eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dura lex, sed lex
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 477

  • 151. Data: 2023-11-01 06:47:16
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:06, Robert Tomasik pisze:

    > Nie. Ja stawiam tezę, że na podstawie dostępnego tam policjantom na
    > miejscu zdarzenia materiału,

    A dlaczego na miejscu - śledztwa nie prowadzono potem?

    > a w sumie to nadal nawet na podstawie
    > obecnie publicznie dostępnego materiału nie można stwierdzić
    > jednoznacznie, kto ponosi winę za spowodowanie wypadku.

    Spoko...

    > Istnieje cały szereg mniej lub bardziej prawdopodobnych sytuacji,
    > w których BMW ponosi winę za przekroczenie prędkości, zaś KIA za
    > spowodowanie wypadku.

    No właśnie nie bardzo - ty cały czas forsujesz wersję, bez żadnego jej
    uprawdopodobnienia że "kia zajechało" przy czym ślady na miejscu wypadku
    temu przeczą i kia ma pierwszeństwo przy zmianie pasa w każdym możliwym
    przypadku. Po prostu ma pierwszeństwo i koniec - jeśli nie zachodzą
    jakieś dodatkowe okoliczności to wina BMW i koniec. Dodatkowe
    okoliczności były takie że BMW jechało ponad 3 paki, co raczej nie
    obciąża dodakowo kierowcy KII - sprawa wyjaśniona.

    To tak jakbyś wjechał na zielonym, piedolnął cię zapierdalający na
    czerwonym i tłumaczył, że to twoja wina bo przecież masz nie powodować
    zagrożenia wjazdem, a pozatym w zasadzie zielone pozwala ci tylko na
    wjazd i żadnych praw nie daje.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 152. Data: 2023-11-01 06:49:58
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 01:13, Marcin Debowski pisze:

    >>>>> Bo to jest skrót myślowy. Winny jest niedostosowania prędkości do
    >>>>> warunków jazdy / okoliczności / sytuacji na drodze.
    >>>> decydowanie masz rację, ale to wykroczenie.
    >>> 177kk?
    >> 177 mówi o spowodowaniu wypadku, a nie o niedostosowaniu prędkości.
    >> Uważam, że w tym konkretnym wypadku prędkość odpowiadała za skutkiem, a
    >> nie za samo powstanie wypadku, a przynajmniej mogło tak być, jeśli KIA
    >> zmieni la pas na zajęty przez BMW.
    > Mówi o niezachowaniu zasad bezpieczeństwa. Jak dość uniwersalnie
    > wiadomo, niedostosowanie prędkości do warunków jazdy jest dosyć
    > pospolitym przykładem naruszenia zasad bezpieczeństwa.

    Tylko niedostosowanie prędkości do warunków nie jest tym samym, co
    przekroczenie dopuszczalnej prędkości. We mgle, po lodzie jazda poniżej
    dopuszczalnego limitu może być niedostosowaniem. NA dobrej drodze i przy
    dobrej widoczności możesz wieleset kilometrów przejechać przekraczając
    limit prędkości i skoro w nic nie uderzysz, to wychodzi na to, że
    prędkość była adekwatna do warunków.

    Nie wiemy, gdzie było to BMW w chwili zmiany pasa przez KIA. I tu jest
    szkopuł. No chyba, że Ty wiesz.
    >
    > Nie wiem, tez dlaczego tniesz zdarzenie na jakieś segmenty. Facet jedzie
    > 300km/h, ktoś wykonuje manerw zmiany pasa nie przypuszczając, że tamten
    > porusza się tak szybko. BMW się na niego ładuje. Jak to nie jest 177kk i
    > prędkość nie jest powodem wypadku to ja jestem ksiądz pro-boszcz.
    >
    Kiedy święcenia? :-)


    --
    (~) Robert Tomasik


  • 153. Data: 2023-11-01 06:52:02
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:32, Robert Tomasik pisze:

    > I ja się z tym zgadzam. Z tym, że ne wiemy, czy mógł, czy nie mógł. Nie
    > wiemy, gdzie było faktycznie BMW w chwili, gdy KIA zaczęło zmieniać pas
    > - na którym pasie.

    Wiemy że finalne z lewego pasa przypiedolił w kie znajdującą się na
    środkowym.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 154. Data: 2023-11-01 07:02:25
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-11-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.11.2023 o 01:14, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Krytyczne jest jak ten manerw był wykonywany. Zmiana pasu tuz przed
    >>>> kiją, z dużą prędkością, nawet jesli bmw pierwsze się na tym pasie
    >>>> znalazło, pozbawia kierowcę kii faktycznej możliwości zauważenia tego
    >>>> całego manewru bmw.
    >>> Tak. Oczywiście. Tylko, jeśli nie był w stanie ocenić, czy można to
    >>> zrobić bezpiecznie, to nie powinien tego w ogóle zrobić.
    >> Był w stanie ocenić na poziomie, który uznaje się za dopełnienie
    >> nalezytej staranności lub zgodnie z przyjetymi standardami
    >> bezpieczeństwa w ruchu drogowym (jak kto woli).
    >
    > Z czego to wywodzisz? Wiemy, ze w konsekwencji zmiany pasa ruchu doszło
    > do wypadku. Dość kontrowersyjne założenie czynisz. Bo ja uważam, ze nie
    > powinien właśnie tego pasa zmieniać, zanim się nie upewnił, ze może to
    > bezpiecznie zrobić.

