eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › mieszkanie, -wejście w posiadanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 71. Data: 2012-09-23 19:23:45
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:505f0dd2$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 23.09.2012 14:14, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>> Poza tym jeśli właściciel drabiny nie wydał... to gdzie są ślady
    >>> włamania, hmm?
    >>>
    >>
    >> Jak Ci ukradną rower spod sklepu, to też będziesz szukał śladów
    >> włamania?
    >
    > Primo: będzie przecięta linka.
    >
    > Secundo: nawet gdyby jej nie było, to uważasz, że prawidłowe będzie jeśli
    > sąd tylko jednej stronie uwierzy na słowo?
    >
    >

    Nie. Skąd. No przecież, ten, co odjechała twierdzi, ze dałeś mu ten rower.
    A nie ma jak dowieść, ze nie dałeś.


  • 72. Data: 2012-09-23 19:54:34
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2012 19:23, Robert Tomasik pisze:

    >>> Jak Ci ukradną rower spod sklepu, to też będziesz szukał śladów
    >>> włamania?
    >>
    >> Primo: będzie przecięta linka.
    >>
    >> Secundo: nawet gdyby jej nie było, to uważasz, że prawidłowe będzie
    >> jeśli sąd tylko jednej stronie uwierzy na słowo?
    >>
    >
    > Nie. Skąd. No przecież, ten, co odjechała twierdzi, ze dałeś mu ten
    > rower. A nie ma jak dowieść, ze nie dałeś.

    Na podstawie własnego doświadczenia życiowego: jak często zdarza ci się
    podarować komuś swoje mienie znacznej wartości, a jak często zdarza ci
    się je sąsiadowi pożyczyć?


  • 73. Data: 2012-09-23 21:51:13
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie wnosi do sprawy?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:505f4cda$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 23.09.2012 19:23, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> Jak Ci ukradną rower spod sklepu, to też będziesz szukał śladów
    >>>> włamania?
    >>>
    >>> Primo: będzie przecięta linka.
    >>>
    >>> Secundo: nawet gdyby jej nie było, to uważasz, że prawidłowe będzie
    >>> jeśli sąd tylko jednej stronie uwierzy na słowo?
    >>>
    >>
    >> Nie. Skąd. No przecież, ten, co odjechała twierdzi, ze dałeś mu ten
    >> rower. A nie ma jak dowieść, ze nie dałeś.
    >
    > Na podstawie własnego doświadczenia życiowego: jak często zdarza ci się
    > podarować komuś swoje mienie znacznej wartości, a jak często zdarza ci
    > się je sąsiadowi pożyczyć?
    >

    Ale co to wnosi do sparwy?


  • 74. Data: 2012-09-25 08:12:15
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie wnosi do sprawy?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2012 21:51, Robert Tomasik pisze:

    >>> Nie. Skąd. No przecież, ten, co odjechała twierdzi, ze dałeś mu ten
    >>> rower. A nie ma jak dowieść, ze nie dałeś.
    >>
    >> Na podstawie własnego doświadczenia życiowego: jak często zdarza ci
    >> się podarować komuś swoje mienie znacznej wartości, a jak często
    >> zdarza ci się je sąsiadowi pożyczyć?
    >>
    >
    > Ale co to wnosi do sparwy?

    Sąd powinien oceniać sprawę także na podstawie realiów.

    Wiadomo, że drobne odstępstwa od umowy na korzyść "klienta" się
    zdarzają, są wręcz normą, wiadomo że drobne narzędzia sąsiedzi sobie
    wzajemnie pożyczają.


  • 75. Data: 2012-09-28 21:34:26
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 22 Sep 2012, Marcin Debowski wrote:

    > Syn nie jest stroną umowy, ale skoro napisałeś "oskarżenia"
    > to masz pewnie na myśli odpowiedzialność karną.

    Tak.

    > W takim
    > przypadku nie rozumiem, przepis nie definiuje zdaje się
    > że oszust ma być bezposrednim beneficjentem oszystwa?

    Nie ma, zgoda.
    Ale odpowiedz - kto jest poszkodowanym przez syna?
    Przecież to matka została wprowadzona w błąd, prawda?
    Czy jak ja Ci powiem, ze jestem właścicielem kolumny
    Zygmunta, i na tej podstawie ktoś TOBIE za nią zapłaci,
    to ja będę sprawcą oszustwa?
    Coś mi ta wersja nie pasuje :]

    pzdr, Gotfryd


  • 76. Data: 2012-09-28 21:38:50
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 22 Sep 2012, p47 wrote:

    > W dniu 2012-09-22 09:44, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>
    >> ...szczególnie takiej nie zawierającej klauzuli "wszelkie zmiany umowy
    >> muszą zostać pod rygorem nieważności zawarte w formie pisemnej"?
    [...]
    >
    > Oczywiście takie zastrzeżenie znajdowało się w umowie, a więc cześć dyskusji,
    > która opierała się na (zresztą całkowicie bezzasadnym,

    Ha, jeszcze wyjaśnij dlaczego tego nie było w poście otwierającym wątek.
    Fakt, że ze ćwieci postów by nie było :)

    pzdr, Gotfryd


  • 77. Data: 2012-09-28 21:44:51
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 22 Sep 2012, p47 wrote:

    > W dniu 2012-09-22 13:27, Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >> Dodatkowo: wg twojego rozumowania jeśli sąsiad pożyczyłby mi cokolwiek
    >> swojego, a potem szybko poleciał z donosem na policję, to automatycznie
    >> zostałbym skazany, nawet jeśli by to była drabina, ja byłbym na dachu i
    >> odmawiał jej oddania dopóki nie przestanę jej niezbędnie potrzebować tj.
    >> aż nie zejdę z dachu?
    >
    > Owszem,

    Obstawię wersję że nie.
    I to ze słabym ;) podparciem przebiegu procedury, w której policja
    zaczęła działać ze słowe "przywłaszczenie" (znaczy dzielnicowy poszedł
    i w dwu słowach wyjaśnił czym grozi natychmiastowe nieoodanie przedmiotu
    sporu).

