-
221. Data: 2024-09-04 11:32:51
Temat: Re: prawa swiadka
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 3 Sep 2024 21:49:13 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 03.09.2024 o 12:23, J.F pisze:
>>> Chciałbyś
>>> spędzić zatrzymany kilka godzin tylko dlatego, ze jakiś idiota zgłosił
>>> kradzież Twojej tablicy rejestracyjnej?
>>
>> No wiesz, ja mam w kieszeni DR swojego auta, i swój DO, choć niby nie
>> muszę mieć.
>
> Ale samochód jest zarejestrowany jako utracony.
Tylko tablica.
Ale niech będzie i cały samochód - macie w rejestrze, że utracony,
ale macie też cepik, DO, DR - i co patrol robi?
>> Za to zgłaszający powinien znać pare danych.
>> No ale powiedzmy, ze wsciekła żona czy kochanka mogłaby taki kawał
>> zrobić.
> Sprzedający, bo jego zdaniem mu ukradłeś samochód, bo za tanio sprzedał.
Niech będzie, ale to się dla niego chyba źle skończy, bo będę miał
umowę.
No i musi się spieszyc, bo potem przerejestruję.
>>> powiecie w którym zginęła, by wstępnie patrole zwróciły uwagę na
>> No ale komunikat, to już przecież nie ja robię.
> Samoobsługa w Polsce jeszcze nie jest popularna. Ale są kraje, gdzie da
> się to przez Internet zrobić.
I jakoś nie robi to u nich problemów, nieprawdaż ?
>>> Gość przy realizacji mógłby być potrzebny o dwóch rzeczy. Po pierwsze
>>> rozpoznania części, gdyby się okazało, że motocykl rozmontowano. No i do
>>> pokwitowania zwracanego mu motocykla.
>>
>> Zakładając, że mu zwrócą, bo pamietasz inną sprawę z mediów grupy -
>> komuś ukradli motocykl, zgłosił, zaczął szukać na allegro, znalazł,
>> powiadomił policję ... to gdzieś na Dolnym Śląsku była.
>> Przyjechali policjanci z komisariatu (innego - kilkadziesiąt km).
>> Motocykl zastali, o ile pamiętam to VIN nie miał, i wrocili,
>> nakazując tylko ojcu sprzedawcy pilnowanie motocykla do czasu
>> przyjazdu ekipy z Wrocławia.
>
> Skradziony miał nr VIN, a ten nie. Przy czym zawsze można znaleźć
> przykład głupoty.
Motocykl powinien mieć VIN, więc przy jego braku i wyraźnym
podejrzeniu kradzieży, chyba należało zabezpieczyć?
No i zabezpieczyli, zostawiając pod opieką ojca podejrzanego :-)
>>> Natomiast przypominam sobie, że Shrek coś pisał o tym, ze miał jakiś
>>> konflikt z dzielnicowym. Ciul wie, co on tam w przeszłości odwalił. Może
>>> faktycznie go zatrzymali jako pokrzywdzonego :-) Grubo i ufam, ze ktoś
>>> miał powód.
>> A to już niech Shrek wyjaśni ... mówisz, że macie tam rejestr "tych
>> klientów nie obsługujemy" ? :-)
>
> Ależ oczywiście, że nie.
Przynajmniej tyle :-)
>>> 5) Sprawdzenie, czy motocykl nie został zarejestrowany w systemie (taki
>>> wydruk, bo Policja albo Straż miejska mogła go holować i bez sensu szukać.
>> A to potrafił sprawdzić "dyżurny" w okienku, ale teraz go nie ma :-)
>
> Dyżurny w okienku często jest cywilem.
I co - nie ma dostępu do "systemu"?
>>> 8) Wydruk sprawdzenia osoby zawiadamiającej, bo zdarzało się, że były
>>> poszukiwane, a o tym nie wiedziały i przychodziły z zawiadomieniem.
>> A macie obowiązek sprawdzić przy każdej okazji ?
> Tak.
>> Może i słusznie, lepiej teraz niż kiedyś na lotnisku ...
>>> 10) Rejestracja w CKRU pojazdu, którą też musi zatwierdzić przełożony i
>>> na której wprowadzenie mamy, o ile pamiętam 2 godziny.
>> A tu widzisz - mogło by wprowadzić 112 zaraz po telefonie ...
>>
> Nie mogło.
