-
41. Data: 2007-08-15 10:07:05
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
2007 11:20:44 +0200, e<>n zeznał(a):
> problem w tym, że nie ma podstaw prawnych, aby pociągnąć oskarżyciela
> publicznego jakim jest prokurator do odpowiedzialności za to, że publicznie
> oskarżył i użył przy tym sugestii i perswazji.
Art. 24 k.c. ;)
> skoro tak dosłownie
> rozumiesz zasadę domniemania niewinności to jak sobie tłumaczysz to, że
> sąd podejmuje decyzję o aresztowaniu podejrzanego/oskarżonego zanim wyda
> wyrok?
Misiu przecież to są podstawy.
Tego też nie wiesz?
Przeczytaj sobie o przesłankach TA a później weź do ręki komentarz do kpk
i przeczytaj uwagi do art. 5 kpk.
To jest ten Wasz pisowski problem. Chęci to może macie i dobre, ale wiedzę
zerową.
> a nade wszystko jak ty sobie tłumaczysz, że w postępowaniu są
> dwie przeciwne strony, które dowodzą winy i niewinności?
A co tu jest do tłumaczenia?
Ale skoro chcesz:
Czy prokurator może działać na korzyść oskarżonego ?
Zgodnie z Twoją teorią nie, bo jest przeciwną do oskarżonego stroną.
Zgadza się? ;)
> jak choćby przeniesienie ciężaru
> dowodu na pozwanego.
proszę o przykład, kiedy oskarżony musi udowadniać swoją niewinność
Mylisz procedury misiu.
> zasada domniemania niewinności nie zabrania STRONIE
> oskarżenia formułowania oskarżeń, a w szczególności oskarżycielowi
> publicznemu jakim jest prokuratura, tak więc prokurator może w zgodzie z
> tą zasadą oskarżyć publicznie kardiochirurga o zabójstwo i stwierdzić
> "oskarżam tego pana o zabójstwo; ten pan już nikogo nie zabije".
1. Żaden prokurator nie powie nic w ten sposób, a jak powie, to będzie
miał dyscyplinarkę (poczytaj co to)
2. Jedyny co tak gada to Minister Sprawiedliwości _pełniący funkcję_
Prokuratora generalnego.
Więc może daruj sobie to pisanie o Ziobrze, jako
o prokuratorze, bo on dnia jako prokurator nie przepracował.
3. Skąd Ziobro wie, że ten pan już nikogo nie zabije?
Jedyna możliwość zapewnienia tego, co natychmiastowe zabicie tego lekarza,
co faktycznie spowoduje, że on już nic złego w życiu nie zrobi.
Czy Ziobro groził lekarzowi śmiercią?
Nie, on po prostu piep*** (jak zwykle) głupoty, a "ciemny lud to kupił"
BTW: Akt oskarżenia już jest w sądzie ?
> dla
> sądu prokurator jest stroną, więc nawet nie powinien robić problemów z
> perswazją i sugestiami prokuratora, no bo dlaczego wtedy dopuszczać
> perswazję i sugestie obrony!?
a komu prokurator coś sugeruje w procesie ?
Może przeczytaj sobie 171 par. 4 kpk.
> minister-prokurator wcale
> nie musi prezentować takiej postawy, a wręcz byłoby to dziwne...
on nie jest prokuratorem to raz.
dwa - na calym swiecie ministrowie tak robia i nikt nie uwaza tego za
dziwne. ALe my tutaj budujemy PiS-law - czyli wola wodza najwyższym
prawem, więc rozumiem Twoją niechęć do ograniczania Wodzów jakimiś
przepisami.
> dla
> mnie głosząc tak opacznie rozumiane postulaty domniemania niewinności
> jesteś postulatorem hipokryzji i schizofrenii wymiaru sprawiedliwości...
a Ty dla mnie jesteś nieukiem z kretyńskimi teoriami.
Dlaczego Ziobro na konferencji przypomniał o zasadzie domniemania
niewinności w stosunku do swojej osoby?
