-
101. Data: 2024-07-17 19:01:36
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.07.2024 o 18:27, J.F pisze:
> No chyba, ze poseł chroniony immunitetem, i może przyp* kulsonowi bez
> natychmiastowego odwetu ?
Czemu bez odwetu? Ujętego na gorącym uczynku za czynną napaść, to można
wsadzić w areszt bez zgody Sejmu.
--
(~) Robert Tomasik
-
102. Data: 2024-07-17 19:14:05
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.07.2024 o 18:50, J.F pisze:
>>>> Z tym, że z tym "nigdy" bym na Twoim miejscu nie szarżował, bo
>>>> z tego co wiem, to nie masz racji.
>>> Pokaż filmik w którym zarzucono Audytorowi szpiegostwo.
>> Pokaż film, na którym w ogóle mu jakikolwiek zarzut stawiano.
> A legitymować chciano. Znaczy się był podejrzany o popełnienie
> przestępstwa. Na razie nieformalnie, przez policjantów w patrolu.
Zlituję się i napiszę jaśniej. Zarzut przedstawia siew siedzibie
jednostki Policji lub prokuratury, a nie na miejscu zdarzenia.
>
>> Podejrzewam, ze taki nie istnieje. Bo przy takim zarzucie raczej
>> bedzie leżał w kajdankach "na glebie", by nie dał rady nacisnąć
>> jakiegoś magicznego przycisku niszczącego materiał dowodowy.
> Ktory wcale nie musi być w formie przycisku w dzisiejszych czasach
> ...
Też, ale w jakiejkolwiek by nie był formie, to leżenie w kajdankach nie
ułatwia jego użycia.
>
>>>> Fotografowanie obiektów z zakazami, to wykroczenie zawsze
>>>> było.
>>> Audytor fotografuje legalnie, także te strategiczne.
>> Niestety nie ogarniasz w czym problem. Morderca idzie sobie
>> legalnie chodnikiem. czy to oznacza, ze Policja nie może go
>> zatrzymać, bo on sobie teraz tylko idzie? Muszą czekać, jak będzie
>> mordował kolejną ofiarę? Po prostu w niedorzecznym kierunku
>> prowadzisz dyskusję.
> No ale masz chyba jakies uzasadnione podejrzenia, ze jest mordercą,
> czy w tonie poprzednich wypowiedzi - zarzut można postawić dowolny,
> najwyzej sie zmieni. I każdy na ulicy może zostać dla kulsona
> mordercą.
Ano trzeba i legitymowanie ani tego nie potwierdzi, ani nie obali
podejrzeń. O tym piszę od dawna. Nie mamy rejestru szpiegów.
>
>>>> Mowa o gromadzeniu materiałów celem ... . I jak nawet nie
>>>> będzie zakazu fotografowania, to jeśli gromadzisz je celem
>>>> przekazania obcemu wywiadowi, to i tak będzie przestępstwo.
>>> Skąd ten cel wywiedziesz?
>>
>> Pamiętasz dość burzliwy wątek o tym, czemu Policja, jak ktoś
>> zgłasza, że nei dostał paczki z ALLEGRO, to nie wszczyna
>> postępowania i nie zamyka sprzedawcy? Wbrew pozorom ma to dość duży
>> związek z tym tu wałkowanym tematem. Jak pisałem, ze samo
>> niedoręczenie paczki nie wystarczy, bo istnieje cały szereg
>> przyczyn takiego stanu rzeczy, które nie są oszustwem,
>
> A kto mówił o zamykaniu? Mowiliśmy o działaniach wyjasniających.
> Pojdziesz/wezwiesz, porozmawiasz, to ustalisz czy to przestępstwo,
> czy nie.
>
> Nie ruszysz dupy, to na pewno nic nie ustalisz.
>
> Dyskutować to możemy, czy po odpowiedzi "nie chce mi się iść na
> pocztę" powinienes go zatrzymać i postawic zarzuty, czy nie, bo to
> nie przestępstwo :-)
To tym bardziej tego szpiega. Jak od wielu lat tam nie było żadnego
idioty z aparatem, to istnieje uzasadnione przypuszczenie, ze po
zamknięciu tego kolejny też nie przyjdzie. Na zatrzymanie i zbadanie
jednego możemy sobie pozwolić, bo sprawa ważna dla obronności kraju.
>
>> to kilku "mądralińskich" odpierało, ze skąd wiem, czemu akurat ten
>> nie jest oszustwem. No bo przecież może być i policja to powinna
>> sprawdzić. No bo przecież nawet jeden na tysiąc złapanych oszustów
>> jest wartych temu, by zbadać pozostałe 999 przypadki.
> Za kazdym tym przypadkiem stoi poszkodowany obywatel, a nie
> "widzimisie" kulsona/policjanta.
Dokładnie. Za szpiegiem stoi 38 milionów poszkodowanych, którzy mogą
stracić wolność. Argumentować, to też trzeba umieć :-)
>
>> Mamy sobie zbiorniki paliwa w lesie. Albo jakąś inną mało znaczącą
>> jednostkę wojskową, co to na co dzień zajmuje się remontem. Przez
>> kilkadziesiąt lat nic tam się nie dzieje. I nagle pojawia się
>> idiota, który robi masę pozornie nieważnych zdjęć. Czy uważasz, że
>> w takiej sytuacji nie warto tego zbadać?
> To tak jak z tymi zwłokami - może i warto, ale przecież nie wolno, bo
> nie ma przestępstwa :-)
> Więc sobie wymyślasz (a raczej prokurator) "podejrzenie nieumyślnego
> spowodowania śmierci", i wszczyna śledztwo.
> Tylko że zwłoki się nie poczują poszkodowane i nie będą protestować.
> A "fotograf" będzie.
O k...wa grubo! Czyli w obawie przed naruszenie praw zwłok do
niezbadania postulujesz niewszczynanie postępowań o zabójstwo?
>
>> Dlatego kolejny raz podkreślam, że samo legitymowanie
>> fotografującego jest bez sensu. Albo do końca zbadać, czy nie jest
>> szpiegiem, albo nie ruszać idioty. pochodzi. Pobłyska fleszem i jak
>> nikt nie bedzie na niego reagował, to mu się znudzi. > ..
>
> Głębokie przemyslenia przez Ciebie przemawiają, czy jakies ostatnie
> wydarzenia, gdy się okazuje, że policjant nie zawsze ma racje?
>
> A jak jednak szpieg? :-P
>
> Może po prostu ponaciskajcie na zmiane przepisów, i niech to będzie
> legalne. Mamy swoje podejrzenia, w ramach zapobiegania przestępstwom
> sobie pana dane spiszemy, w razie czego będzie materiał dowodowy w
> przyszłości.
Czyli nie rozumiałeś niczego, co piszę.
--
(~) Robert Tomasik
-
103. Data: 2024-07-17 19:52:00
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 19:14:05 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 18:50, J.F pisze:
>>>>> Z tym, że z tym "nigdy" bym na Twoim miejscu nie szarżował, bo
>>>>> z tego co wiem, to nie masz racji.
>>>> Pokaż filmik w którym zarzucono Audytorowi szpiegostwo.
>>> Pokaż film, na którym w ogóle mu jakikolwiek zarzut stawiano.
>> A legitymować chciano. Znaczy się był podejrzany o popełnienie
>> przestępstwa. Na razie nieformalnie, przez policjantów w patrolu.
>
> Zlituję się i napiszę jaśniej. Zarzut przedstawia siew siedzibie
> jednostki Policji lub prokuratury, a nie na miejscu zdarzenia.
Tam się przedstawia.
Ale żeby ustawie stało sie zadość, to podejrzenie musiało sie zrodzic
w głowie policjanta przed rozpoczęciem legitymowania.