Ale mogłoby.
I coś mi się widzi, że u mnie jednak wprowadziło.
>> Wszystko pięknie, ale tak mi się widzi, że komputer powinien odwalić
>> za was większość tej roboty.
>> W sensie - jedno kliknięcie, i np zgłaszający sprawdzony.
> Możemy tego nie komentować?
Dlaczego nie?
Kto wam zamawia systemy ? :-P
>> Ale ale - ja, jako informatyk wyczulony na algorytmy ... jest was na
>> komedzie 3 - dyżurny D, przełożony P i średni policjant K.
>> Przychodzi dwóch petentów, osobno.
>> P zapewne ma dużo ważniejszych zadań, ale gdyby tak zechciał
>> zgłoszenie od petentna przyjąć ... to kto mu zatwierdzi?
>> Może sam sobie, czy niech petent czeka, aż się K zwolni?
>
> W momencie, gdy robi się kolejka dyżurny7 ustala priorytety.
a) ale czy może skierować petenta do przełożonego P, skoro to za
chwilę dobrowadzi do konfliktu prawnego?
b) i czy przełożony P nie jest też przełożonym dyżurnego, a dyżurny
wie, ze P nie lubi petentów :-)
No dobra, zakładam, ze w jakiejs naprawdę pilnej sprawie skieruje i do
P, ale powiedzmy, ze petenci wszyscy w sprawie skradzionych pojazdów
..
>>> Nie wiem, kto tam w nocy nadzoruje służbę, ale w urzędach jest zasada,
>>> ze jak nawet formalnoprawnie mam pieczątkę i mógłbym innemu policjantowi
>>> zatwierdzić rejestracje, to przez siebie wypisanej nie mogę.
>>
>> OK, więc z kim się rozlicza?
>> Z dyżurnym D czy z przełożonym P?
>
> To zależy od tego jaki to dzień i jaka godzina.
>>
>> Tak czy inaczej - on sprawdza, przyjmuje, i ... odkłada gdzieś dla
>> rannej zmiany?
>
> Chyba, że wymagane jest działanie. Wówczas w materiałach idą kserokopie,
> a oryginały idą do Komendanta na rozliczenie.
Na biurko komendanta, bo Komendant smacznie śpi?
A w sprawie Shrekowego motoru było wymagane działanie, czy nie, jak Ci
się wydaje?
Bo zasadniczo trzeba wysłać prośbę/telegram do Wyszkowa, ale czy od
razu, czy to może poczekać? Czy lepiej, żeby to przydzielony
prowadzący sprawę zadecydował o co ich prosić - rozpytanie,
obserwację, itp ...
>>>> Przed północą powiadasz? A jak Shrek będzie składał zawiadomienie od
>>>> 22:00 do 23:56 ?
>>> Policja pracuje całodobowo. To nie jest kulonariat z Waszych opowieści,
>>> że siedzą w mchu i paproci po szyję.
>>
>> No ale nie wiem, czy 4 minuty zdążycie. A jak przełożony pójdzie do
>> kibla i wróci o 0:01 ? :-)
>
> To się kombinuje i przykładowo wcześniej podrzuca samego IZta.
Można też pewnie zrobić, żeby sprawę przeciągnac na następny dzień,
tzn na minute po północy.
Tylko nie wiem - mozna wpisać, że sie zgłosił dnia następnego? Chyba
kiepsko.
Wystarczy dłużej spisywać zeznania i zakończyć 0:02?
Ale na pewno można przetrzymać w poczekalni do 0:01 :-)
>> Moze z tej całodobowej pracy należałoby wyciągnąc wniosek, ze nie "do
>> północy", tylko "w ciągu 2h" :-P
>
> Statystyka. Kiedy ukradli motor? W środę, czy czwarte? A jak będą robić
> tabelki, to sfałszujesz :-)
99% i tak szybko nie znajdziecie, więc to chyba bez znaczenia?
A kiedy ukradli, to petent pewnie nawet nie wie, bo nie widział.
No chyba, ze ma film z monitoringu.
Ale i tak zgłasza się z opóźnieniem.
>>> Zostaje podany komunikat. U mnie na powiat i ościenne - radiowo. W
>>> Warszawie, to nie wiem, bo to duże miasto.
