-
11. Data: 2011-08-31 05:40:29
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
emeryt wrote:
>> Czyli kolokwialnie mówiąc: LIPA z tym mieszkaniem ;/.
>
> no mieszkanie można jeszcze przeboleć bo i tak nigdy
> nie było Twoje/Twojej koleżanki.
>
> Ale jeżeli już chodzi o wkład w to mieszkanie a w szególności
> kredyt, który z tego co piszesz nadal trzeba spłać za nic, to
> jet smutne.
> Wydaje się, że z krdytem może być sytuacja patowa, jeżeli kredyt
> był zaciągnięty na oboje małżonków. Obawiam się, że nikt więcej Ci
> tutaj nie pomoże, jeżeli nie przedstawisz umowy kredytowej.
> To jest na tyle poważna sprawa, że raczej warto dać się do prawnika.
swoją droga to jeśli idzie o kredyt to oboje są w dupie...
on bo ma kredyt na hipotece swojego mieszkania z osobą która moze nie mieć
ochoty go spłacać oraz ona bo ma kredyt do spłacania z którego poszłą forsa
na cudze wydatki.
-
12. Data: 2011-09-01 20:37:30
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 30 Aug 2011, MZ wrote:
> W dniu 2011-08-30 14:35, agata pisze:
>
>> Wspólnota majątkowa jest.
>>
> Zgodnie z przytoczonym przez kolegę powyżej art. KRiO to nieistotne, bo
> darowizna mieszkania w szczególności wchodzi do majątku odrębnego. Co
> innego gdyby to był odkurzacz, zmywarka itp. Dopiero sprzedaż tego
> mieszkania powodowałaby że pieniądze uzyskane ze sprzedaży wchodzą do
> majątku wspólnego.
Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
Oczywiście pozostaje sprawa "nakładów" - bo skoro mieszkanie uzyskuje
jedna strona, to połowa "nakładów" (jako poczynionych z majątku
wspólnego) przysługuje drugiej (stronie).
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2011-09-01 20:45:17
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 30 Aug 2011, emeryt wrote:
> nie wiem jak to jest z kredytem.
Obosiecznie.
Z jednej strony, ten kto bierze mieszkanie bierze je z "obciążeniami",
czyli ma do spłacenia zarówno "nakłady" poczynione z majątku wspólnego
wcz4eśniej, a przypadającego na drugiego małżonka, jak i to co drugi
małżonek ew. "włoży" w zobowiązaniach z tytułu kredytu.
Czyli żona powinna dostać połowę "nakładów" poczynionych na mieszkanie
(ale nie na używanie mieszkania, w tym remonty odtwarzające stan
"przed wzięciem w używanie"!) oraz zwrot kwoty zobowiązania z tytułu
kredytu jeśli coś spłaci.
Niestety jak napisali, najpierw musi wywiązać się z umowy z bankiem.
Rzecz jasna mąż może spłacać kredyt sam (i wtedy "po" nie powstaną
nowe zobowiązania), pytanie czy zechce (i czy ma z czego).
pzdr, Gotfryd
-
14. Data: 2011-09-02 06:45:25
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-01 22:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>
> Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
> Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
> odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
> w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w celu
nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował, że w
związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze starego
mieszkania wchodzą w majątek wspólny. W praktyce sprowadziło się to do
zapłacenia podwójnego podatku od sprzedaży, bo okazało się że x zł
uzyskane z poprzedniego mieszkania przeznaczone niemal w całości na nowe
mieszkanie (wydatkowane w ciągu 2 lat na zakup nowego lokalu itd)
okazało się wydatkowaniem tylko x/2 kwoty, bo druga połowa została
potraktowana jako część koleżanki małżonki, mimo że pieniądze pochodziło
ze sprzedaży mojego majątku odrębnego. Tak więc zgodnie z ustawą od
kwoty x/2, mimo że ją tak samo fizycznie przeznaczyłem na mieszkanie,
został mi naliczony podatek. Stąd twierdzenie które kwestionujesz.
Niestety takie stanowisko zajął zarówno notariusz jak i naczelnik US do
którego się jeszcze zwróciłem z prośbą o interpretację.