>>> Podejrzewam, ze taki nie istnieje. Bo przy takim zarzucie raczej
>>> bedzie leżał w kajdankach "na glebie", by nie dał rady nacisnąć
>>> jakiegoś magicznego przycisku niszczącego materiał dowodowy.
>> Ktory wcale nie musi być w formie przycisku w dzisiejszych czasach
>> ...
> Też, ale w jakiejkolwiek by nie był formie, to leżenie w kajdankach nie
> ułatwia jego użycia.
Może być aktywowane głosowo, może być samoczynnie po braku akcji,
może być od razu transmisja na serwer, właśnie żeby się nie dać
przyłapać z dowodami.
Może być zaszyfrowana pamięc itp.
I żadne kajdanki nie pomogą.
>>>>> Fotografowanie obiektów z zakazami, to wykroczenie zawsze
>>>>> było.
>>>> Audytor fotografuje legalnie, także te strategiczne.
>>> Niestety nie ogarniasz w czym problem. Morderca idzie sobie
>>> legalnie chodnikiem. czy to oznacza, ze Policja nie może go
>>> zatrzymać, bo on sobie teraz tylko idzie? Muszą czekać, jak będzie
>>> mordował kolejną ofiarę? Po prostu w niedorzecznym kierunku
>>> prowadzisz dyskusję.
>> No ale masz chyba jakies uzasadnione podejrzenia, ze jest mordercą,
>> czy w tonie poprzednich wypowiedzi - zarzut można postawić dowolny,
>> najwyzej sie zmieni. I każdy na ulicy może zostać dla kulsona
>> mordercą.
>
> Ano trzeba i legitymowanie ani tego nie potwierdzi, ani nie obali
> podejrzeń. O tym piszę od dawna. Nie mamy rejestru szpiegów.
Ja o mordercach, a nie o szpiegach.
Idzie sobie morderca ulicą, ale o tym nie wiesz.
I co - wylegitymujesz, żeby mordercę złapać?
>>> Pamiętasz dość burzliwy wątek o tym, czemu Policja, jak ktoś
>>> zgłasza, że nei dostał paczki z ALLEGRO, to nie wszczyna
>>> postępowania i nie zamyka sprzedawcy? Wbrew pozorom ma to dość duży
>>> związek z tym tu wałkowanym tematem. Jak pisałem, ze samo
>>> niedoręczenie paczki nie wystarczy, bo istnieje cały szereg
>>> przyczyn takiego stanu rzeczy, które nie są oszustwem,
>>
>> A kto mówił o zamykaniu? Mowiliśmy o działaniach wyjasniających.
>> Pojdziesz/wezwiesz, porozmawiasz, to ustalisz czy to przestępstwo,
>> czy nie.
>>
>> Nie ruszysz dupy, to na pewno nic nie ustalisz.
>>
>> Dyskutować to możemy, czy po odpowiedzi "nie chce mi się iść na
>> pocztę" powinienes go zatrzymać i postawic zarzuty, czy nie, bo to
>> nie przestępstwo :-)
>
> To tym bardziej tego szpiega. Jak od wielu lat tam nie było żadnego
Ja tu widzę unik od sprawdzenia sprawy możliwego oszustwa.
> idioty z aparatem, to istnieje uzasadnione przypuszczenie, ze po
> zamknięciu tego kolejny też nie przyjdzie. Na zatrzymanie i zbadanie
> jednego możemy sobie pozwolić, bo sprawa ważna dla obronności kraju.
Albo przyjdzie ich więcej.
Nie chce państwo, aby fotografowano - to niech zakaz ogłosi.
Albo płot wysoki postawi i np żywopłot.
>>> to kilku "mądralińskich" odpierało, ze skąd wiem, czemu akurat ten
>>> nie jest oszustwem. No bo przecież może być i policja to powinna
>>> sprawdzić. No bo przecież nawet jeden na tysiąc złapanych oszustów
>>> jest wartych temu, by zbadać pozostałe 999 przypadki.
>> Za kazdym tym przypadkiem stoi poszkodowany obywatel, a nie
>> "widzimisie" kulsona/policjanta.
>
> Dokładnie. Za szpiegiem stoi 38 milionów poszkodowanych, którzy mogą
> stracić wolność. Argumentować, to też trzeba umieć :-)
>>
>>> Mamy sobie zbiorniki paliwa w lesie. Albo jakąś inną mało znaczącą
>>> jednostkę wojskową, co to na co dzień zajmuje się remontem. Przez
>>> kilkadziesiąt lat nic tam się nie dzieje. I nagle pojawia się
>>> idiota, który robi masę pozornie nieważnych zdjęć. Czy uważasz, że
>>> w takiej sytuacji nie warto tego zbadać?
>> To tak jak z tymi zwłokami - może i warto, ale przecież nie wolno, bo
>> nie ma przestępstwa :-)
>> Więc sobie wymyślasz (a raczej prokurator) "podejrzenie nieumyślnego
>> spowodowania śmierci", i wszczyna śledztwo.
>> Tylko że zwłoki się nie poczują poszkodowane i nie będą protestować.
>> A "fotograf" będzie.
>
> O k...wa grubo! Czyli w obawie przed naruszenie praw zwłok do
> niezbadania postulujesz niewszczynanie postępowań o zabójstwo?
Poniekąd chyba taki sens tych przepisów - żeby prokurator nie ciął
zwłok na sekcji bez powodu. Widać zwłoki sobie nie życzą, albo
rodzina.
Ale przecież ja postulowałem co innego - żeby prokurator mógł tę
sekcję zlecić, bez formułowania bezpodstawnych zarzutów/podejrzeń.
Co prawda dodałeś następne - warto by swiadków przesłuchać, a co
najmniej spisać, monitoringi przejrzec lub co najmniej
skopiować/zabezpieczyc ... istotnie warto, ale tak bez
powodu/podstawy?
No jeszcze można sekcję przyspieszyć, to bedziecie mogli zacząc
działania na drugi dzien, bo już będą podstawy :-P
>>> Dlatego kolejny raz podkreślam, że samo legitymowanie
>>> fotografującego jest bez sensu. Albo do końca zbadać, czy nie jest
>>> szpiegiem, albo nie ruszać idioty. pochodzi. Pobłyska fleszem i jak
>>> nikt nie bedzie na niego reagował, to mu się znudzi. > ..
>>
>> Głębokie przemyslenia przez Ciebie przemawiają, czy jakies ostatnie
>> wydarzenia, gdy się okazuje, że policjant nie zawsze ma racje?
>>
>> A jak jednak szpieg? :-P
>>
>> Może po prostu ponaciskajcie na zmiane przepisów, i niech to będzie
>> legalne. Mamy swoje podejrzenia, w ramach zapobiegania przestępstwom
>> sobie pana dane spiszemy, w razie czego będzie materiał dowodowy w
>> przyszłości.
> Czyli nie rozumiałeś niczego, co piszę.
Coś tam zrozumiałem, tak mi się przynajmniej wydaje.
Ale mam wrazenie, ze w swoim milicyjnym rozumie, nie potrafisz
zrozumieć reszty.
Tak jak czasem niektorych moich uwag.
J.
-
104. Data: 2024-07-17 20:03:44
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 19:01:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 18:27, J.F pisze:
>> No chyba, ze poseĹ chroniony immunitetem, i moĹźe przyp* kulsonowi bez
>> natychmiastowego odwetu í ˝í¸
>
> Czemu bez odwetu? UjÄtego na gorÄ cym uczynku za czynnÄ napaĹÄ, to moĹźna
> wsadziÄ w areszt bez zgody Sejmu.
Moze sie mylÄ, ale chyba nie.
Przeciez od tego tylko krok, abyscie aresztowali kilku posĹow za
czynnÄ napasc przed waznym gĹosowaniem.
Poza tym w mojej wizji, to kulson lub dwĂłch juz nie bÄdzie w stanie
aresztowaÄ.