>> I te powiadomione patrole przystępują do przeszukania dzielnicy, a
>> może i całego miasta, bo motocykl trzeba znaleźć :-)
> Powiedzmy, że zwracają uwagę, czy nie jedzie. Weź pod uwagę, ze
> większość czasu patrole jeżdżą z jednej interwencji na drugą.
Ja tam widuję i stojące, w nocy.
Tym niemniej wyłapywanie takiego samochodu wcale nie jest dla
człowieka łatwe, chyba, ze jakies bardzo wyróżniające się auto.
No i zapewne wcale już nie jedzie, do dojechało gdzie trzeba i stoi
schowane.
No chyba, ze przewidujący przestępcy zaparkowali gdzieś w innej
dzielinicy, i czekają czy nikt się nie zjawi - może ma jakiś
lokalizator ukryty.
I tu by policja mogła znaleźć, ale to nadal bardzo żmudne zadanie.
To zadanie dla komputerów, ale nie wiem czy chcemy taką permanentną
inwigilację.
No cóż - możemy nie chcieć, a ona i tak przyjdzie ...
>>>>> Cytowałem ówczesne rozporządzenie. Po tej akcji je zmieniono, więc
>>>>> sobie poszukaj sam tamtego. Będziesz pamiętał, a nie pytał o to
>>>>> samo kolejny raz. Nie chce mi się szukać. Zajęło by mi to
>>>>> kilkanaście minut, bo to stare.
>>>> I kazali tam szukać roweru w majtkach?
>>> W razie podstawy do przeszukania należało szukać wszystkiego. Pisałem
>>> wówczas, że jakby szukali roweru, to zapewne nikt by do majtek nie
>>> zaglądał, ale jak się zorientowali, ze gość ich nagrywa, to zrobili
>>> zgodnie z rozporządzeniem, by nie pisać wyjaśnień.
>> Taa, zachodzi więc pytanie, czy mieli jakies podstawy do przeszukania.
>
> Podobno szukali rowerka.
I podejrzewali, ze schowany w plecaku, więc musieli przeszukać całego
...
J.
-
222. Data: 2024-09-07 22:03:03
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.09.2024 o 02:02, Robert Tomasik pisze:
>> - odmawiam odpowiedzi w związku z tym że naraża mnie ona na
>> odpowiedzialnośc karną.
>> - pańska odpowiedz nie naraża pana na odpowiedzialność!
>> - Skąd może pan wiedzieć, skoro nie zna pan odpowiedzi?
>> - ....
>
> Opisane przez Ciebie pajacowanie
> w najlepszym razie skończy się wówczas pouczeniem, a może się skończyć
> po prostu wyłączeniem materiałów w kierunku fałszywych zeznań. I choć
> nie jest to zbyt popularne, to się zdarza.
Co się w polskich sądach zdarza to jedno. Co mówi na ten temat prawo to
drugie. Jeśli świadek odmawia odpowiedzi powołując się na możliwą
odpowiedzialność karną, to co do zasady nie jesteś w staie udowodnić mu
że jest inaczej nie znając tej odpowiedzi - a jej nie znasz, bo nie
została udzielona. Kwadratura koła.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
223. Data: 2024-09-07 22:30:12
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.09.2024 o 16:06, J.F pisze:
>> Natomiast opowieści o oczekiwaniu 3 godziny po
>> przyjęciu zawiadomienia bez słowa uzasadnienia odbieram jako
>> konfabulacje Shreka.
>
> Być może.
A może Szrek sam sobie motocykl ukradł i znalazł żeby zrobić na zlość
policji;)
> W 99% jedyny materiał to będzie podpisane zgłoszenie.
> No ale Shrek obalił system, przyszedł z jakims filmem, to istotnie
> trzeba się jakoś rozliczyc.
> Shreku - jak film przynosłeś? CD, pendrive?
Pendrajw. Tak sobie po tym wszystkim pomyślałem, że warto sobie zrobić
kustomowane pendrajwy z logiem gazety albo innego KPRM:)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
224. Data: 2024-09-07 22:43:53
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.09.2024 o 18:51, Robert Tomasik pisze:
> Natomiast przypominam sobie, że Shrek coś pisał o tym, ze miał jakiś
> konflikt z dzielnicowym. Ciul wie, co on tam w przeszłości odwalił. Może
> faktycznie go zatrzymali jako pokrzywdzonego :-) Grubo i ufam, ze ktoś
> miał powód.