Czy jego nie wolno oskarżać o przestępstwa?
Skąd to oburzenie w jego głosie? I dlaczego unikał odpowiedzi na niektóre
pytania podczas konferencji?
Chyba, że jest tak, że urzędnik panstwowy ma prawo - korzystając z tego,
że jego partia zapewnia mu faktyczną nietykalność - gnoić i poniżać
zwykłych obywateli, ale tegoż urzędnika tknąć nie wolno, bo to zamach na
Panstwo. - kojarzysz może takie czasy?
-
42. Data: 2007-08-15 10:27:17
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
2007 11:49:03 +0200, e<>n zeznał(a):
> i to niby świadczy na niekorzyść organów ścigania? w takim razie jaka jest rola
> sądu kiedy pokrzywdzony przez prokuratora wnosi pozew i go przegrywa? nie
> przyjdzie tobie wtedy do głowy, żeby postawic sobie pytanie dlaczego sąd nie
> przychylił się do żadania? to jak to jest - jak sąd wydaje orzeczenia po twojej
> myśli i podług twojej spiskowej teorii lub sympatii politycznych wtedy jest OK,
> ale jesli już postąpi inaczej to i sąd odsądzasz od czci i wiary?
Posłuchaj panie nieuk.
Przeczytaj sobie kto i za co odpowiada przed Trybunałem Stanu
Przeczytaj tez sobie kto decyduje o postawieniu przed TS.
bo mam wrażenie, ze tradycyjnie nie zrozumiałeś, kompletnie nie masz
pojęcia o czym piszę, ale nie przeszkadza Ci to komentować.
<ciach bzdury>
> nie rozumiesz wciąż, że minister
> "szeryf" nie jest bezstronnym sędzią tylko stroną,
stroną czego jest Prokurator Generalny?
> stroną organów
> ścigania, które mają podejrzewac, łapać, ścigać itd. bo taka jest ich
> rola?
którą stroną? bo ja bym stawiał na tylną w tym wypadku.
Bredzisz człowieku.
> chcesz edukować prawnie mnie i Ziobrę,
Ciebie nie mam zamiaru.
Ziobrę próbowali edukować mądrzejsi ode mnie i im się nie udało, więc ja
się nawet nie staram.
> Ziobro oskarża, bezmyślni lub nieżyczliwi i pozornie
> rzetelni ludzie nazywają to wyrokiem...
"wyrokiem" w potocznym znaczeniu, jako wynikiem pewnego osądu.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=wyrok%5C&sourceid=Moz
illa-search&od=0
znaczenie 2.
dla przypomnienia:
Kaczynski dostal po łapkach od Wachowskiego za nazwanie go przestępcą.
(Wyrok czeka na wykonanie - swoją drogą).
Czy uważasz, że nazwanie kogoś "mordercą" jest lżejsze gatunkowo niż
nazwanie kogoś "przestępcą".
> a kardiochirurg może dlatego nie
> wystąpił, bo: 1. jeszcze sprawy nie wygrał; 2. być może jego obrońca
> wyjaśnił mu na czym polega oskarżenie publiczne...
A może został zastraszony przez organa ścigania?
Może uważa, że skoro w tym panstwie wolno go wyciągnąć w kajdankach z
miejsca pracy a minister może bezkarnie mówić o nim "morderca", to nie ma
żadnego sensu stawianie oporu?
Swoją drogą nigdy mi się nie śniło, że będę dyskutował z kimś, czy organy
władzy publicznej mają prawo znieważać obywateli swojego kraju.
Ci co mówili, że szkody po PiS będziemy sprzątać długo widać mieli rację.
Nigdy nikt nie zniszczył tak zaufania obywateli siebie wzajemnie i do
Panstwa, jak ta partia (co zresztą potwierdzają socjologowie).
Ale oni pewnie z układu. W koncu znają się na tym co mówią.
-
43. Data: 2007-08-15 10:45:27
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
>
> Misiu przecież to są podstawy.