    Wydaje mi się, że sie nie rozumiemy. To inaczej. Jest skrzyżowanie. Z
    podporządkowanej włącza się na główną samochód. Ma on widoczność 200 m w
    każdym z kierunku bo jest np. łagodny wzgórek blokujący tę widoczność.
    Przed wzgórkiem, od niewidocznej strony, jest ograniczenie do 40km/h. W
    jaki sposób włączający powinien się upewnić przed włączeniem?

    --
    Marcin


  • 155. Data: 2023-11-01 07:06:04
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:47, Shrek pisze:

    >> Nie. Ja stawiam tezę, że na podstawie dostępnego tam policjantom na
    >> miejscu zdarzenia materiału,
    > A dlaczego na miejscu - śledztwa nie prowadzono potem?

    Bo głównym problemem jest to, ze Policja niezbyt ochoczo potwierdza, ze
    winę za zdarzenie ponosi BMW.
    >
    >> a w sumie to nadal nawet na podstawie obecnie publicznie dostępnego
    >> materiału nie można stwierdzić jednoznacznie, kto ponosi winę za
    >> spowodowanie wypadku.
    > Spoko...
    >
    >> Istnieje cały szereg mniej lub bardziej prawdopodobnych sytuacji, w
    >> których BMW ponosi winę za przekroczenie prędkości, zaś KIA za
    >> spowodowanie wypadku.
    > No właśnie nie bardzo - ty cały czas forsujesz wersję, bez żadnego jej
    > uprawdopodobnienia że "kia zajechało" przy czym ślady na miejscu wypadku
    > temu przeczą i kia ma pierwszeństwo przy zmianie pasa w każdym możliwym
    > przypadku. Po prostu ma pierwszeństwo i koniec - jeśli nie zachodzą
    > jakieś dodatkowe okoliczności to wina BMW i koniec. Dodatkowe
    > okoliczności były takie że BMW jechało ponad 3 paki, co raczej nie
    > obciąża dodakowo kierowcy KII - sprawa wyjaśniona.

    Skąd Ty taką tezę bierzesz. KIA nie ma prawa zmienić pasa, dokąd się nie
    upewni, że ten sąsiedni jest wolny.
    >
    > To tak jakbyś wjechał na zielonym, piedolnął cię zapierdalający na
    > czerwonym i tłumaczył, że to twoja wina bo przecież masz nie powodować
    > zagrożenia wjazdem, a pozatym w zasadzie zielone pozwala ci tylko na
    > wjazd i żadnych praw nie daje.
    >

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 156. Data: 2023-11-01 07:07:52
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-11-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.11.2023 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>>>> Bo to jest skrót myślowy. Winny jest niedostosowania prędkości do
    >>>>>> warunków jazdy / okoliczności / sytuacji na drodze.
    >>>>> decydowanie masz rację, ale to wykroczenie.
    >>>> 177kk?
    >>> 177 mówi o spowodowaniu wypadku, a nie o niedostosowaniu prędkości.
    >>> Uważam, że w tym konkretnym wypadku prędkość odpowiadała za skutkiem, a
    >>> nie za samo powstanie wypadku, a przynajmniej mogło tak być, jeśli KIA
    >>> zmieni la pas na zajęty przez BMW.
    >> Mówi o niezachowaniu zasad bezpieczeństwa. Jak dość uniwersalnie
    >> wiadomo, niedostosowanie prędkości do warunków jazdy jest dosyć
    >> pospolitym przykładem naruszenia zasad bezpieczeństwa.
    >
    > Tylko niedostosowanie prędkości do warunków nie jest tym samym, co
    > przekroczenie dopuszczalnej prędkości. We mgle, po lodzie jazda poniżej

    Nie, ale przekroczenie dopuszczalnej prędkości może być naruszeniem
    zasad bezpieczeństwa.

    > dopuszczalnego limitu może być niedostosowaniem. NA dobrej drodze i przy
    > dobrej widoczności możesz wieleset kilometrów przejechać przekraczając
    > limit prędkości i skoro w nic nie uderzysz, to wychodzi na to, że
    > prędkość była adekwatna do warunków.
    >
    > Nie wiemy, gdzie było to BMW w chwili zmiany pasa przez KIA. I tu jest
    > szkopuł. No chyba, że Ty wiesz.

    Zobaczymy jak się to wszystko skończy. Pewnie przyjdzie trochę poczekać.