Szrek zglaszał kilkanaście razy zakłócanie porządku przez chorego
psychicznie człowieka, co zostało w sądzie potwierdzone (w sensie że
zakłócał i był chory a nie że Szrek zgłaszał). I wykonywał kilkadziesiąt
telefonów do dzielnicowego informując o sprawie i domagając się
działania, co dzielnicowy odbierał niemal jako nękanie. Szopka z tym jak
informował go o tym, że ma nagrane jak kolo atakuje postronnego
człowieka (człowiek ten próbował o tym złożyć zawiadoienie ale po trzech
godzinach odpuścił) byłaby śmieszna, gdyby nie tragiczna - po prostu nie
chciał tej płytki wziąć... Reasumując dla dzielnicowego problemem było
że jest o sprawie informowany a nie że chory psychicznie człowiek
zakłoca spokój i startuje z łapami do ludzi.
Co do zatrzymania - nikt szreka nie zatrztymywał - szrek po prostu
spędził ponad dniówkę trzy albo czterey razy składając zeznania, w tym
większość czekając aż ktoś się znajdzie (choć trzy razy było całkiem
sprawnie - umówili się na konkretną godzinę i spóźnienie było
"akacemickie", czyli "kwandrans, ale nie więcej jak pół godziny).
> Kiedy ostatnio składałeś jakiekolwiek zawiadomienie? Mamy w wypadku
> takiego motocykla co najmniej:
>
> 1) Zawiadomienie o przestępstwie;
Zgadza się. Z godzina.
> 2) załącznik adresowy;
Zgadza się - trzy minuty.
> 3) podpisane przez niego kopie pouczeń pokrzywdzonego i świadka (dwa
> tygodnie temu zmieniło się rozporządzenie i dziś dostaje tylko strona -
> 2 kartki oszczędności);
Zgadza się - minuta.
> 4) Wydruk z CEPiK, by potwierdzić przekazane przez niego dane, zwłaszcza
> jak to Shrek widzący w snach kulsony, to koniecznie, bo może ma chłop
> zwidy;
Być może - już bez Szreka.
> 5) Sprawdzenie, czy motocykl nie został zarejestrowany w systemie (taki
> wydruk, bo Policja albo Straż miejska mogła go holować i bez sensu szukać.
Jak wyżej.
> 6) Taka notatka z rozmowy ze zgłaszającym, w której są pouczenia na
> wypadek okupu (często policjanci zapominają i chciałem mu to wysłać, ale
> gość się bał podać nawet chwilowy adres email);
To pominęli.
> 7) Telegram do jednostek ościennych i nadrzędnych, który podbija i
> rozsyła dyżurny - bo on nie ma czasu tego pisać, ale może w jakiś
> jednostkach sam to robi.
Nie wiem, ale to już bez Szreka.
> 8) Wydruk sprawdzenia osoby zawiadamiającej, bo zdarzało się, że były
> poszukiwane, a o tym nie wiedziały i przychodziły z zawiadomieniem.
Jak wyżej.
> 9) Informacja o zdarzeniu (my to nazywamy IZ), na podstawie której
> dyżurny wprowadza dane o zdarzeniu do systemu i to musi zatwierdzić
> przełożony)
Jak wyżej.
> 10) Rejestracja w CKRU pojazdu, którą też musi zatwierdzić przełożony i
> na której wprowadzenie mamy, o ile pamiętam 2 godziny.
Jak wyżej.
> W sprawie jego motocykla, to zapewne jeszcze masa notatek i wydruków
> dotyczących sprawców oraz telegram do Wyszkowa o pomoc prawną.
Jak wyżej.
>> Przed północą powiadasz? A jak Shrek będzie składał zawiadomienie od
>> 22:00 do 23:56 ?
Szrek skladał o ile pamięta gdzieś tak do 20-21.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
225. Data: 2024-09-07 22:44:35
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.09.2024 o 21:55, Robert Tomasik pisze:
> Nie mój dzień. Umknęły mi oględziny miejsca kradzieży, albo notatka
> określająca przyczyny odstąpienia.
Tego akurat nie zrobiono bo Szrek o to pytał - "ludzie wyszli".
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
226. Data: 2024-09-09 10:48:26
Temat: Re: prawa swiadka
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 7 Sep 2024 22:30:12 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 02.09.2024 o 16:06, J.F pisze:
>>> Natomiast opowieści o oczekiwaniu 3 godziny po
>>> przyjęciu zawiadomienia bez słowa uzasadnienia odbieram jako
>>> konfabulacje Shreka.