To prokurator bedzie musial podjÄ c decyzjÄ, Ĺźe posĹa zgĹaszajÄ cego
bezprawne dziaĹania policji, naleĹźy oskarzyÄ o czynnÄ napaĹÄ.
A to juz przyznasz - sprawa mogÄ ca poczekac.
Niestety - poseĹ Wipler zrejterowaĹ, to siÄ nie dowiedzielismy.
No i za sĹaby byĹ :-)
J.
-
105. Data: 2024-07-17 20:26:22
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.07.2024 o 20:03, J.F pisze:
>> Czemu bez odwetu? Ujętego na gorącym uczynku za czynną napaść, to można
>> wsadzić w areszt bez zgody Sejmu.
> Moze sie mylę, ale chyba nie.
Mylisz. Art. 10 Ustawy z dnia 9 maja 1996 r. O WYKONYWANIU MANDATU POSŁA
I SENATORA
> Przeciez od tego tylko krok, abyscie aresztowali kilku posłow za
> czynną napasc przed waznym głosowaniem.
Wystarczy, ze nie będą się wdawać w mordobicie. Zwłąszcza przed waznymi
głosowaniami.
>
> Poza tym w mojej wizji, to kulson lub dwóch juz nie będzie w stanie
> aresztować.
Wiesz, jak przenikną do sądów, to kto wie. Oni mają też jakieś sądy?
> To prokurator bedzie musial podjąc decyzję, że posła zgłaszającego
> bezprawne działania policji, należy oskarzyć o czynną napaść.
Bo? O czym Ty w ogóle piszesz?
>
> A to juz przyznasz - sprawa mogąca poczekac.
Na co?
>
> Niestety - poseł Wipler zrejterował, to się nie dowiedzielismy.
> No i za słaby był :-)
Do czego?
--
(~) Robert Tomasik
-
106. Data: 2024-07-17 20:31:18
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 19:00:24 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 18:08, J.F pisze:
>>>>> Przejrzenie telefonu, to juĹź czynnoĹÄ procesowa. Wymaga
>>>>> zatwierdzenia. Czyli musimy wszczÄ Ä Ĺledztwo w sprawie
>>>>> podejrzenia szpiegostwa. nie
>>>> Wow, a czy mi sie wydaje, czy koledzy kulsoni siÄ czasem
>>>> domagaja podania telefonu przy legitymowaniu?
>>> Za twe sny nie odpowiadam.
>> Czyli mĂłwisz, Ĺźe nic takiego absolutnie siÄ nie zdarza?
>
> Za Twe sny trudno mi odpowiadaÄ.Skoro tak piszesz, to pewnie siÄ zdarza.
> No chyba, ze kĹamiesz, ale to juĹź trudno.
>>
>>>> Ale moĹźe juĹź im przeszĹo, bo zostali parÄ razy ukarani?.
>>> Bardziej nie rozróşniasz "podania" od "przeszukania". To nie sÄ do
>>> koĹca te same czynnoĹci, a nawet oĹmielam siÄ stwierdziÄ, ze
>>> zupeĹnie inne. Faktem jest, ze majÄ tÄ samÄ pierwszÄ literkÄ.
>> A co - potrzymaÄ sobie chcÄ ?
>
> Najprostsza rzecz, jaka mi przychodzi do gĹowy, to Ĺźe jeszcze nei
> wiadomo, jaka jest forma zdarzenia. Trudno wszystkich ĹwiadkĂłw trzymaÄ
> kilka godzin, zanim ustali siÄ, ze czy ma sens ich sĹuchaÄ. Zapisze siÄ
> numer telefonu, to najwyĹźej ktoĹ zadzwoni.
podanie telefonu jako urzÄ dzenia.
Nie numeru.
>> A to potrzymanie to w jakim trybie - sĹuĹźbowym, czy prywatnym, taka
>> prywatna proĹba ...
>
> O czym Ty piszesz? Bo chyba upaĹ u Ciebie wiÄkszy.
Teraz jasniej?
>>>>> znam policjanta, ktĂłry zatrzymanego na gorÄ cym uczynku w
>>>>> sprawie o szpiegostwo zwolni po wykonaniu przeszukania. MoĹźe na
>>>>> coĹ takiego odwaĹźy siÄ prokurator, ale wÄ tpiÄ. Wniesie o
>>>>> areszt.
>>>> No ale do tego to chyba powinien miec jakies dowody. FotografowaĹ
>>>> koszary - brzmi powaĹźnie, ale fotografowaÄ wolno ������ A teraz
>>>> to nawet nie fotografowaĹ, tylko sprawiaĹ wraĹźenie
>>>> fotografowania, no bo trzymaĹ smartfona w rÄku ...
>>> Wiesz, to mniej wiÄcej jak, na tym wiecu. Czemu snajper nie
>>> zastrzeliĹ zamachowca na dachu, zanim ten nie postrzeliĹ trzech
>>> osĂłb? Bo nie miaĹ dowodu na to, Ĺźe ten strzela. MoĹźe nie dostaĹ siÄ
>>> na wiec i chciaĹ sobie z bliska TRUMPa pooglÄ daÄ. nie miaĹ
>>> lornetki. MiaĹ lunetÄ na AR-e. Wiesz, legitymowanie nie zabija,
>>> pocisk tak. Dziwisz siÄ?
>> Ja tam obstawiam, ze po prostu nie zdÄ ĹźyĹ. Celowanie z karabinu do
>> prezydenta USA - powaĹźna sprawa. Ale Ĺźe prezydent chwilowo byĹy, to
>> moĹźe mniej powaĹźna.
>
> Jak uznaĹ, ze nie zdÄ ĹźyĹ, to mĂłgĹ poczekaÄ i wymierzyÄ. Czasem trudno z
> TobÄ dyskutowaÄ, bo poziom schodzi pod muĹ.
Z toba czasem teĹź. Masz chronic prezydenta i widzisz, ze ktos mierzy w
jego stronÄ z karabinu z lunetÄ . Co robisz?
P.S. Tu nawet nie byĹo lunety. ChoÄ karabin mĂłgĹ byÄ sĹabo widoczny.
>> No cóş, moĹźe kiedyĹ zauwaĹźÄ wczeĹniej, to sie dowiemy co Tajne
>> SĹuĹźby robiÄ w takiej sytuacji. StrzelajÄ , czekajÄ , czy wysyĹajÄ
>> patrol interwencyjny. Obstawiam, ze strzelajÄ , w koĹcu juz pierwszy
>> strzaĹ tej osoby moĹźe byÄ Ĺmiertelny, nie moĹźna czekaÄ. Jeszcze
>> teoretycznie moĹźna daÄ znaÄ kolegom, Ĺźeby bĹyskawicznie usunÄli
>> prezydenta z trybuny/widoku ...
>
> SprĂłbuj ogarnÄ Ä, Ĺźe z miejsca, skÄ d strzelaĹ zamachowiec nie byĹo widaÄ
> TRUMPa.
To jest twoje zdanie, na podstawie jakis poufnych materiaĹow.
Jesli nie byĹo widaÄ, to jak go trafiĹ?
> Ĺťaden miejsce nie byĹo bezpieczniejsze. NaleĹźaĹo go ewentualnie
> osĹoniÄ tarczÄ od strony zagroĹźenia, ale nie wiem, czy majÄ takie tarcze
> w klasie IIIA. MogÄ mieÄ.
MogÄ miec. Niekoniecznie tam na trybunie.
I raczej bÄdÄ nieporÄczne w uĹźywaniu/stawianiu, bo ciÄzkie.
A czas leci. I w kaĹźdej chwili zamachowiec moĹźe nacisnÄ c spust.
>>>> Ale ale ... czemu prokurator tego nie moĹźe zrobiÄ, skoro podstawÄ
>>>> sÄ tylko jakieĹ mÄtne zarzuty ze strony policjanta ?
