) hm, w ramach czujności dać cudzą spermę?
A potem zakwestionować ojcostwo?

J.

do góry

W dniu 23.04.2025 o 17:59, J.F pisze:

> a) po ch* było mrozić zarodek ... trzeba było być czujnym :-)
> Chciała dziecko, to trzeba było współżyć :-)

Nieważne po co. Ważne co zrobił z tym sąd. O ile pismaki nie zmyśliły,
bo prawdę mówiąc to się w pale nie mieści.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 23.04.2025 o 18:40, A. Filip pisze:

>> Nieważne po co. Ważne co zrobił z tym sąd. O ile pismaki nie zmyśliły,
>> bo prawdę mówiąc to się w pale nie mieści.
>
> Raczej nie zmyśliły ale swojej głowy nie postawię na to że napisały
> _całą_ prawdę. Mam słabą nadzieje że "nie wymienione detale" zmieniają
> znacząco obraz sprawy.

Co by nie wymyślić, nie bardzo sobie wyobrażam, żeby sąd rodzinny
zastępował podpis na zgodę użycia zarodka przy sprzeciwie dawcy. Reszta
jest już tylko konsekwencją tego pierwszego.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 23.04.2025 o 18:52, Shrek pisze:
> Co by nie wymyślić, nie bardzo sobie wyobrażam, żeby sąd rodzinny
> zastępował podpis na zgodę użycia zarodka przy sprzeciwie dawcy. Reszta
> jest już tylko konsekwencją tego pierwszego.

Co, jeśli przyszły "ojciec" jest nieznany z miejsca pobytu? Pytam po
prostu. Szukam podstawy do zwrócenia się o taką zgodę do sądu, zamiast
do ojca. Ubezwłasnowolnienie?

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 23.04.2025 o 19:11, Robert Tomasik pisze:

> Co, jeśli przyszły "ojciec" jest nieznany z miejsca pobytu?

To trzeba sobie poszukać innego - zwłaszcza jeśli ten wyraził sprzeciw.

> Pytam po
> prostu. Szukam podstawy do zwrócenia się o taką zgodę do sądu, zamiast
> do ojca. Ubezwłasnowolnienie?

Ubezwłasnowolnienie chyba nie stanowi podstawy do przymusowej invitro.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2025-04-23, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 23 Apr 2025 12:49:49 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> https://www.rp.pl/prawo-rodzinne/art42139531-zmuszon
y-do-ojcostwa-chce-pozwac-klinike-in-vitro-bezpreced
ensowa-sprawa-w-polsce
>> W skrócie, pary póki są razem zlecają usługę in vitro z zamrożeniem
>> zarodka. Pary się roz/cho/wo/dzą. Panie podrabiają zgodę na tzw. tranfer, rodzą
dzieck i facet płaci. Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta,
pozwolenie na transfer.
>>
>> Rozumiem logikę prawną alimentacji, nie rozumiem dlaczego regres jest
>> wyłącznie do klinik in vitro a nie również do pań i skarbu państwa.
>
> Bo na razie to zawiniła klinika, skoro wydała bez jego zgody?

Może i tak, ale to na podstawie chyba jakiejś umowy, bo z art. wynika,
że nie maja prawnie obowiązku wymagać osobistej (fizycznej obecności
przy potwierdzeniu) zgody rodziców.

> A matkę, za sfałszowanie podpisu ... sąd oceni, że niewielka
> szkodliwość, i ma małe dziecko pod opieką, i nie skaże :-(

Jesli sąd oceni to na niewielką szkodliwość to powinno się go rozgonić.
Dla mnie jest to kaliber gwałtu.

>> Zrozumiałbym nawet skutecznośc regresu do pań warunkowaną jej
>> zamożnością, ale zupełny brak nie jest dla mnie zrozumiały. Czy też jak
>> bogata oszustka to sąd nie zasądzi alimentów?
>
> Zasadniczo chyba się należą, nawet jak bogata.
> I kto wie, czy nie większe.

Na dwoje babka. Jej styl życia nie musi korespondować z rzeczywistymi
mozliwościami alimentacyjnymi jej ofiary.

> A poza tym - matka kobieta, sędzia kobieta ... to nie USA :-(
>
> Bo jeszcze ... mogłby ojciec wystąpić o prawo opieki, i o alimenty,
> ale to nie USA, nie dostanie ...

Pewnie nie, zresztą sam w końcu nie chciał tego dziecka.

--
Marcin

do góry

On 2025-04-23, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 23.04.2025 o 14:49, Marcin Debowski pisze:
>
>> Lub jeszcze lepiej, sąd wydaje, wobec braku zgody faceta, pozwolenie na transfer.
>
> To już przechodzi wszelkie granice...
>
> " - Efektem są kontrowersyjne sytuacje, jak ta w Radomiu z 2024 roku, w
> której to sprawie ojciec, pomimo iż nie zgodził się na transfer zarodka
> byłej żony do jej organizmu, po uzyskaniu przez kobietę zgody sądu
> rodzinnego (w miejsce zgody ojca) został obciążony obowiązkiem
> alimentacyjnym wobec narodzonego dziecka - relacjonuje mecenas.
>
> I podkreśla, że w takich sytuacjach niejednokrotnie może również dojść
> do pozbawienia władzy rodzicielskiej ojca, a tym samym pozbawienia go
> wpływu na jakiekolwiek wybory w kwestii np. wyboru placówek
> edukacyjnych, w opłacaniu których będzie musiał uczestniczyć. "

Nooo. To jest bardzo grube. O tym myślałem w kwestii pozwu Państwa. Nie
chce mi się wierzyć, że jest to zgodne z prawem. Jeszcze możnaby
dywagować jakby nadal byli małżeństwem czy parą, ale po rozstaniu? To
jest MZ bardzo istotna zmiana okolicznosci.

--
Marcin

do góry