> Tego też nie wiesz?
za to wie ze rzekomo jego 'ksywka' e<>n jest chroniona przez prawo
cywilne :)
>
> Skąd to oburzenie w jego głosie? I dlaczego unikał odpowiedzi na niektóre
> pytania podczas konferencji?
np o te dotcyzace badania wariografem jego i Kaczmarka, mimo iz pytani
bylo powtorzone odwrocil kota ogonem, a glupia dziennikarka odpuscila.
--
>> http://wynagrodzenie.info <<
darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
oraz ZUSem.
-
44. Data: 2007-08-15 10:52:13
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
2007 12:45:27 +0200, Sowiecki Agent zeznał(a):
> np o te dotcyzace badania wariografem jego i Kaczmarka, mimo iz pytani
> bylo powtorzone odwrocil kota ogonem, a glupia dziennikarka odpuscila.
albo to o notatce dokumentującej, że przeszukanie mieszkania Blidów było
poleceniem służbowym. ;)
-
45. Data: 2007-08-15 11:45:35
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: "e<>n" <9...@b...com>
Użytkownik "stern" <s...@n...to> napisał w wiadomości
news:f9uke4$jm7$2@nemesis.news.tpi.pl...
> stroną czego jest Prokurator Generalny?
>
>> stroną organów
>> ścigania, które mają podejrzewac, łapać, ścigać itd. bo taka jest ich
>> rola?
>
> którą stroną? bo ja bym stawiał na tylną w tym wypadku.
acha, ja mówię o stronie postępowania sądowego, od której bezzasadnie pouczający
mnie tu stern wymaga bezstronności i tenże stern rżnie przysłowiowego głupa
sugerując, że chodzi o strony w sensie kierunków... edukuj się przed lustrem
sam, bo jak klasyczny hipokryta uwielbiasz jak widać pouczać innych samemu
popełniając błedy, które z lubością i zapałem chciałbyś wykorzeniać u
adwersarzy...
> Czy uważasz, że nazwanie kogoś "mordercą" jest lżejsze gatunkowo niż
> nazwanie kogoś "przestępcą".
moge sobie ważyc jego ciężar, a i tak o skutkach prawnych takiego konkretnego
działania zadecyduje sąd a nie ty, więc stosuj swoje nauki wpierw do swoich
wywodów, bo inaczej... hipokryzja.
> A może został zastraszony przez organa ścigania?
> Może uważa, że skoro w tym panstwie wolno go wyciągnąć w kajdankach z
> miejsca pracy a minister może bezkarnie mówić o nim "morderca", to nie ma
> żadnego sensu stawianie oporu?
tak? a gdzie domniemanie niewinności organów ścigania? masz dowody zarzucanej im
winy zastraszania? tutaj jakoś już tobie to umknęło? bo jadąc po organach
korzystnie jest interpretowac po swojemu zasadę domniemania niewinności, której
nadużywasz w innych stwierdzeniach...?
> Ci co mówili, że szkody po PiS będziemy sprzątać długo widać mieli rację.
> Nigdy nikt nie zniszczył tak zaufania obywateli siebie wzajemnie i do
> Panstwa, jak ta partia (co zresztą potwierdzają socjologowie).
> Ale oni pewnie z układu. W koncu znają się na tym co mówią.
mnie PIS nie zniszczył zaufania do obywateli i do organów państwowych, wręcz
przeciwnie, w przeciwieństwie do ciebie i do socjologów nie jestem demagogiem i
wypowiadam się we własnym imieniu, a nie w imieniu pokrzywdzonego ludu...
proletariat i bolszewizm niektórzy mają we krwi - lubia pouczać "głupi" naród w
imię rzekomej ochrony cnót i wartości... jakież to demokratyczne -
kwestionowanie woli wyborców i manipulowanie ludźmi za pomoca mediów i
perswazyjnych wypowiedzi "ekspertów" przez te media nagłasnianych...
hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja....