>>> MoĹźe. Pewnie, ze moĹźe. Tylko co bedzie ... - kurcze, ta pobliska
>>> BiaĹoruĹ.
>> A z drugiej strony to spoĹeczeĹstwo coraz bardziej wyszczekane, i
>> domaga sie ukarania winnych. W sumie ... moĹźna ukaraÄ. Policjanta, bo
>> przeciez prokurator sam siÄ nie ukarze í ˝íą
> Za co?
Za bezpodstawne zatrzymanie, za kĹamliwe zeznania - bo przyjmuje
Ĺźe o areszt musiaĹ wystÄ pic prokurator, to widaÄ uwierzyĹ w to,
co policjant opowiedziaĹ.
>>>>> Bez podejrzenia o szpiegostwo nie ma podstawy prawnej do
>>>>> przeglÄ dania fotek - chyba, Ĺźe teraz jak sÄ te tablice i obok
>>>>> ten obiekt z zakazem, to pod wykroczenie moĹźna by tak to
>>>>> spĹyciÄ.
>>>> Chcesz przy wykroczeniu przeszukiwac telefon?
>>> A czemu nie? Zatrzymanie. BiegĹy. GoĹÄ telefon dostanie po
>>> miesiÄ cu.
>> Po roku.
> Po roku, to on wyjdzie. Kopia telefonu, to kilka godzin.
Zlecona po dwĂłch tygodniach. A zwrot telefonu po miesiÄ cach.
W koncu skoro to taki straszny szpieg, to nie moĹźemy polegaÄ tylko na
kopii :-) Zwrot po negatywnej ekspertyzie, albo po umorzeniu.
>> No w sumie ... czemu nie. W koncu nie trzeba proponowaÄ/"nakĹadaÄ"
>> mandatu, moĹźna sporzÄ dziÄ wniosek do sÄ du i zbieraÄ materiaĹ
>> dowodowy.
>
> JeĹli facet twierdzi, Ĺźe zna KonstytucjÄ, Ĺźe jemu wolno tu robiÄ
> zdjÄcia, to nie ma p[odstawy do naĹoĹźenia mandatu. WeĹş Ĺźe sprĂłbuj
> ogarnÄ Ä podstawy.
Kulson teĹź zna, wiÄc nawet nie wyjezdza z komisariatu, bo to nie ma
sensu :-P
Ale mĂłwiĹeĹ cos o wykroczeniu, wiec chyba zakĹadamy, ze fotografowaÄ
nie byĹo wolno.
>>> Przynajmniej przez miesiÄ c bedzie z nim spokĂłj - ujmujÄ c to
>>> komicznie. A
>> Kupi sobie drugi na drugi dzien, i bÄdzie policjantĂłw filmowaĹ na
>> sĹuĹźbie í ˝í¸
>
> Telefony staniaĹy, ale po tygodniu moĹźe jednak odczuÄ braki kasy.
Po tygodniu to bedziecie mieli 6 zarzutĂłw.
>>>> No chyba, ze zatrzymany zaprzecza fotografowaniu, to wydaje siÄ,
>>>> ze podstawa jest - uzyskanie dowodĂłw (lub nie).
>>> Przyznanie siÄ do winy nie jest dowodem - od czasĂłw rzymskich
>>> chyba.
>> Nie przy postÄpowaniu mandatowym.
>
> Ale jak siÄ przyznaje, to telefon trzeba zabraÄ, bo to narzÄdzie
> przestÄpstwa i sÄ d musi orzec przepadek.
Przesadzasz chyba. MoĹźe.
Ale to sÄ d, a nie policjant.
> Na pewno przepadek materiaĹĂłw.
> Tego mandatem nie ogarniesz. Wiesz, czemu - przykĹadowo - nie moĹźna
> ukaraÄ mandatem kierowcy za jazdÄ pod wpĹywem alkoholu? Bo powoli
> zaczynam powÄ tpiewaÄ podstawowej twej wiedzy z prawa.
Raz - bo to moĹźe byÄ przestÄpstwo. A nie - "pod wpĹywem",
to dwa - Ĺźe nie wystÄpuje w katalogu.
Trzy - nietrzeĹşwemu nie moĹźesz przedstawic zarzutĂłw, bo nietrzeĹşwy
przecieĹź. A tym pod wpĹywem ?
Ale jak wytrzezwieje, to juz chyba moĹźna.
Hm, a jak pijany sika w miejscu publicznym, czy teĹź "zakĹoca ciszÄ
nocnÄ " to teĹź nie moĹźna wystawic mandatu?
Co na to koledzy patrolowcy?
ChoÄ przyznajÄ, ze majÄ podstawÄ odwiezienia do izby wytrzeĹşwien,
a to lepsza kara, przynajmniej dla niektĂłrych :-)
Ale jak sam pisaĹeĹ - czasem do Izby daleko.
A tu sĹuĹźba na koĹcĂłwce, a komendant op* za godziny nadliczbowe :-P
J.
-
107. Data: 2024-07-17 20:52:51
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.07.2024 o 20:31, J.F pisze:
>> Najprostsza rzecz, jaka mi przychodzi do głowy, to że jeszcze nei
>> wiadomo, jaka jest forma zdarzenia. Trudno wszystkich świadków trzymać
>> kilka godzin, zanim ustali się, ze czy ma sens ich słuchać. Zapisze się
>> numer telefonu, to najwyżej ktoś zadzwoni.
> podanie telefonu jako urządzenia.
> Nie numeru.
A to pewnie w celu odczytania w bazie CKRU, czy nie jest kradziony. Nie
chciałbyś, by Policja szukała Twojego telefonu, jakby Ci ukradziono?
>
>>> A to potrzymanie to w jakim trybie - służbowym, czy prywatnym, taka
>>> prywatna prośba ...
>> O czym Ty piszesz? Bo chyba upał u Ciebie większy.
> Teraz jasniej?
Trochę.
> Z toba czasem też. Masz chronic prezydenta i widzisz, ze ktos mierzy w
> jego stronę z karabinu z lunetą. Co robisz?
Jak mierzy z miejsca, z którego nie widzi Prezydenta, to po prostu się
dziwię. Bardzo się dziwię. Mierze do niego i czekam, bo wygląda na
samobójcę liczącego na to, ze go ktoś odstrzeli i nie popełni grzechu
samobójstwa. No ale jak zaczyna strzelać do ludzi na placu, bo to już
nadal się dziwiąc go "eliminuje".
>> Spróbuj ogarnąć, że z miejsca, skąd strzelał zamachowiec nie było widać
>> TRUMPa.
> To jest twoje zdanie, na podstawie jakis poufnych materiałow.
N ie, no to jest na podstawie tego, co Ty tu linkowałeś. Moje źródeł
twierdzą, że akurat w innym miejscu leżał i znalazł taką małą lukę obok
trybuny.
>
> Jesli nie było widać, to jak go trafił?
A trafił? Jak dotąd nie dotarła do mnie wieść o trafieniu. Na fotkach
kandydat na prezydenta ma poziome krwawe kreski, co w mojej ocenie
pozwala sugerować, ze to nie jego krew - ale mogę się mylić.
>
>> Żaden miejsce nie było bezpieczniejsze. Należało go ewentualnie
>> osłonić tarczą od strony zagrożenia, ale nie wiem, czy mają takie tarcze
>> w klasie IIIA. Mogą mieć.
> Mogą miec. Niekoniecznie tam na trybunie.
> I raczej będą nieporęczne w używaniu/stawianiu, bo cięzkie.
> A czas leci. I w każdej chwili zamachowiec może nacisnąc spust.
One są rozkładane. z formatu walizki.
>
>>>>> Ale ale ... czemu prokurator tego nie może zrobić, skoro podstawą
>>>>> są tylko jakieś mętne zarzuty ze strony policjanta ?
>>>> Może. Pewnie, ze może. Tylko co bedzie ... - kurcze, ta pobliska
>>>> Białoruś.
