eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo mi grozi... › Re: Co mi grozi...
  • Data: 2009-05-11 12:53:07
    Temat: Re: Co mi grozi...
    Od: "Emka" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Olgierd" <n...@n...problem> napisał

    > Aha, czyli jeśli masz auto i podejdę aby spuścić tam powietrze to też nie
    > będziesz reagował?

    Tego nie napisałam, ale jestem przekonana, że nie zdecydowałabym się na
    kopanie kogoś w tyłek z takiego powodu. Innymi słowy uważam, że obrona
    konieczna jest tu nieadekwatna do czynu.

    > Nie? To chyba jednak nie masz samochodu. Takie auto co do zasady nie może
    > jeździć.

    I wystarczy napompować koła, by zaczęło. To nie jest trwały uszczerbek.

    > To raz, a dwa -- czy kierowca miał czekać co dalej zrobi sprawca? Może po
    > wykręceniu wentyli weźmie pałkę i rozbije szyby (zły, że kierowca dalej
    > nie zważa na jego "perswazję"?)

    Czyli rozumiem, że mam prawo kopać po tyłku każdego, kto nienaturalnie
    blisko podchodzi do mojego auta? Bo też przecież nie wiem, co mu do łba
    strzeli. A nuż porysuje lakier.

    E.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1