-
46. Data: 2007-08-15 12:16:37
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
2007 13:45:35 +0200, e<>n zeznał(a):
> Użytkownik "stern" <s...@n...to> napisał w wiadomości
> news:f9uke4$jm7$2@nemesis.news.tpi.pl...
>> stroną czego jest Prokurator Generalny?
>>
>>> stroną organów
>>> ścigania, które mają podejrzewac, łapać, ścigać itd. bo taka jest ich
>>> rola?
>>
>> którą stroną? bo ja bym stawiał na tylną w tym wypadku.
>
> acha, ja mówię o stronie postępowania sądowego, od której bezzasadnie pouczający
> mnie tu stern wymaga bezstronności i tenże stern rżnie przysłowiowego głupa
> sugerując, że chodzi o strony w sensie kierunków...
aha, czy chodzi o stronę postępowania a nie o stronę organów ścigania ?
Powoli, bo powoli, ale Twoje błędy do Ciebie docierają
> edukuj się przed
> lustrem sam, bo jak klasyczny hipokryta uwielbiasz jak widać pouczać
> innych samemu popełniając błedy, które z lubością i zapałem chciałbyś
> wykorzeniać u adwersarzy...
Jakież to błędy?
Jest takie psychologiczne pojęcie "projekcja". Oznacza to przypisanie
komuś drugiemu własnych cech. Napisałem (już chyba dwukrotnie), że nie
zamierzam cię uczyć, co pociaga za sobą to, że nie zamierzam nic w Tobie
wykorzeniać, ale ponieważ - jak się zdaje - Ty i tak (oceniając podług
siebie) będziesz uważał odwrotnie.
> moge sobie ważyc jego ciężar, a i tak o skutkach prawnych takiego
> konkretnego działania zadecyduje sąd a nie ty, więc stosuj swoje nauki
> wpierw do swoich wywodów, bo inaczej... hipokryzja.
Czy to oznacza, że nie masz własnych poglądów?
Nic nie uważasz?
W sumie mogę to zrozumieć
> tak? a gdzie domniemanie niewinności organów ścigania?
przeczytaj to zdanie kilkakrotnie, a jak zrozumiesz jego bezsens, to
pociągniemy dalej dyskusję.
> masz dowody
> zarzucanej im winy zastraszania? tutaj jakoś już tobie to umknęło?
1) wyciągnięcie lekarza z miejsca pracy - prowadzenie skutego kajdankami z
kurtką narzuconą na głowę, nagrane i emitowane w środkach masowego
przekazu, tylko i wyłącznie dzięki inwencji służb państwowych
- dowodem tego są nagrania emitowane w środkach masowego przekazu
2) konferencja prasowa ministra w której uznał lekarza za mordercę -
dowodem są także nagrania telewizji
Napisałem także, że _może_ czuć się zastraszony. Czytaj ze zrozumieniem.
> bo
> jadąc po organach korzystnie jest interpretowac po swojemu zasadę
> domniemania niewinności, której nadużywasz w innych stwierdzeniach...?
Bredzisz ponownie.
Doucz się najpierw:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Domniemanie_niewinno%C5
%9Bci
> mnie PIS nie zniszczył zaufania do obywateli i do organów państwowych,
> wręcz przeciwnie,
wyobraź sobie, ze ktoś cię o coś oskarżył.
Jesteś zatrzymany na 24 godziny, wyprowadzają cię w kajdankach pod okiem
kamer, a następnie w telewizji ktos mowi, ze złapali groźnego bandytę.
Zarzutów jeszcze Ci nie postawiono.
Dalej ufasz ministrowi i Panstwu?
-
47. Data: 2007-08-15 12:24:04
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: "e<>n" <9...@b...com>
Użytkownik "stern" <s...@n...to> napisał w wiadomości
news:f9uj7g$fsn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
> 2007 11:20:44 +0200, e<>n zeznał(a):
>
>> problem w tym, że nie ma podstaw prawnych, aby pociągnąć oskarżyciela
>> publicznego jakim jest prokurator do odpowiedzialności za to, że publicznie
>> oskarżył i użył przy tym sugestii i perswazji.