>>
>> Być może.
>
> A może Szrek sam sobie motocykl ukradł i znalazł żeby zrobić na zlość
> policji;)
>
>> W 99% jedyny materiał to będzie podpisane zgłoszenie.
>> No ale Shrek obalił system, przyszedł z jakims filmem, to istotnie
>> trzeba się jakoś rozliczyc.
>> Shreku - jak film przynosłeś? CD, pendrive?
>
> Pendrajw. Tak sobie po tym wszystkim pomyślałem, że warto sobie zrobić
> kustomowane pendrajwy z logiem gazety albo innego KPRM:)
A podobno tylko płyta CD ma moc dowodową :-)
W dodatku wsadzic taki pendrive w komputer ... strach :-)
Na szczęscie policjanci chyba o tym nie wiedzą :-)
J.
-
227. Data: 2024-09-09 22:18:27
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.09.2024 o 10:48, J.F pisze:
>> Pendrajw. Tak sobie po tym wszystkim pomyślałem, że warto sobie zrobić
>> kustomowane pendrajwy z logiem gazety albo innego KPRM:)
>
> A podobno tylko płyta CD ma moc dowodową :-)
A niby czemu? Płytę też można podmienic.
> W dodatku wsadzic taki pendrive w komputer ... strach :-)
Płytę też. Choć pendrive może mieć coś zaszyte w hardwarze. Choćby
palenie portów USB;) W sumie to jestem ciekawy jak zabezpieczone są
sieci w przeciętnym komisariacie. Optymizmam mnie to nie napawa, patrząc
po tym co widzę u siebie w pracy, a nie zapomijmy o tym że Robert
uchodzi za specjalistę od zagrożenia cybernetycznego;)
> Na szczęscie policjanci chyba o tym nie wiedzą :-)
;) Ty mniemniej pomysł z zamówieniem penów z logiem jakiejś poważnej
instytucji wydaje się sensowny, żeby zmniejszyć pokusę olania sprawy;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
228. Data: 2024-09-10 12:15:37
Temat: Re: prawa swiadka
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 9 Sep 2024 22:18:27 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 09.09.2024 o 10:48, J.F pisze:
>>> Pendrajw. Tak sobie po tym wszystkim pomyślałem, że warto sobie zrobić
>>> kustomowane pendrajwy z logiem gazety albo innego KPRM:)
>>
>> A podobno tylko płyta CD ma moc dowodową :-)
>
> A niby czemu? Płytę też można podmienic.
>
>> W dodatku wsadzic taki pendrive w komputer ... strach :-)
>
> Płytę też.
IMO - znacznie mniejszy.
Choć kto wie, co tam jeszcze MS skiepścił.
> Choć pendrive może mieć coś zaszyte w hardwarze. Choćby
> palenie portów USB;) W sumie to jestem ciekawy jak zabezpieczone są
> sieci w przeciętnym komisariacie. Optymizmam mnie to nie napawa, patrząc
> po tym co widzę u siebie w pracy, a nie zapomijmy o tym że Robert
> uchodzi za specjalistę od zagrożenia cybernetycznego;)
Przed takim atakiem przez pendrive? Wcale nie zabezpieczone?
>> Na szczęscie policjanci chyba o tym nie wiedzą :-)
> ;) Ty mniemniej pomysł z zamówieniem penów z logiem jakiejś poważnej
> instytucji wydaje się sensowny, żeby zmniejszyć pokusę olania sprawy;)
J.
-
229. Data: 2024-09-10 20:52:56
Temat: Re: prawa swiadka
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.09.2024 o 12:15, J.F pisze:
>> Choć pendrive może mieć coś zaszyte w hardwarze. Choćby
>> palenie portów USB;) W sumie to jestem ciekawy jak zabezpieczone są
>> sieci w przeciętnym komisariacie. Optymizmam mnie to nie napawa, patrząc
>> po tym co widzę u siebie w pracy, a nie zapomijmy o tym że Robert
>> uchodzi za specjalistę od zagrożenia cybernetycznego;)
>
> Przed takim atakiem przez pendrive? Wcale nie zabezpieczone?
Zależy - wirusa powinien antywirus wyłapać. Jak ma coś w harwarzez
zaszyte to pewnie nie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!