eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"tlumaczenie sie" policjantowiRe: "tlumaczenie sie" policjantowi
  • Data: 2010-10-12 18:16:15
    Temat: Re: "tlumaczenie sie" policjantowi
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >>>>>>>
    >>>>>>>>>>>>>> Stanięcie na głowie i klaskanie piętami przez
    >>>>>>>>>>>>>> podwładnego nie wiąże się z korzyścią majątkową dla
    >>>>>>>>>>>>>> wydającego polecenie, więc będzie OK?
    >>>>>>>>>>>>> Nie doszedłeś do końca - w tym wypadku będzie to właśnie
    >>>>>>>>>>>>> ten ostatni artykuł.
    >>>>>>>>>>>> Jakim cudem dotyczy on wymyślonej przeze mnie sytuacji a
    >>>>>>>>>>>> nie dotyczy zmuszania policjanta do występowania w
    >>>>>>>>>>>> rozrywkowym programie telewizyjnym?
    >>>>>>>>>>> Bowiem polecenie wzięcia udziału w show nie przekracza
    >>>>>>>>>>> uprawnień przełożonego,
    >>>>>>>>>> Dlaczego?
    >>>>>>>>> Co dlaczego?
    >>>>>>>> Z czego wynika uprawnienie przełożonego do nakazania
    >>>>>>>> policjantom z patrolu drogowego by w czasie służby wzięli
    >>>>>>>> udział w widowisku telewizyjnym?
    >>>>>>> Z zarządzenia KGP :-)
    >>>>>>
    >>>>>> A KGP wydaje takie zarządzenie na jakiej podstawie?
    >>>>>
    >>>>> Ustawy o Policji :-)
    >>>>
    >>>> Nie ślizgaj się, artykuł poproszę.
    >>>
    >>> Szczerze? Związkowcy wałkowali temat i ustali, ze nie da sie nic
    >>> wymyślić. Nie chce mi sie teraz powtarzać ich rozumowania.
    >>
    >> Ale w sensie że nie da się uzasadnić zarządzenia KGP
    >> czy nie da się go podważyć?
    >>
    >
    > Nie da się znaleźć podstaw do odmowy wzięcia udziału w tej szopce.

    Bardziej liczyłem na podstawę do wydania takiego polecenia.
    Z tego co piszesz odnoszę wrażenie, że to raczej mało formalne
    działania, za to z poparciem z samego wierzchołka. No nic, nie jestem
    policjantem i mnie to bezpośrednio nie dotknie, ale gdybym się w
    takiej sytuacji znalazł to nie pasowałoby mi to i to bardzo.

    A z punktu widzenia kontrolowanego kierowcy? Czy mam prawo żądać by w
    czynnościach nie uczestniczyła ekipa szołbiznesu, nawet w charakterze
    obserwatorów?
    Podobna sprawa: co jakiś czas organizowane sa takie akcje, że
    policjantom z drogówki towarzyszą dzieci wręczające jabłko (nagroda)
    lub cytrynę (kara) albo ksiądz udzialający pouczenia. A wszystko to
    zamiast ewentualnego mandatu i punktów od policjanta. Czy mam prawo
    odmówić udziału w takich hapeningach? Nie mam nic przeciw dzieciom czy
    księżom, ale skoro jestem przymusowo stawiany w roli kontrolowanego to
    nie chcę by mieszały sie do tego, że tak powiem, elementy
    pozaformalne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1