--
MZ
-
15. Data: 2011-09-02 06:49:53
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: mvoicem <m...@g...com>
(02.09.2011 08:45), MZ wrote:
> W dniu 2011-09-01 22:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>> >
>> > Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
>> > Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
>> > odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
>> > w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
> Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
> ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
> sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w celu
> nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował, że w
> związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze starego
> mieszkania wchodzą w majątek wspólny.
Ciekaw jestem, jak w tej interpretacji byłaby traktowana zamiana
mieszkań. Czy mieszkanie "zamienione" byłoby majątkiem wspólnym czy
nadal odrębnym?
p. m.
-
16. Data: 2011-09-02 10:24:45
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 2 Sep 2011, MZ wrote:
> Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
> ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
> sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w celu
> nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował, że w
> związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze starego
> mieszkania wchodzą w majątek wspólny.
Może ktoś to skomentować?
Bo wersja wydaje mi się dość... oryginalna.
Coś jeszcze: czy jakbyś miał pieniądze, to przy zamianie tych
pieniędzy na mieszkanie również stałoby się ono "majątkiem wspólnym"?
> W praktyce sprowadziło się to do
> zapłacenia podwójnego podatku od sprzedaży, bo okazało się że x zł
> uzyskane z poprzedniego mieszkania przeznaczone niemal w całości na nowe
> mieszkanie (wydatkowane w ciągu 2 lat na zakup nowego lokalu itd)
> okazało się wydatkowaniem tylko x/2 kwoty, bo druga połowa została
> potraktowana jako część koleżanki małżonki, mimo że pieniądze pochodziło
> ze sprzedaży mojego majątku odrębnego.
Moim zdaniem zwyczajne "naciągnięcie" ze strony US, wynikające
albo z niezrozumienia przepisów "zawsze tak robiliśmy", albo obliczone
na to że podatnik nie będzie skłonny iść do WSA po wyrok.
pzdr, Gotfryd
-
17. Data: 2011-09-02 13:15:46
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/2/2011 1:45 AM, MZ wrote:
> W dniu 2011-09-01 22:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>>
>> Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
>> Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
>> odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
>> w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
>
> Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
> ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
> sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w celu
> nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował, że w
> związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze starego
> mieszkania wchodzą w majątek wspólny. W praktyce sprowadziło się to do
> zapłacenia podwójnego podatku od sprzedaży, bo okazało się że x zł
> uzyskane z poprzedniego mieszkania przeznaczone niemal w całości na nowe
> mieszkanie (wydatkowane w ciągu 2 lat na zakup nowego lokalu itd)
> okazało się wydatkowaniem tylko x/2 kwoty, bo druga połowa została
> potraktowana jako część koleżanki małżonki, mimo że pieniądze pochodziło
> ze sprzedaży mojego majątku odrębnego. Tak więc zgodnie z ustawą od
> kwoty x/2, mimo że ją tak samo fizycznie przeznaczyłem na mieszkanie,
> został mi naliczony podatek. Stąd twierdzenie które kwestionujesz.
> Niestety takie stanowisko zajął zarówno notariusz jak i naczelnik US do
> którego się jeszcze zwróciłem z prośbą o interpretację.
>
to moim zdaniem ktos cie zrobil mocno na szaro.
dochodu uzyskiwane z majatku odrebnego sa majtkiem wspolnym, czyli
jakbys to mieszkanie wynajal to kasa jest wspolna.
ale sama zamiana mieszkania na gotowke i gotowki na mieszkanie nie
zmienia statusu majatku.
-
18. Data: 2011-09-02 13:18:41
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/2/2011 8:15 AM, witek wrote:
> On 9/2/2011 1:45 AM, MZ wrote:
>> W dniu 2011-09-01 22:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>>
>>>
>>> Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
>>> Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
>>> odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
>>> w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
>>
>> Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
>> ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
>> sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w celu
>> nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował, że w
>> związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze starego
>> mieszkania wchodzą w majątek wspólny. W praktyce sprowadziło się to do
>> zapłacenia podwójnego podatku od sprzedaży, bo okazało się że x zł
>> uzyskane z poprzedniego mieszkania przeznaczone niemal w całości na nowe
>> mieszkanie (wydatkowane w ciągu 2 lat na zakup nowego lokalu itd)
>> okazało się wydatkowaniem tylko x/2 kwoty, bo druga połowa została
>> potraktowana jako część koleżanki małżonki, mimo że pieniądze pochodziło
>> ze sprzedaży mojego majątku odrębnego. Tak więc zgodnie z ustawą od
>> kwoty x/2, mimo że ją tak samo fizycznie przeznaczyłem na mieszkanie,
>> został mi naliczony podatek. Stąd twierdzenie które kwestionujesz.