    > raczej ~wówczas byłbyś skazany za kradzież,

    Dobrowolnie wydanego przedmiotu?
    Nie żartuj.

    > a przynajmniej za wyłudzenie, jeśli, tak jak w opisywanym casusie,
    > istniałaby pisemna umowa
    > ustalająca, że tę drabinę możesz wziąć w użytkowanie DOPIERO

    Nie mam przekonania.
    Za to uwierzę w wesję z zarzutem przywłaszczenia, o ile przedmiot
    sporu nie został wydany mimo że uprawniony przedstawił dowód,
    że wzywał do oddania.
    Ale tu chyba nie ma sensu ciągnąć, bo ruchomości przestają
    przystawać do nieruchomości (nieruchomości nie ma jak przywłaszczyć).

    pzdr, Gotfryd


  • 78. Data: 2012-09-28 21:54:20
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 23 Sep 2012, Robert Tomasik wrote:

    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    >
    > Andrzej, ale nikt nie pisał, ze go nie ma

    To prawda.
    Z drugiej strony "grupowicze komentują to co wątkotwórca napisał,
    a nie to o czym myślał". I nie to o czym wiedział (a oni nie).

    > a tego typu obostrzenie w umowie,
    > to jest niemal standard. Co wiecej brak takiego zapisu też na mocy prawa
    > powoduje, ze umowę zawartą na pismie tylko pisemnie mozesz zmienić.

    Andrzej już Cię wezwał - podaj podstawę prawną.
    Zastrzegę: Z WYŁĄCZENIEM przypadków, kiedy ustawa wyraźnie tak stanowi
    (od ręki nie mogę podać, myślałem o pożyczce ale tam też nie ma wymogu
    pod rygorem nieważności).

    > No przecież inaczej, to nei dałoby sie żyć. Zawieram z Tobą umowę, ze wynajmuję
    > Ci mieszkanie za czynsz 1.000 zł. Ty nie płacisz, a pozwany do sądu móisz, ze
    > ja ustnie zrezygnowałem z czynszu i ja mam niby dowieść, ze nie
    > zrezygnowałem?

    Czekaj, czujesz się zaskoczony stwierdzeniem że tak właśnie *JEST*?

    Jak w umowie nie ma zastrzeżenia, że zmiany w formie niepisemnej
    są nieważne pod rygorem nieważności, to dopuszczalna jest każda
    forma zmiany treści umowy.
    Na korzyść tego, kto powołuje się na wersję pisemną przemawia tylko
    zasada ogólna (że ten, kto czegoś żąda, musi dowieść iż to on ma
    rację).

    >> Niemniej jednak pamiętaj, że w przypadku drabiny sąd zapewne uzna taką
    >> umowę za niezgodną z zasadni współżycia społecznego ;)
    >
    > Bo? .....

    Przypomnę, że z nieruchomości rozważania zdryfowały na zupełnie
    nieprzystającą wersję drabiny, którą ma oddać ktoś kto stoi na
    dachu (po tej drabinie wszedł i ma ją oddać nie używając jej).
    IMVHO, porównania były mało kompatybilne (niezależnie od tego,
    czy tezy były słuszne czy nie).

    pzdr, Gotfryd


  • 79. Data: 2012-09-29 09:52:02
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 28 Sep 2012, Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Sun, 23 Sep 2012, Robert Tomasik wrote:
    >
    [...]
    >> No przecież inaczej, to nei dałoby sie żyć. Zawieram z Tobą umowę, ze
    >> wynajmuję Ci mieszkanie za czynsz 1.000 zł. Ty nie płacisz, a pozwany do
    >> sądu móisz, ze ja ustnie zrezygnowałem z czynszu i ja mam niby dowieść, ze
    >> nie zrezygnowałem?
    >
    > Czekaj, czujesz się zaskoczony stwierdzeniem że tak właśnie *JEST*?

    No, rozpędziłem się, udowadniać jednak trzeba będzie w drugą stronę :)
    Ale nie o to chodzi - nie jest prawdą jakoby wersja że ustnie
    zrezygnowałeś z czynszu jest nieważna z mocy prawa.

    pzdr, Gotfryd


  • 80. Data: 2012-09-29 14:11:26
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1209290950150.1432@quad...
    > On Fri, 28 Sep 2012, Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >> On Sun, 23 Sep 2012, Robert Tomasik wrote:
    >>
    > [...]
    >>> No przecież inaczej, to nei dałoby sie żyć. Zawieram z Tobą umowę, ze
    >>> wynajmuję Ci mieszkanie za czynsz 1.000 zł. Ty nie płacisz, a pozwany
    >>> do sądu móisz, ze ja ustnie zrezygnowałem z czynszu i ja mam niby
    >>> dowieść, ze nie zrezygnowałem?
    >>
    >> Czekaj, czujesz się zaskoczony stwierdzeniem że tak właśnie *JEST*?
    >
    > No, rozpędziłem się, udowadniać jednak trzeba będzie w drugą stronę :)
    > Ale nie o to chodzi - nie jest prawdą jakoby wersja że ustnie
    > zrezygnowałeś z czynszu jest nieważna z mocy prawa.

    Nie, no pewnie, ze możesz zrezygnować, tylko ryzykujesz, że jakby co musisz
    to dowieść.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1