>>> A z drugiej strony to społeczeństwo coraz bardziej wyszczekane, i
>>> domaga sie ukarania winnych. W sumie ... można ukarać. Policjanta, bo
>>> przeciez prokurator sam się nie ukarze ??????
>> Za co?
> Za bezpodstawne zatrzymanie, za kłamliwe zeznania - bo przyjmuje
> że o areszt musiał wystąpic prokurator, to widać uwierzył w to,
> co policjant opowiedział.
To, że Tobie się wydaje, że to bezpodstawne zatrzymanie, to nie ma nic
wspólnego z tym, jakie ono jest.
>
>>>>>> Bez podejrzenia o szpiegostwo nie ma podstawy prawnej do
>>>>>> przeglądania fotek - chyba, że teraz jak są te tablice i obok
>>>>>> ten obiekt z zakazem, to pod wykroczenie można by tak to
>>>>>> spłycić.
>>>>> Chcesz przy wykroczeniu przeszukiwac telefon?
>>>> A czemu nie? Zatrzymanie. Biegły. Gość telefon dostanie po
>>>> miesiącu.
>>> Po roku.
>> Po roku, to on wyjdzie. Kopia telefonu, to kilka godzin.
> Zlecona po dwóch tygodniach. A zwrot telefonu po miesiącach.
>
> W koncu skoro to taki straszny szpieg, to nie możemy polegać tylko na
> kopii ? Zwrot po negatywnej ekspertyzie, albo po umorzeniu.
Co to jest "negatywna ekspertyza"?
>
>>> No w sumie ... czemu nie. W koncu nie trzeba proponować/"nakładać"
>>> mandatu, można sporządzić wniosek do sądu i zbierać materiał
>>> dowodowy.
>> Jeśli facet twierdzi, że zna Konstytucję, że jemu wolno tu robić
>> zdjęcia, to nie ma p[odstawy do nałożenia mandatu. Weź że spróbuj
>> ogarnąć podstawy.
> Kulson też zna, więc nawet nie wyjezdza z komisariatu, bo to nie ma
> sensu ?
To już wiem, czemu ich nie widuję. Tak, to ma sens.
>
> Ale mówiłeś cos o wykroczeniu, wiec chyba zakładamy, ze fotografować
> nie było wolno.
No jak było wolno, to w czym rzecz?
>
>>>> Przynajmniej przez miesiąc bedzie z nim spokój - ujmując to
>>>> komicznie. A
>>> Kupi sobie drugi na drugi dzien, i będzie policjantów filmował na
>>> służbie ??????
>> Telefony staniały, ale po tygodniu może jednak odczuć braki kasy.
> Po tygodniu to bedziecie mieli 6 zarzutów.
Wątpię. Raz może sąd się zawahać. Jak gość notorycznie bedzie popełniał
przestępstwa, top i za kradzież cukierka go zamknął.
>
>>>>> No chyba, ze zatrzymany zaprzecza fotografowaniu, to wydaje się,
>>>>> ze podstawa jest - uzyskanie dowodów (lub nie).
>>>> Przyznanie się do winy nie jest dowodem - od czasów rzymskich
>>>> chyba.
>>> Nie przy postępowaniu mandatowym.
>> Ale jak się przyznaje, to telefon trzeba zabrać, bo to narzędzie
>> przestępstwa i sąd musi orzec przepadek.
> Przesadzasz chyba. Może.
> Ale to sąd, a nie policjant.
Czyli w Twoim śnie sąd przyjeżdża na miejsce zdarzenia i zabiera dowody
rzeczowe?
>
>> Na pewno przepadek materiałów.
>> Tego mandatem nie ogarniesz. Wiesz, czemu - przykładowo - nie można
>> ukarać mandatem kierowcy za jazdę pod wpływem alkoholu? Bo powoli
>> zaczynam powątpiewać podstawowej twej wiedzy z prawa.
> Raz - bo to może być przestępstwo. A nie - "pod wpływem",
> to dwa - że nie występuje w katalogu.
Nie występuje "w katalogu" bo nie da się mandatem ukarać :-) To nie
przejaw złośliwości twórcy katalogu, tylko konsekwencja przepisów.
>
> Trzy - nietrzeźwemu nie możesz przedstawic zarzutów, bo nietrzeźwy
> przecież. A tym pod wpływem ?
> Ale jak wytrzezwieje, to juz chyba można.
Można. Tylko, co to ma do rzeczy?
>
> Hm, a jak pijany sika w miejscu publicznym, czy też "zakłoca ciszę
> nocną" to też nie można wystawic mandatu?
> Co na to koledzy patrolowcy?
Zapytaj.
>
> Choć przyznaję, ze mają podstawę odwiezienia do izby wytrzeźwien,
> a to lepsza kara, przynajmniej dla niektórych ?
>
> Ale jak sam pisałeś - czasem do Izby daleko.
> A tu służba na końcówce, a komendant op* za godziny nadliczbowe ?
--
(~) Robert Tomasik
-
108. Data: 2024-07-17 20:56:23
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 18:48:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 16:52, J.F pisze:
>>> Ma takie prawo. Wyjaśnienie dla mnie jest proste, tylko czy sąd
>>> tak argumentację w danej konkretnej sytuacji uzna za właściwą. Nie
>>> ma żadnego sensownego algorytmu pozwalającego bez wylegitymowania
>>> stwierdzić, czy dana konkretna osoba jest poszukiwana, czy nie.
>> Przyznaję rację, a jednak koledzy z CSP podkreślają, że trzeba się
>> dopatrzyc podobieństwa :-)
>
> Ich prawo. Tylko co z tego wynika konstruktywnego?
Skoro tak uczą policjantów, to pewnie mają podstawy :-)
Jakies wyroki sądów?
>>> Policjant po kilku latach doświadczenia może coś takiego "na
>>> czuja" zrobić i zwiększyć prawdopodobieństwo. Bo - przykładowo -
>>> gość na widok oznakowanego radiowozu zaczął uciekać - no niby być
>>> może w tym momenci
>> I o tym też piszą.
>>
>>> zapragnął uprawiania joggingu, ale w garniturze i pod krawatem
>>> (ale zakazu nie ma).
>>
>> Na autobus się spieszy.
>
> Osa go goni. Zatrzyma się. Poda dane i może i na autobus jeszcze zdąży.
Nie zdąży, bo przecież będziecie 10 minut spisywać.
>> A przez tego durnego kulsona nie zdążył odebrać dziecka z
>> przedszkola, albo się na ważne spotkanie spóźnił.
>
> Podać dane. Wskazać Policji kulsona, to może jak mu przeszkadza w
> zdążeniu na autobus, to jakoś zaradza.
No i wskaże. Moze w pismie do komendanta, moze przez prokuratora.
>> Albo na sprawe w sądzie, czy przesłuchanie na policji :-P
> Tu prościej, bo w systemach zostanie,
zostanie, albo i nie zostanie - proszę o zaświadczenie.
> wiec powie, że nie zdążył bo
> pośpiechem wzbudził podejrzenie.
Gorzej, jak powie, ze podejrzewa spisek policjantów.
>>> Tak przykładowo facet z rowerem wchodzący na imprezę religijną w
>>> grupie pątników z Hiszpanii, którzy przyjechali autobusem. Nie ma
>>> zakazu prowadzenia roweru. Nie można wykluczyć, że jednym z
>>> pątników jest jakiś kolarz. No ale mimo wszystko... - ten nie miał
>>> "biletu" i chciał się "wkręcić".
>> A to była impreza religijna na bilety? Których nie sprawdzali przy
>> wejsciu?
>
> Jak grupa wchodziła, to przewodnik miał zbiorowy. Bezpieczeństwo mogło
> się nie doliczyć. Zresztą nie wiem, co on kombinował. Grupa poszła, a on
> został do legitymowania.