>
> Art. 24 k.c. ;)
to jest podstawa prawna pozwu o naruszenie dóbr osobistych, a nie o rzekome
naruszenie przepisów polegające na oskarżeniu i użyciu w tym sugestii oraz
perswazji. więc odwracasz kota ogonem, bo najpierw oskarżony musi uzyskać
potwierdzenie swojej niewinności przed sądem, żeby umocować swoje roszczenia z
art. 24 k.c. (tyle zostało z opatrznie rozumieanej przez ciebie zasady
domniemania niewinności, a być może chciałbyś, żeby umożliwoała ona oskarżanie o
naruszenie dóbr osobistych zanim do tego prawnie rzecz biorąc dojdzie... no
niestety niewinność oskarżającego prokuratora też jest domniemana sternie,
nauczycielu prawa...)
(a w tym kontekście warto w ogóle przywołać np. art. 213 k.k. - jak widzisz
nauczycielu prawa prawo dopuszcza publiczne rozgłaszanie zarzutów, zwłaszcza w
imię w jakie je rozgłasza prokurator - pamiętaj o tym przy ewentualnej
dyscyplinarce, bo uchroni cię to przed jałowością czynności prawnych)
> Misiu przecież to są podstawy.
(...)
> Mylisz procedury misiu.
czy masz skłonności do molestowania ludzi? czy jesteś może pedofilem? jeśli
znasz się na prawie tak doskonale jak sądzisz, to powinieneś wiedzieć, że
nazywanie mnie "misiem" jakoś tak średnio mieści się w nurcie ochrony dóbr
osobistych, których jesteś fanatycznym piewcą w postaci kuriozalnej wykładni
zasady domniemania niewinności... hipokryzja wyłazi na wierzch - jak tak, to
zwolennik praworządności, ale bez większych oporów, naruszając moją godność,
nazywa mnie molestująco "misiu"... brawo, panie edukatorze prawa!
> 1. Żaden prokurator nie powie nic w ten sposób, a jak powie, to będzie
> miał dyscyplinarkę (poczytaj co to)
o, nawet jesteś już sądem dyscyplinarnym wydającym wyrok, no niesamowite do
czego prowadzi fanatyzm i hipokryzja w kuriozalnej wykładni zasady domniemania
niewinności...
(sory, ale nie możesz być dla mnie żadnym nauczycielem i autorytetem
przejawiając taką hipokryzję pogladów - że kogoś swobodnie oskarżasz o wydawanie
wyroku w miejsce sądu i sam się równocześnie tym splamiasz)
>> dla
>> sądu prokurator jest stroną, więc nawet nie powinien robić problemów z
>> perswazją i sugestiami prokuratora, no bo dlaczego wtedy dopuszczać
>> perswazję i sugestie obrony!?
>
> a komu prokurator coś sugeruje w procesie ?
> Może przeczytaj sobie 171 par. 4 kpk.
lol, kolejny przykład twojej tzw. "rzetelności", przytoczmy brzmienie tegoż:
"Nie wolno zadawać pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej treść
odpowiedzi." - tak to się ma do perswazji i sugestii strony odnośnie do
oskarżenia jak twoja wykładnia zasady domniemania niewinności do podziału ról w
postepowaniu sądowym - nijak (w mojej ocenie)...
z art. 171 § 4 k.p.k. nie wynika logicznie, że strona nie może w procesie lub
przed nim używać sugestii, wynika tylko, że nie może sugerować odpowiedzi
przesłuchiwanemu przed sądem... skoro uwielbiasz pouczac innych, a
wszczególności mnie, to w tym miejscu pocz się sam, z LOGIKI...
>> minister-prokurator wcale
>> nie musi prezentować takiej postawy, a wręcz byłoby to dziwne...
>
> on nie jest prokuratorem to raz.
prokurator generalny nie jest prokuratorem... tak edukujesz innych korzystając
ze swoich uprawnień? brawo!
