eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDura lex, sed lex › Re: Dura lex, sed lex
  • Data: 2023-11-07 20:19:15
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 7 Nov 2023 19:48:42 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 07.11.2023 o 18:16, J.F pisze:
    >>>> No widzisz - oni mu błysną, on sie obudzi, zjedzie na prawy, a na
    >>>> prawym jestes Ty ...
    >>>
    >>> Przejadą a ja pojdę za nimi - finalnie i tak szybciej niż jechać za
    >>
    >> A, czyli tylko zjezdzasz, a nie wyprzedzasz.
    >
    > A po co mi wyprzedzać zapierdalaczy? Ja chcę tylko zamulacza
    > wyprzedzić:P Zjedzie na prawy, zapierdalacze pojadą, ja ze nimi.

    Jest to jakas strategia, jak sie nie chce narazic na kare za miganie.
    A ta kara to jest, czy jakas bardziej iluzoryczna ? :-)

    >>> zatwardzeniem a zapierdalaczy i tak przepuszczam - po co mi na dupie
    >>> mają siedzieć.
    >>
    >> Rozpedzasz do 180 czy 160 i zostają nieliczni zapierdalacze.
    >
    > I ich przepuszczam. Z tym że to 180 to raczej rzadko i raczej za jakimś
    > zającem.
    >
    >> Z drugiej strony - zjezdzasz, przepuszczasz, wracasz na lewy,
    >> rozpędzasz do 160 ... i teraz ty siedzisz na d* :-)
    >
    > Komu? Zamulacz na prawym i go łykam, zapierdalacze z przodu - wszyscy
    > zadowoleni.

    Pod warunkiem ze zapierdalacze co najmniej 160.
    Moze pod Warszawą tak jest, u mnie całe spektrum predkosci :-)

    > Tak naprawdę to tylko z jednymi mam problem. Jedziesz 160 dojeżdza do
    > ciebie jakiś typ i siedzi na ogonie. Na prawym średnio ciasno. No ale
    > jak siedzi to go chcesz przepuścić - raz że z dobrego serca, dwa że nie
    > lubie jak mi debile na dupie siedzą. Widać większą lukę z przodu to
    > przyspieszam troszkę i się chowam, odpuszczam do 160 bo tyle chce
    > jechać. Typ albo nie przyspiesza bo na tempomacie albo nie może bo
    > powyżej 160 to ma przyspiesznie homeopatyczne - dojeżdzam do tira albo
    > jakiegoś 120/140 to z powrotem na lewy. I typ znów mnie dojeżdza i na
    > dupie siedzi i świruje bo on chce 170 z pedałem w podłodze a musi 160 a

    Ale nie pisałes wczesniej, ze świruje.
    Moze szuka zająca na 160 :-)

    > że szybciej jak 170 nie pojedzie to wyprzedzić nie daje rady na
    > rozsądnym dystansie.

    Wychodzi, ze twój błąd polega na przyspieszaniu.
    Było dowiezc do luki 160.

    Albo po prostu lekko przyspieszyc i pojechac te 168, zostawiając z
    tyłu :-)

    > Ewentualnie odmiana - jedziesz na końcu
    > zatwardzenia, typ dojeżdza i świruje jakby gdyby nie ja to mógł się
    > teleportować przez zatwardzenie.

    Zdarza sie. U mnie akurat świrujących mało, no ale szybsi sie
    zdarzają.
    Cierpliwie jechac swoje az sie wszystkich wolniejszych wyprzedzi?

    > Zatwardzenie się kończy - wyprzedzasz i
    > jedziesz swoje 160 po prawym aż do czego dojedziesz i prawy znów typ
    > odjeżdza i świruje że on chce 165 ale nie da rady wyprzedzić bo zanim
    > prędkość odbuduje to znów zatwardzenie. I w koło macieju...

    Mozna wczesniej przepuscic, a potem mu usiasc na d* :-)
    Jak ma wiekszą chec przebicia, to moze bedzie zganiał, a ty spokojnie
    za nim az do tych 160 :-)

    >>> A odcinek dc-óć to i tak patologia autostradowa
    >>> zarówno ze strony zamulaczy jak i zapierdalaczy, więc podchodzę do tych
    >>> stu kilometrów jak do dzikiej przyrody - nic nie poradzisz...
    >>
    >> Predkosc zapierdalaczy wysoka :)
    >
    > Zapierdalaczy dużo, óć dojeżdzająca do pracy paliwko oszczędza, dwa
    > pasy, do tego tiry... W sumie nie wiem kto wymyślił że tam dwa pasy starczą.

    Lepsze 2 pasy niz 1.

    J

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1