>>
>> Czy po prostu opiekun/wolontariusz, polski.
> ?
Są tam pewnie jacys "organizatorzy"/wolontariusze na imprezie, wydaje
sie, ze ma sens przydzielic grupie opiekuna/przewodnika, i oni wszyscy
sie muszą jakoś na tę imprezę dostać.
>>> Albo ... naprawdę znam masę przypadków, gdy pozornie coś jest
>>> podejrzane, ale daje się to wyjaśnić w spokojnej rozmowie.
>>> Najgorsze, co może taki wytypowany do sprawdzenia osobnik zrobić,
>>> to zacząć "pier...lic" o prawach konstytucyjnych. Ma
>>> zagwarantowane, że wszyscy zrobią wszystko, by wykonać w stosunku
>>> do niego wszystkie dostępne i możliwe procedury - a czasem by kilka
>>> minut rozmowy wystarczył i świat by o idiocie nie słyszał.
>> Widać obywatele sobie nie życzą, zeby ich kulsony bez powodu
>> zaczepiali. Albo co gorsza - powód jest znany, tylko interwencja
>> kulsonów bezprawna.
>
> To już jest niebezpieczne. Bo dokąd to tylko sny - ale jak chodząc po
> ulicy boisz się jakiś stworków, to warto rozważyć leczenie. Tu życzenia
> Kviata nie pomogą.
Taka rzeczywistość. Kulsony robią to, co władza każe.
Na prawo nie patrząc. Czy to trzeba spacyfikować protestujących,
czy spałować, czy nie przepuscic przez ulicę.
>>> I nie chodzi o zemstę, ale obawę, że jak kretyn napisze skargę, to
>>> będą się czepiać procedury - czy przykładowo zajrzeli mu do majtek,
>>> bo ówczesne rozporządzenie przewidywało, ze mają wszystko
>>> przeszukać niezalezienie od tego, co szukają. Jeden policjant
>>> "weźmie to na klatę" i będzie później tłumaczył notatkami, że
>>> roweru do majtek wsadzić nie sposób, a drugiemu nie będzie się
>>> chciało "kopać z systemem" i zajrzy do majtek zgodnie z procedurą.
>> A potem sąd osądzi, ze przesadził, i żegnaj posadko :-P
>
> Wątpię. Skoro przepis tego wymagał. A ze przepis niedorzeczny? Posłów
> nie mogą ukarać.
Raz wymagal, drugi raz wymagal, a za trzecim razem sąd uzna, ze
bezprawnie ...
>>> Czasem sytuacja jest bardziej złożona. Dowodząc wieloma
>>> policjantami czasem każesz konkretnemu policjantowi wylegitymować
>>> konkretną osobę. I gwarantuje Ci, ze dowodzący wie czemu. Policjant
>>> legitymuje. Gość pisze skargę, która do policjanta często dociera
>>> po wielu dniach. Pytają policjanta, który legitymował, a on -
>>> zgodnie z prawdą - podaje, że legitymował, bowiem kazał mu dowódca.
>>> Czy to oznacza, że podstawą legitymowania jest rozkaz dowódcy? No
>>> oczywiście, że nie.
>> Wychodzi na to, że jednak jest :-)
>
> Nie. Tylko znowu kktoś umie tylko jedno zdanie przeczytać i ma
> pretensje, ze nie wie, co było dalej.
Na razie mamy policjanta, który dostał rozkaz/polecenie od dowódcy,
i wykonuje, nie wiedząc dlaczego.
>>> Tylko po pierwsze należałoby zapytać o to dowódcę (a nie zawsze to
>>> się da, bo przykładowo legitymujący nie pamięta kryptonimu).
>> Powinien zapisac w kapowniku :-)
>
> Jakbyś choć raz stał obok takiej sytuacji, to byś wiedział, dlaczego to
> nawet trudno za żart potraktowac.
Przeciez i tak musi zapisac dane legitymowanego.
To może dopisać "na polecenie dowódcy".
>> No i chyba poprosić o powód/przyczyne tego legitymowania, żeby nie
>> wyjsc na idiotę, ani nie wyjsc na współwinnego, jak się okaże, że
>> dowódca lubi przesadzać. Lub na jedynego winnego.
>
> Tak. Oczywiście. Najlepiej o przesłanie oryginału decyzji
> administracyjnej o nakazie legitymowania koniecznie ze stempelkiem. Jest
> poziom kretynizmu, którego nie wypada przekraczać, nawet, jak się jest
> osobą, która obawia się mitycznych stworków idąc ulicą.
No ale jako policjant, co powiesz, jak obywatel spyta o powod
legitymowania? "Dowódca kazał" ?
A moze dowodca obywatela/kę zna, i nie lubi, i specjalnie go kazał
wylegitymować?
>>> No i potem pojawiają się takie materiały, ze policjanci
>>> legitymowali osoby, bo dowodzący im kazał. I ja nawet rozumiem, ze
>>> jeśli ktoś ne jest obeznany z realiami, to zaczyna się zastanawiać,
>>> co oni tam odwalają.
>> Ale cy ten dowodzący im kazał w jakiejs większej akcji, czy na
>> miesięcznej odprawie przypomniał, ze normy obowiązują ?
>
> Nie ma norm żadnych. N a ch... komuś jakieś przypadkowe legitymowania.
Się wylegitymuje 1000 osób, to się na jednego poszukiwanego trafi :-P
Poza tym jak oceniac podwładnych?
A tych norm to nie ma "od zawsze", czy odkąd obywatele się zaczęli
skarżyć ? :-P
> Tylko, jeśli nie będą legitymowali, to i nie znajdą p;oszukiwanych - bo
> niby jak. Młodzi nie wiedząc kogo legitymować legitymują "jak leci" i
> potem się tłumaczą, że w sumie, to dlatego, że przełożony kazał.
No i prawdę powiedzieli :-)
>>> Ostatnio u nas młodzież urządziła sobie o 2 w nocy rajdy crossami
>>> po takim parkingu i przystanku przesiadkowym. Ktoś z mieszkających
>>> obok wezwał Policję, bo spać nie mógł. Wjechał radiowóz i zatrzymał
>>> się na jednym z wjazdów, by rozeznać się w ogóle w sytuacji.
>>> Dziewczyny zaczęły kręcić filmiki, a crossowcy wykonywać jakieś
>>> dziwne manewry mające zdezorientować Policjantów i wykazać, jacy są
>>> nieudolni, a owi motocykliści "szybcy i wściekli". Ponieważ jednak
>>> bardziej patrzyli na ten radiowóz i kręcące je dziewczyny, niż na
>>> to, co się dzieje, więc dwóch z nich zderzyło się na końcu
>>> przełączki czołowo. Jeden miał ochraniacze, więc wylądował w
>>> szpitalu ze złamaną ręką. Drugi był w podkoszulku i spodenkach i z
>>> tego co wiem nie żyje - no w każdym razie jeszcze kilka godzin po
>>> zdarzeniu jego stan był bardzo mocno krytyczny.
>> to chyba naprawde wsciekle jechali, na oczach policji. No chyba, ze
>> jakis przypadek - nadział się na cos wystającego ...
>
> Czego nie rozumiesz w opisie "zderzenie czołowe"?
No ale jeszcze trzeba szybko jechac, żeby z tego szkoda wyszła.
Tak na oczach policji?
W ogóle was nie szanują, za mało pałowania :-P
>>> Zapewne miał piękny pogrzeb w asyście wielu motocyklistów. A mógł
>>> żyć, bo to było poza drogą publiczną i nawet ciężko byłoby się
>>> czepić do niego, że nie miał tablicy rejestracyjnej na crossie.
>> No ale mieliscie uzasadnioną potrzebe legitymowania.
>
> Ale nikt ich ne legitymował. Patrol był 50~100 metrów dalej.
