Witam,
niestety jeśli chodzi o moje prawa jako konsumenta jestem totalnym laikiem.
(jeślki chodzi o prawo w ogóle ..też :( )

Jeśli poruszona przeze mnie kwestia była już "wałkowana" na grupie _bardzo_
przepraszam i równie _bardzo_ proszę o podanie haseł pod jakimi mam tego
szukać w googlach, bo niestety po prostu nie wiem, jak szukać odpowiedzi na
moje pytanie.

A chodzi mi o coś takiego:
w pewnym sklepie potraktowano mnie .. no nieładnie.
Chcę żłożyć skargę/ zażalenie. Chcę o tym po prostu poinformować
przełożonych/ właścicieli (te panie tylko sprzedają).
Poprosiłam więc o godność właściciela, jakieś namiary, na które mogę wysłać
zażalenie.
PAni powiedziałą, że mi ich nie poda, że mam pisać na "sklep" i tu podała po
prostu adres.
Spytałam, dlaczego nei mogę poznać godności osoby, do której chcę napisać
pismo. Pani odparłą, że nie jest upoważniona do podawania takich informacji
i w ogóle nic mi nie chciała powiedzieć.

Moje pytanie brzmi: czy mam prawo (jaka podstawa?) dopominać się o namiary
tej PAni przełożonego (włąściciela sklepu?) w celu złożenia zażalenia?
Czy ona ma prawo mi tego odmówić?
Jeśli ma, to jak mam szukać właściciela?
w jaki sposób złożyć, na czyje ręce taką reklamację?

Pierwszy raz miałam takie przykre doświadczenie.. i pewnie gdyby Pani byłą
milsza.. i potem chociaz mnie przeprosiła... dałabym sobie spokój.. ale
nie.. szła "w zaparte"... więc uznałam, że no po prostu to karygodne i że
musze zareagować.. tylko .. jak?

będę BARDZO wdzięczna za pomoc..


--
ZygZag
at autograf pl