Grzegorz Zabielski wrote:

> Witam
>
> Moje pytanie jest takie - CO MOŻE MI ZROBIĆ ADMINISTRACJA OSIEDLA ???
> Mieszkanie jest spółdzielcze własnościowe.
>
> Jak ktoś lubi czytać to zapraszam do zapoznania się z naszą sytuacją.
>
> Mamy z żoną problem z sąsiadką która mieszka pod naszą podłogą! Od samego
> początku jak się wprowadziliśmy była niemiła, przeszkadzał jej najdrobniejszy
> hałas - przesuwane krzesło po podłodze, nasze kroki po domu, kazała nam kupić
> miękkie bambosze, że po 22-giej rozmawiamy na balkonie, itd... Dodam, że
> przed nami w tym mieszkaniu parę lat nikt nie mieszkał - sąsiadka chyba
> przyzwyczaiła się do cichego sufitu ;). Mamy psa (kundelek średniej
> wielkości) który broni naszego domu - jeśli ktoś obcy się kręci pod drzwiami
> to szczeka. W czerwcu tego roku urodziła nam się córeczka (zapraszamy na
> naszą stronę www.zabielscy.ntx.pl) więc żona siedzi w domu z dzieckiem i psem.
>
> Sąsiadka (ok.50 lat) mieszkająca pod nami jest samotna i też ma pieska który
> czasmai zaszczeka tak jak nasz, naprzeciwko mieszkania sąsiadki mieszka inna
> (ok. 60 lat) która również jest samotna. Obydwie są w komitywie i jak tylko
> nasza Xenka zaszczeka to wychodzą na korytarz i gadają jaki to nasz pies jest
> niewychowany - nie mają swoich własnych problemów więc wymyślają sobie temat
> do rozmowy.
> Wyobraźcie teraz sobie, że któregoś dnia gospodarz bloku przynosi pismo od
> Administracji osiedla - "Prosimy o zgłoszenie się do pokoju w dniu ... o
> godz ... w sprawie urzędowej"???!!!
> Domyślam się, że jest to sprawa naszej ukochanej sąsiadki ;)
>
> Moje pytanie jest takie - CO MOŻE MI ZROBIĆ ADMINISTRACJA OSIEDLA ???
>
Nic.
Twoją jedyną reakcją powinno być oskarzenie o nękanie.

MZ