    >> Nie wiem, tez dlaczego tniesz zdarzenie na jakieś segmenty. Facet jedzie
    >> 300km/h, ktoś wykonuje manerw zmiany pasa nie przypuszczając, że tamten
    >> porusza się tak szybko. BMW się na niego ładuje. Jak to nie jest 177kk i
    >> prędkość nie jest powodem wypadku to ja jestem ksiądz pro-boszcz.
    >>
    > Kiedy święcenia? :-)

    No kiedy nie będzie to 177kk :)

    --
    Marcin


  • 157. Data: 2023-11-01 07:08:26
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 01:19, Marcin Debowski pisze:

    >> Kluczowym, czy mógł go dojrzeć, albo przynajmniej powinien. W tym rzecz.
    >
    > Powienień, nie że mógł. Móc to mógł wziąc taboret i lustrować okolice
    > stojąć na taborecie, gdzie by pewnie to bmw zauważył.

    Przejście do wysepki miało tam 6 metrów - szedl z z żoną z wózkiem, więc
    załóżmy że poruszał się 3 km/h. Przejście zajmuje 7 sekund - plus jakieś
    dwie zapasu wypadałoby mieć - niech będzie 9. W tym czasie krystek
    przejechał 375m. Nawet nie było szansy go zobaczyć, bo jakieś samochody
    były pod drodze i go zsłaniały.

    Czyli już wiemy ile metrow trzeba patrzeć żeby bezpiecznie przejść przed
    krystkiem w jasnym i głośnym samochodzie. Teraz policzmy gdzie był w tym
    konetnym przypadku bo przecież pieszego pierdolnął na przejściu więc
    musiał być bliżej. Wyprzedzał lewym, więc jakiś 3/4 przejścia. Jakieś
    280 metrów przed pasami powinien go zaiważyć i założyć że będzie omijał
    samochód który zatrzymał się celem przepuszczenia pieszych. Ciekawe czy
    jakby sędzia miała możliwość wydania tego wyroku jeszcze raz, to po
    zastanowieniu też by pisała że pieszy jest współwinny...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 158. Data: 2023-11-01 07:09:10
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:35, Shrek pisze:

    >>> Czyli nie tylko winny spowodowania wypadku, ale jeszcze idiota?
    >>> Widziałeś kiedykolwiek żeby jakikolwiek zapierdalacz tak robił? Po
    >>> chuj wymyślać tak skrajnie nieprawdopodobne scenariusze?
    >> Sam często błyskam światłami przed wyprzedzaniem,
    > O kurwa... policjant napierdalający długimi przy wyprzedzaniu... Pisz
    > dalej - ciekawe czego jeszcze się dowiemy;)

    Chłopie. To powszechna praktyka w górach.
    >
    >> Tylko przepis nakazuje, by przed zmianą pasa się upewnić, ze możemy to
    >> zrobić bezpiecznie. Zabrania również zajeżdżać tam komukolwiek drogę -
    >> nawet tym, którzy przekraczają prędkość. I oczywiście znaczne
    >> przekroczenie prędkości, które nie pozwalało na właściwą ocenę sytuacji
    >> zapewne by uniewinniło KIA, ale nadal z automatu winą za samo
    >> spowodowanie wypadku BMW nie obciąża.
    > Jeszcze raz - zmieniali pasy z lewego na środkowy (razem, ewentualnie
    > kia byla cały czas na środkowym). BMW pierdolnęło kie z tyłu z prawej.
    > Kto więc już był na środkowym a kto środkowy zajmował?

    Skąd wiesz, ze BMW nie jechało już z daleka środkowym? Po prostu wskaż,
    z czego to wynika?
    >
    >> Zapierdalać nie powinien. Co do błyskania światłami, to już nie wiem,
    >> czemu uważasz, ze nie powinien. Widział nieprawidłowo jadące lewym pasem
    >> KIA, to go uprzerdził, ze będzie prawą wyprzedzać.
    > O ja pierdolę - policjant nie widzi nic złego w poganianiu leszczy
    > długimi... Co więcej pisze że sam tak robi...

    Jakim poganianiu? Ostrzegasz o manewrze. Były czasy, gdy był obowiazek
    trąbienia :-)

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 159. Data: 2023-11-01 07:10:38
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:35, Shrek pisze:

    >>> To przeczą temu śladu zostawione przez BMW.
    >> Wskażesz konkretnie które? Po prostu pytam, bo może ktoś gdzieś takie
    >> takie opublikował.Trudno mi przeszukać cały internet w poszukiwaniu
    >> tego, co być może Ty znalazłeś.
    > Już znalazłeś.
    >
    Czyli po prostu nie ma i wyssałeś to z palca. Teraz będziesz
    przekonywał, ze ja to znalazłem, tylko nie chcę powiedzieć gdzie. To Ty
    też nie powiesz.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 160. Data: 2023-11-01 07:10:47
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 06:33, Robert Tomasik pisze:

    >> Bo bmw za wolno mrugał. Gdyby szybciej mrugał, to by kia szybciej
    >> zjechała.
    >
    > Ale KIA nie powinna w ogóle zjeżdżać i w tym problem. A ne w tym, na ile
    > szybko to zrobiło.

    Podsumujmy - kia nie powinna jechać lewym, ale nie powinna go pod żadnym
    pozorem zmieniać bo zawsze może nadlecieć BMW z mach 0,3. Jak już
    wjedziesz na lewy, to nie można go zmieniać - trzeba jechać do konca!


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 40 ... 48


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1