A i owszem - można tak robić i nie ma problemów gdy chodzi o użytkownika
indywidualnego. gorzej z firmami.
Nie każda firma ma "kreatywnego księgowego" a jeśli chodzi o przetargi
publiczne to się po prostu nie da ( teoretycznie - bo praktyka pokazuje
inaczej ).

Na razie przepis jest raczej martwy, ponieważ i tak wszyscy sprzedają
komputery bez certyfikatów.

Ja się zastanawiam co będzie za lat X kiedy na handel sprzętem bez
certyfikatu przestaną przymykać oczy urzędnicy.

Znalazłem informacje, że w tak zwanych krajach starej unii działa to właśnie
na tej zasadzie ( małe firmy sprzedają komplet części - z których każda
posiada certyfikat, no a duże... no cóż, je stać na laboratoria )

Więc pozostaje nadal aktualne pytanie o to kro może nadawać certyfikat.
Można to potraktować jako dywagacię teoretyczną, ponieważ praktyka w myśl
przysłowia "Polak potrafi" pokazała że CE wcale taki niezbędny nie jest...