Trzeba ich było wylegitymowac po wypadku, wszak uczestnicy
przestępstwa. I świadków.
>>> Wracając do tego typowania do legitymowania. Niestety trzeba
>>> trochę doświadczenia, by z większym prawdopodobieństwem typować
>>> osoby do legitymowania. Powiedzmy wprost, że trzeba kilku
>>> "bezpodstawnie" wylegitymować, by zatrzymać szpiega, złodzieja,
>>> poszukiwanego czy
>> Wow, w rutynowej robocie na szpiega trafisz. A poznasz go po ... ?
>>
> Wspomni o prawach konstytucyjnych, braku zakazu fotografowania oraz
> powoła się na niniejsze forum.
Idealna metoda wykrywania.
>>> zaginionego. Z czasem wzrasta udział procentowy tych prawidłowo
>>> wytypowanych. Gwarancji nikt nie da, bo ludzie czasem robią takie
>>> dziwne rzeczy, że naprawdę potrafią zaskoczyć nawet po
>>> kilkudziesięciu latach policjanta. Tego starszego po prostu
>>> trudniej zaskoczyć. Policjanci,
>> Tylko ze na tych paru filmach nie masz jakiegos wyczucia, tylko np
>> ochrona dzwoni ze "ktos fotografuje zakład, a właściciel sobie nie
>> życzy" i koledzy kulsoni jadą na "interwencje".
>
> To może powinni wezwać Policję.
Policja d* nie ruszy, wszak nie ma przestępstwa :-P
J.
-
109. Data: 2024-07-17 21:01:43
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 18:32:15 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 16:55, J.F pisze:
>>>> Policjant zasadniczo może zrobić wszystko, bo kto mu zabroni? Ale potem
>>>> sądy rozpatrują takie sprawy, i tam jest większa możliwość obrony swoich
>>>> praw niż na ulicy.
>>> I to jest bardzo mądre i światłe stwierdzenie. Już nie jeden raz byłem
>>> na tym forum rugany za to stanowisko. Nie am sensu pieniaczyć się z
>>> policjantem, bo on swoje i tak musi zrobić. Skoro legitymuje, to widać
>>> uważa, że ma ku temu podstawy.
>> To ma podać te podstawy.
>
> Aleś Ty odporny na wiedzę. Podstawą prawną jest art. 15 UoP. Faktyczna
> realizacja czynności, o których mowa w art. 14. To, ze jak się trafi na
> idiotę, to czasem lepiej mu cokolwiek powiedzieć, niż tracić czas, to
> nie znaczy, że to wynika z ustawy. To wynika ze zdrowego rozsądku.
Oj, przepisy to ty znasz wybiórczo
2. 1. Policjant, który przystępuje do czynności służbowych związanych
z wykonywaniem uprawnień określonych w § 1 pkt 1, 3, 6 i 7, podaje
swój stopień, imię i nazwisko, w sposób umożliwiający odnotowanie tych
danych, przyczynę podjęcia czynności służbowych,
a na żądanie osoby, wobec której jest prowadzona czynność, podaje
podstawę prawną podjęcia czynności.
4. Policjant po zakończeniu wykonywania czynności służbowych, o
których mowa w § 1 pkt 1-3, 6 i 7, informuje ustnie
osobę, wobec której podjęto te czynności, o prawie złożenia do
właściwego miejscowo prokuratora zażalenia na sposób
przeprowadzenia tych czynności
J.
-
110. Data: 2024-07-17 21:53:33
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jul 2024 20:52:51 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.07.2024 o 20:31, J.F pisze:
>>> Najprostsza rzecz, jaka mi przychodzi do gĹowy, to Ĺźe jeszcze nei
>>> wiadomo, jaka jest forma zdarzenia. Trudno wszystkich ĹwiadkĂłw trzymaÄ
>>> kilka godzin, zanim ustali siÄ, ze czy ma sens ich sĹuchaÄ. Zapisze siÄ
>>> numer telefonu, to najwyĹźej ktoĹ zadzwoni.
>> podanie telefonu jako urzÄ dzenia.
>> Nie numeru.
>
> A to pewnie w celu odczytania w bazie CKRU, czy nie jest kradziony. Nie
> chciaĹbyĹ, by Policja szukaĹa Twojego telefonu, jakby Ci ukradziono?
Przeciez nie bedziecie szukac, bo wymyslicie, ze to nie przestÄpstwo
:-P
Na szukanie skradzionych telefonĂłw sÄ lepsze sposoby.
A co wy chcecie sprawdzaÄ, jak telefon nie ma dzis widocznych numerĂłw.
Ale zaraz - czy takie sprawdzenie to nie "czynnoĹÄ procesowa" ?
Ze tak zacytuje:
"Przejrzenie telefonu, to juĹź czynnoĹÄ procesowa. Wymaga
zatwierdzenia. Czyli musimy wszczÄ Ä Ĺledztwo w sprawie podejrzenia
..."
Zgadnij, co cytujÄ?
>> Z toba czasem teĹź. Masz chronic prezydenta i widzisz, ze ktos mierzy w
>> jego stronÄ z karabinu z lunetÄ . Co robisz?
>
> Jak mierzy z miejsca, z ktĂłrego nie widzi Prezydenta, to po prostu siÄ
> dziwiÄ.
Po pierwsze - tego nie bardzo widzisz, jak jestes gdzies z boku od
linii, czyli zazwyczaj.
A jesli widzisz, Ĺźe on nie widzi, to "mierzy w stronÄ prezydenta"
srednio pasuje. ChoÄ przyznajÄ, ze moĹźe mierzyÄ "w stronÄ", i zaiste
jest to powĂłd do Ĺşdziwienia.
> Bardzo siÄ dziwiÄ. Mierze do niego i czekam, bo wyglÄ da na
> samobĂłjcÄ liczÄ cego na to, ze go ktoĹ odstrzeli i nie popeĹni grzechu
No ale chyba zawiadamiasz kolegĂłw?
> samobĂłjstwa. No ale jak zaczyna strzelaÄ do ludzi na placu, bo to juĹź
> nadal siÄ dziwiÄ c go "eliminuje".
Jak zaczyna strzelac, to masz podejrzenie.
Uzasadnione? Bo do czego strzela, to w snajperskiej lunecie raczej nie
widzisz.
>>> SprĂłbuj ogarnÄ Ä, Ĺźe z miejsca, skÄ d strzelaĹ zamachowiec nie byĹo widaÄ
>>> TRUMPa.
>> To jest twoje zdanie, na podstawie jakis poufnych materiaĹow.
>
> N ie, no to jest na podstawie tego, co Ty tu linkowaĹeĹ. Moje ĹşrĂłdeĹ
> twierdzÄ , Ĺźe akurat w innym miejscu leĹźaĹ i znalazĹ takÄ maĹÄ lukÄ obok
> trybuny.
Czyli widziaĹ cel.
>> Jesli nie byĹo widaÄ, to jak go trafiĹ?
>
> A trafiĹ? Jak dotÄ d nie dotarĹa do mnie wieĹÄ o trafieniu. Na fotkach
> kandydat na prezydenta ma poziome krwawe kreski, co w mojej ocenie
> pozwala sugerowaÄ, ze to nie jego krew - ale mogÄ siÄ myliÄ.
W ucho bo w ucho, ale trafiĹ.
No chyba, ze to tez pismackie wymysĹy.
>>> Ĺťaden miejsce nie byĹo bezpieczniejsze. NaleĹźaĹo go ewentualnie
>>> osĹoniÄ tarczÄ od strony zagroĹźenia, ale nie wiem, czy majÄ takie tarcze
>>> w klasie IIIA. MogÄ mieÄ.
>> MogÄ miec. Niekoniecznie tam na trybunie.
>> I raczej bÄdÄ nieporÄczne w uĹźywaniu/stawianiu, bo ciÄzkie.
