Wiatm ,
sytuację wielokrotnie opisywałam na alt.pl.allegro i jak dotąd bardzo mi
pomogli. Sprawa, w której mam teraz watpliwości wymaga jednak wiedzy, którą
mam nadzieję ktoś się ze mną podzieli:-). Sytuacja jest taka, człowiek kupił
coś ode mnie, potem odmówił zapłaty, zaczął trochę straszyć, wysyłał
agresywne maile itp. W międzyczasie wystąpiłam o zwrot prowizji do allegro i
oczywiście allegro przyznało mi rację, prowizję odzyskałam. Jednak problem
zaczął się niedawno, gdy kupujący wpłacił na moje konto pieniądze za towar,
nie płacąc za koszty wysyłki i domaga się przysłania towaru, Ja oczywiście
mu nie wyślę, bo transakcja zakończyła się zwrotem prowizji i punktem karnym
dla niego, a teraz byłaby to sprzedaz poza allegro, czyli niezgodna z
regulaminem. Wysłąłam mu juz dwa maile z prośbą o dane konta, na które mam
mu odesłać pieniądze i nic, zadnej odpowiedzi. dostałam tylko list od niego,
ze jak mu nie wyślę towaru to oskarzy mnie o kradziez pieniędzy, które
przelał sam, bez mojego proszenia na moje konto. Kwota jest śmiesznie niska,
bo 9 zł, ale nie chcę mieć problemów. Chcę mu oddac pieniądze i mieć spokój.
I moje pytanie, czy rzeczywiście moze oskarzyć mnie o kradzież, czy moje
prośby do niego o podanie danych konta byłyby jakąś okolicznością łagodzącą
dla mnie i co mam zrobić, jezeli nie da mi danych swojego konta?Chcę mu
wysłać maila jeszcze raz, wskazując nie przekraczalny termin odpowiedzi np.
tydzień a potem np.przekaze te pieniądze jakiejś instytucji charytatywnej.
Czy mogę tak zrobić, czy on np. za rok moze ządać zwrotu pieniędzy? Jak
napisałam kwota niewielka, ale kosztowała mnie bardzo wiele nerwów, bo
człowiek jest chyba lekko niezrównowazony, wyzywał mnie od" mamy psa" a to i
tak było delikatne...
Będę bardzo wdzięczna za ewentualne rady
Pozdrawiam serdecznie
Iwona