eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozgubilem prawo jazdy!!! DLUGIE ale dla mnie starszne › zgubilem prawo jazdy!!! DLUGIE ale dla mnie starszne
  • Data: 2007-10-06 19:20:09
    Temat: zgubilem prawo jazdy!!! DLUGIE ale dla mnie starszne
    Od: "PabloGT" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    j.w. ale jeszcze to stare (bylo wazne przeciez bezterminowo!!!), i czekałem
    na piewrwszą kontrole aż mi je zabiorą.
    Pech chciał że wczoraj maiłem przypadkowe zatrzymanie drogowe i o dziwo nie
    ma prawka ( kamien w wode).
    Niebieski gostek sprawadza w tym "szengen" d..pa system nie dziala, po 30
    min sprawdzaja w "starym prewncyjnym" cud!!! infiormacja w ciągu 3 minut
    wszytko gra mam prawo jazdy zero punktów wzorowy kierowca itd
    Policjany wlepia mi mandat 50zł za nimanie dokumenu po czym mi mówi że muszę
    mieć innego kierowce z dokumentem prawa jazdy
    PARANOJA!!
    Przecież komenda mu potwerdzila ze mam prawo jazdy a on do mnie, że jak nie
    mam kierowcy to dzwoni po pomoc drogową i już bieże tel kom i dzwoni do
    jakiegoś gostka o holowanie.
    Jak sie wcurviłem zadzwonilem po kolege zeby przyjchał i mi odjchał wozem.
    I bylo tak kolega już był dosłownie 5km od miejsca zdarzenia ale zajechała
    pomoc drogowa facet z niej wysiadł i przywitał się z tym policjantem i
    zabrał sie za wciąganie auta na lawete ja się zagotowałem i mowie facio
    spoko wyluzuj gumke itd zaraz bedzie kierowca, wtedy wkroczył do akcji
    policjant zebym nie utrudniał czynnosci służbowych.
    Wtedy ja sie juz zagotowałem i pojechałem równo po gościu a CO!!
    Zakuł mnie w kajdanki walnol o glebe i tylko patrzyłem jak "POMOC DROGOWA"
    tarmosi w brutalny sposób mój samochód na lawete.
    Zajechał mój kumpel widząc mnie na ziemi z mordą do "policjanta" co tu się
    dzieje a ten mu od razu dokumnety etc i 100zł mandat za niperawidłowe
    parkowanie i badanie obowiązkowe alkomatem.
    Moim samochodem nie mogł już jechac bo już był na lawecie i trzeba go
    odebrac z jakiegoś parkingu 50km od tego miejsca.
    Po czym poinformawal mnie ze mi i koledze robi sparwe w sądzie o
    znieważenie policjanta na służbie
    rozkul mnie i odjechał.
    Pytanie:
    Czy to ww. ma sens
    czy jako kierowca obywatel wlasciciel nie ma sie zadnych praw???
    czy nie wynika z tego chęć zysku "odyspu" od pomocy drogowej
    Nie wiem co zrobić dalej, nie wiem co znajde na tygodniu w skrzynce
    pocztowej,
    to wszystko nie mam sensu są jakieś podtawy prawne żeby sie jakoś obronić
    lub daj boże przyłożyć draniowi??

    PabloGT





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1