>> Niestety takie stanowisko zajął zarówno notariusz jak i naczelnik US do
>> którego się jeszcze zwróciłem z prośbą o interpretację.
>>
>
>
> to moim zdaniem ktos cie zrobil mocno na szaro.
>
> dochodu uzyskiwane z majatku odrebnego sa majtkiem wspolnym, czyli
> jakbys to mieszkanie wynajal to kasa jest wspolna.
>
> ale sama zamiana mieszkania na gotowke i gotowki na mieszkanie nie
> zmienia statusu majatku.
>
>
masz
http://www.twojeporady.pl/go.live.php/PL-H5/-/SMzA2/
sprzedaz-majatku.html?title=Sprzeda%C5%BC%20maj%C4%8
5tku
znajdz sobie zdanie
"Dotyczy to także sum pozyskanych tytułem ceny sprzedaży składnika
majątku osobistego jednego z małżonków itp. (zasada surogacji)"
-
19. Data: 2011-09-02 16:23:58
Temat: [OT]Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-02 15:15, witek pisze:
>
> to moim zdaniem ktos cie zrobil mocno na szaro.
Możliwe. Szczerze mówiąc po pół roku "rozmów" z US odpuściłem, zwłaszcza
że odsetki rosły. Możliwe że gdyby wszedł na drogę sądową i sprawa
doszła do WSA to byłoby inaczej - ale szczerze - kto ma na to czas? Dla
mnie każde "wezwanie" to był dzień urlopu w pracy.
>
> ale sama zamiana mieszkania na gotowke i gotowki na mieszkanie nie
> zmienia statusu majatku.
W pewnym momencie jeden z urzędników US zaczął przebąkiwać, że gdyby
notariusz inaczej napisał akt kupna nowego mieszkania, zaznaczając że
kwota x pochodzi ze sprzedaży mieszkania będącego majątkiem odrębnym,
gdybyśmy mieli intercyzę itd. to "coś by się dało zrobić". Więc bardzo
możliwe, że źle to rozegrałem. Z drugiej strony moja żona wtedy jeszcze
studiowała, a ja rozliczając się sam łapałem się w 2 próg podatkowy,
więc intercyza nie wchodziła w grę - taniej nam było się rozliczać
wspólnie. Niestety w tym kraju ustawa sobie, a widzimisię lokalnego
kacyka.. wróć, naczelnika US - sobie. Na kopanie się z koniem trzeba
mieć czas. Wycofuję zatem twierdzenie o sprzedaży mieszkania i wejściu
środków do majątku wspólnego (Gotfryd mam nadzieję będzie zadowolony?:)
chociaż w sytuacji autorki wątku to akurat nic nie zmienia.
--
MZ
-
20. Data: 2011-09-02 22:00:04
Temat: Re: Sprawa rozwodowa a kredyty
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
MZ" <"mcold0[wyt] wrote:
> W dniu 2011-09-01 22:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>>
>> Pozwolę sobie wyrazić zdziwienie, że nikt nie zaprotestował.
>> Naprawdę sądzisz że przez fakt sprzedaży czegoś co ma się w majatku
>> odrębnym uzyskane pieniądze (stanowiące "ten sam" majatek, tylko
>> w innej formie) z automatu by "przeszły" do majątku wspólnego??
>
> Obawiam się że tak i niestety teorię tą przerobiłem na własnej skórze,
> ze wszystkimi konsekwencjami skarbowymi. Będąc w związku małżeńskim
> sprzedawałem mieszkanie zakupione jeszcze za czasów kawalerskich, w
> celu nabycia nowego, większego. No i notariusz od razu poinformował,
> że w związku z brakiem rozdzielności majątkowej środki uzyskane ze
> starego mieszkania wchodzą w majątek wspólny. W praktyce sprowadziło
> się to do zapłacenia podwójnego podatku od sprzedaży, bo okazało się
imho to cię ktoś zrobił *uja i to na sporą forsę.