> a Ty dla mnie jesteś nieukiem z kretyńskimi teoriami.
brawo! cóż za poszanowanie dóbr osobistych, cóż za "domniemanie niewinności",
coż za kultura osobista i pedagogiczne podejście... zasługujesz na... no
właśnie, na co?
> Dlaczego Ziobro na konferencji przypomniał o zasadzie domniemania
> niewinności w stosunku do swojej osoby?
> Czy jego nie wolno oskarżać o przestępstwa?
bo jak ktoś go pouczał na ten temat, to ma prawo wytknąć mu HIPOKRYZJĘ gdy ten
ktoś ma teraz na gdzieś domniemanie niewinności w odniesieniu do Ziobry -
szlachectwo zobowiązuje, stern i jak najbardziej niech minister bądź co bądź
sprawiedliwości poucza w tej kwestii dziennikarza, który ma z ustawowego
obowiązku być RZETELNY...
> Skąd to oburzenie w jego głosie? I dlaczego unikał odpowiedzi na niektóre
> pytania podczas konferencji?
ach, bo pan minister Ziobro nie ma prawa być oburzony i unikać odpowiedzi na
niektóre pytania? czy też tak nauczasz innych w ramach problematyki ochrony dóbr
osobistych i praw człowieka?
-
48. Data: 2007-08-15 12:25:03
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
dodatkowo:
* Tylko co dziesiąty Polak (9,9
proc.) uważa, że większości ludzi można ufać.
Źródło: http://tiny.pl/51ll
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ja uważam, że nie wolno
poniżac ludzi poprzez medialne szopki przed wydaniem wyroku,
a Ty uważasz, że nie ma problemu.
Tyle, że moje nastawienie chroni także Ciebie.
Obyś nie był oskarżonym w procesie karnym, wówczas docenisz gwarancje
procesowe dla oskarżonych.
BTW: Sąd uznał, że w sprawie Mirosława G. nie ma żadnych przesłanek do
zastosowania TA, ponieważ nic nie wskazuje na zabójstwo.
Wciąz uważasz, że minister dobrze zrobił na konferencji?
-
49. Data: 2007-08-15 12:33:40
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: "e<>n" <9...@b...com>
Użytkownik "stern" <s...@n...to> napisał w wiadomości
news:f9urav$hp5$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Tyle, że moje nastawienie chroni także Ciebie.
> Obyś nie był oskarżonym w procesie karnym, wówczas docenisz gwarancje
> procesowe dla oskarżonych.
sory, ale pozwól, że ja sam siebie będe chronił, a nie wydaje mi sie, że jesteś
moim opiekunen ustawowym lub jakimkolwiek prawnym...
twoje przestrogo-groźby są dla mnie mało przekonujące w kontekście
poprzedzającej je deklaracji troski o moje prawa...
> BTW: Sąd uznał, że w sprawie Mirosława G. nie ma żadnych przesłanek do
> zastosowania TA, ponieważ nic nie wskazuje na zabójstwo.
>
> Wciąz uważasz, że minister dobrze zrobił na konferencji?
pytasz o etykę czy o prawo? zgodnie z zasadą "mądry polak po szkodzie" nie będe
odgrywał tu mędrca, moim zdaniem działał w dobrej wierze. odpowiedzialność jest
tutaj w relacjach on i kardiochirurg - jeśli kardiochirurg nie pozwie
prokuratora, to znaczy, że prawnie nie obwinia go, zatem ja tym bardziej nie mam
podstaw jako obserwator rościć sobie prawa do ochrony godności pana
kardiochirurga, który jako wolna i zdolna do czynności prawnych osoba, za pomoca
swojego aktu woli stworzy fakt prawny w postaci uznania niewinności prokuratora
generalnego... mi minister Ziobro nie wyrządził szkody, więc nie ja mam prawo i
kompetencje orzekania w kwestii moralnej i prawnej dotyczącej szkody pana
kardiochirurga, który zapewne sam potrafi troszczyć sie o swoje prawa...
