Witam,

dopadla mnie nastepujaca sytuacja: moj samochod, pozyczony znajomemu i przez
niego prowadzony, uczestniczyl w kolizji drogowej (samochod w trakcie
zdarzenia byl w ruchu - jest to istotne). Wina znajomego jest bezsporna, ale
samochod ma AC i z tego tytulu ubiegam sie o odszkodowanie w PZU. Jednak -
niestety - kolizja miala miejsce trzy dni po utracie waznosci badan
technicznych samochodu. Dodam, ze jest to samochod trzyletni i mial miec
dopiero pierwsze badania techniczne; samochod ma ponadto bardzo maly
przebieg (10.000 km) i jest (a raczel byl ...) w doskonalym stanie
technicznym - potwierdzenia przegladow w ksiazce gwarancyjnej.
Ubezpieczyciel odmawia wyplaty odszkodowania z polisy AC z powodu braku
waznych badan - faktycznie jest taki zapis w ogolnych warunkach
ubezpieczenia.

I teraz pytanie: czy mam szanse ubiegac sie o wyplate przed
sadem, uzasadniajac swoje stanowisko doskonalym stanem samochodu przed
kolizja, potwierdzona wpisami w ksiazce gwarancyjnej i malym przebiegiem?
Chce sie powolac na to, ze intencja zapisu w ogolnych warunkach
ubezpieczenia AC (dotyczacego koniecznosci posiadania waznych badan
technicznych) jest posiadanie przez pojazd pelnej sprawnosci technicznej, co
moge wykazac wlasnie przy pomocy przegladow z ksiazki gwarancyjnej, a nie
tylko formalne posiadanie waznego stempelka w dowodzie rejestracyjnym.

Jak sadzicie, jest jakas szana na wygrana?
Dzieki z gory za ewentualne (p)odpowiedzi, co z tym fantem robic dalej.

Pozdrawiam
Bart


--
uwaga na pulapke antyspamowa w adresie zwrotnym!