>> A czas leci. I w kaĹźdej chwili zamachowiec moĹźe nacisnÄ c spust.
>
> One sÄ rozkĹadane. z formatu walizki.
Albo rozkĹadasz profilaktycznie przed wydarzeniem, albo bedzie to
trwaĹo.
A swojÄ gruboĹÄ to ma, i w rozmiarze 2x1m bÄdzie raczej ciÄzkie.
>>>>>> Ale ale ... czemu prokurator tego nie moĹźe zrobiÄ, skoro podstawÄ
>>>>>> sÄ tylko jakieĹ mÄtne zarzuty ze strony policjanta ?
>>>>> MoĹźe. Pewnie, ze moĹźe. Tylko co bedzie ... - kurcze, ta pobliska
>>>>> BiaĹoruĹ.
>>>> A z drugiej strony to spoĹeczeĹstwo coraz bardziej wyszczekane, i
>>>> domaga sie ukarania winnych. W sumie ... moĹźna ukaraÄ. Policjanta, bo
>>>> przeciez prokurator sam siÄ nie ukarze ������
>>> Za co?
>> Za bezpodstawne zatrzymanie, za kĹamliwe zeznania - bo przyjmuje
>> Ĺźe o areszt musiaĹ wystÄ pic prokurator, to widaÄ uwierzyĹ w to,
>> co policjant opowiedziaĹ.
>
> To, Ĺźe Tobie siÄ wydaje, Ĺźe to bezpodstawne zatrzymanie, to nie ma nic
> wspĂłlnego z tym, jakie ono jest.
I zatrzymanie uzasadnisz "bo obywatel robiĹ zdjÄcia, co jest
dozwolone" :-)
>>>>>>> Bez podejrzenia o szpiegostwo nie ma podstawy prawnej do
>>>>>>> przeglÄ dania fotek - chyba, Ĺźe teraz jak sÄ te tablice i obok
>>>>>>> ten obiekt z zakazem, to pod wykroczenie moĹźna by tak to
>>>>>>> spĹyciÄ.
>>>>>> Chcesz przy wykroczeniu przeszukiwac telefon?
>>>>> A czemu nie? Zatrzymanie. BiegĹy. GoĹÄ telefon dostanie po
>>>>> miesiÄ cu.
>>>> Po roku.
>>> Po roku, to on wyjdzie. Kopia telefonu, to kilka godzin.
>> Zlecona po dwĂłch tygodniach. A zwrot telefonu po miesiÄ cach.
>>
>> W koncu skoro to taki straszny szpieg, to nie moĹźemy polegaÄ tylko na
>> kopii í ˝íą Zwrot po negatywnej ekspertyzie, albo po umorzeniu.
>
> Co to jest "negatywna ekspertyza"?
Taka, w ktĂłrej nie znaleziono nic zabronionego czy podejrzanego.
>>>> No w sumie ... czemu nie. W koncu nie trzeba proponowaÄ/"nakĹadaÄ"
>>>> mandatu, moĹźna sporzÄ dziÄ wniosek do sÄ du i zbieraÄ materiaĹ
>>>> dowodowy.
>>> JeĹli facet twierdzi, Ĺźe zna KonstytucjÄ, Ĺźe jemu wolno tu robiÄ
>>> zdjÄcia, to nie ma p[odstawy do naĹoĹźenia mandatu. WeĹş Ĺźe sprĂłbuj
>>> ogarnÄ Ä podstawy.
>> Kulson teĹź zna, wiÄc nawet nie wyjezdza z komisariatu, bo to nie ma
>> sensu í ˝í¸
>
> To juĹź wiem, czemu ich nie widujÄ. Tak, to ma sens.
Niestety, wychodzi na to, ze wyjezdzajÄ .
Konstyucji nie znajÄ , albo olewajÄ ...
>> Ale mĂłwiĹeĹ cos o wykroczeniu, wiec chyba zakĹadamy, ze fotografowaÄ
>> nie byĹo wolno.
> No jak byĹo wolno, to w czym rzecz?
Jak byĹo wolno, to nie ma Ĺźadnego wykroczenia.
"chyba, Ĺźe teraz jak sÄ te tablice i obok ten obiekt
z zakazem, to pod wykroczenie moĹźna by tak to spĹyciÄ"
Czyli co - zakĹadamy, Ĺźe sÄ tablice, obywatel olaĹ,
patrol go zĹapaĹ ... i co - mandacik, czy zatrzymujemy pod zarzutem
szpiegowstwa ?
>>>>> Przynajmniej przez miesiÄ c bedzie z nim spokĂłj - ujmujÄ c to
>>>>> komicznie. A
>>>> Kupi sobie drugi na drugi dzien, i bÄdzie policjantĂłw filmowaĹ na
>>>> sĹuĹźbie ������
>>> Telefony staniaĹy, ale po tygodniu moĹźe jednak odczuÄ braki kasy.
>> Po tygodniu to bedziecie mieli 6 zarzutĂłw.
>
> WÄ tpiÄ. Raz moĹźe sÄ d siÄ zawahaÄ. Jak goĹÄ notorycznie bedzie popeĹniaĹ
> przestÄpstwa, top i za kradzieĹź cukierka go zamknÄ Ĺ.
Jakie przestÄpstwo. Filmowanie policjantĂłw na patrolu.
>>>>>> No chyba, ze zatrzymany zaprzecza fotografowaniu, to wydaje siÄ,
>>>>>> ze podstawa jest - uzyskanie dowodĂłw (lub nie).
>>>>> Przyznanie siÄ do winy nie jest dowodem - od czasĂłw rzymskich
>>>>> chyba.
>>>> Nie przy postÄpowaniu mandatowym.
>>> Ale jak siÄ przyznaje, to telefon trzeba zabraÄ, bo to narzÄdzie
>>> przestÄpstwa i sÄ d musi orzec przepadek.
>> Przesadzasz chyba. MoĹźe.
>> Ale to sÄ d, a nie policjant.
>
> Czyli w Twoim Ĺnie sÄ d przyjeĹźdĹźa na miejsce zdarzenia i zabiera dowody
> rzeczowe?
sÄ d MOĹťE orzec przepadek.
>>> Na pewno przepadek materiaĹĂłw.
>>> Tego mandatem nie ogarniesz. Wiesz, czemu - przykĹadowo - nie moĹźna
>>> ukaraÄ mandatem kierowcy za jazdÄ pod wpĹywem alkoholu? Bo powoli
>>> zaczynam powÄ tpiewaÄ podstawowej twej wiedzy z prawa.
>> Raz - bo to moĹźe byÄ przestÄpstwo. A nie - "pod wpĹywem",
>> to dwa - Ĺźe nie wystÄpuje w katalogu.
>
> Nie wystÄpuje "w katalogu" bo nie da siÄ mandatem ukaraÄ :-) To nie
> przejaw zĹoĹliwoĹci twĂłrcy katalogu, tylko konsekwencja przepisĂłw.
A dlaczego siÄ nie da mandatem ukaraÄ ?
>> Trzy - nietrzeĹşwemu nie moĹźesz przedstawic zarzutĂłw, bo nietrzeĹşwy
>> przecieĹź. A tym pod wpĹywem ?
>> Ale jak wytrzezwieje, to juz chyba moĹźna.
> MoĹźna. Tylko, co to ma do rzeczy?
MĂłglbyĹ zatrzymac, poczekac az wytrzeĹşwieje, i naĹoĹźyc mandat.
Oczywiscie za czyn, za ktĂłry mandatem moĹźna ukaraÄ.
>> Hm, a jak pijany sika w miejscu publicznym, czy teĹź "zakĹoca ciszÄ
>> nocnÄ " to teĹź nie moĹźna wystawic mandatu?
>> Co na to koledzy patrolowcy?
>
> Zapytaj.
ToteĹź pytam. Ale nie mam kolegĂłw patrolowcĂłw.
J.