-
50. Data: 2007-08-15 12:34:14
Temat: Re: Ziobro jest niewiarygodny
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
2007 14:24:04 +0200, e<>n zeznał(a):
> Użytkownik "stern" <s...@n...to> napisał w wiadomości
> news:f9uj7g$fsn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Wed, 15 Aug
>> 2007 11:20:44 +0200, e<>n zeznał(a):
>>
>>> problem w tym, że nie ma podstaw prawnych,
> to jest podstawa prawna pozwu o naruszenie dóbr osobistych, a nie o
> rzekome naruszenie przepisów polegające na oskarżeniu i użyciu w tym
> sugestii oraz perswazji.
więc są podstawy prawne czy nie ma ?
> więc odwracasz kota ogonem, bo najpierw
> oskarżony musi uzyskać potwierdzenie swojej niewinności przed sądem,
oskarżony jest niewinny (konstytucja i kpk).
Kiedy to do Ciebie dotrze?
> czy masz skłonności do molestowania ludzi? czy jesteś może pedofilem?
> jeśli znasz się na prawie tak doskonale jak sądzisz, to powinieneś
> wiedzieć, że nazywanie mnie "misiem" jakoś tak średnio mieści się w
> nurcie ochrony dóbr osobistych, których jesteś fanatycznym piewcą w
> postaci kuriozalnej wykładni zasady domniemania niewinności...
więc zapoznaj mnie z zasadą domniemania niewinności.
Skoro tak dobrze ją opanowałeś, to może napisz na czym ona polega
> hipokryzja wyłazi na wierzch - jak tak, to zwolennik praworządności, ale
> bez większych oporów, naruszając moją godność, nazywa mnie molestująco
> "misiu"... brawo, panie edukatorze prawa!
"misiu" narusza Twoją godność? :)
> (sory, ale nie możesz być dla mnie żadnym nauczycielem i autorytetem
> przejawiając taką hipokryzję pogladów - że kogoś swobodnie oskarżasz o
> wydawanie wyroku w miejsce sądu i sam się równocześnie tym splamiasz)
czy Ty w ogóle rozumiesz co piszę?
Bo zaczynam miec powazne wątpliwości
> lol, kolejny przykład twojej tzw. "rzetelności", przytoczmy brzmienie
> tegoż: "Nie wolno zadawać pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej
> treść odpowiedzi." - tak to się ma do perswazji i sugestii strony
> odnośnie do oskarżenia jak twoja wykładnia zasady domniemania
> niewinności do podziału ról w postepowaniu sądowym - nijak (w mojej
> ocenie)... z art. 171 § 4 k.p.k. nie wynika logicznie, że strona nie
> może w procesie lub przed nim używać sugestii, wynika tylko, że nie może
> sugerować odpowiedzi przesłuchiwanemu przed sądem... skoro uwielbiasz
> pouczac innych, a wszczególności mnie, to w tym miejscu pocz się sam, z
> LOGIKI...
Czy możesz przestac wypisywać brednie i mieszać pojęcia a napisać
konkretnie o co Ci chodzi?
> prokurator generalny nie jest prokuratorem... tak edukujesz innych
> korzystając ze swoich uprawnień? brawo!
gdzie jest napisane, że jest prokuratorem?
> brawo! cóż za poszanowanie dóbr osobistych, cóż za "domniemanie
> niewinności", coż za kultura osobista i pedagogiczne podejście...
> zasługujesz na... no właśnie, na co?
nie moja wina, że Twoje teorie sa kretyńskie
Podsumowując:
1) nie masz zielonego pojęcia na czym polega zasada domniemania
niewinności, ani kogo i w jaki sposób obowiązuje
2) notorycznie mylisz pojęcia i procedury cywilne i karne
3) nie rozumiesz co się do Ciebie pisze
to po co mam z Tobą rozmawiać.
Uczyć cię nie zamierzam, więc nie widzę sensu