eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej › Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
  • Data: 2006-02-12 20:41:46
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    locke [###l...@p...wiggin.com.###] napisał:

    > Poczytaj sobie katechizm kościoła katolickiego, w części dotyczącej
    > obowiązków ochrzczonych.

    Po co? Przecież osoby która nie wierzy on nie dotyczy.

    > Jest obowiązkiem tego, kto przez chrzest został włączony do
    kościoła.
    > Nie ma innego sposobu przyłączenia się do kościoła niż poprzez
    chrzest.
    > Więc przyjęcie chrztu oznacza automatycznie poddanie się obowiązkowi
    np.
    > uczestnictwa we mszy.

    Oczywiście! I za jego niedopełnienie skazują na dożywocie. :-))))
    Dobrze, ze u nas kary śmierci nie ma, bo inaczej mogli by zaczerpnąć
    wzory z Inkwizycji.

    Po raz ostatni Ci napiszę, bo już mi się w kółko nie chce tego pisać.
    Przepisy kościelne dotyczą WIERNYCH, a nie ochrzczonych. Jak ktoś nie
    wierzy, to choćby był 5 razy ochrzczony, to nie ma obowiązku chodzenia
    do kościoła. Po co miałby tam chodzić, skoro nie wierzy w Boga? I jaka
    by go niby miała sankcja za to spotkać?

    > Obowiązek masz tak długo, jak długo należysz do kościoła
    katolickiego.

    Pod warunkiem, że wierzysz w ten obowiązek. Jak nie wierzysz, to i
    obowiązek jest czysto teoretyczny, bo nikt Cię siła tam przecież nie
    zagania.

    > Klechy uważają, że chrzest jest niezmazywalny, więc według nich jak
    raz
    > zostałeś ochrzczony, to obowiązki katola masz już na zawsze.

    Może klechy tak uważają - cokolwiek lub ktokolwiek to jest - ale
    Kościół tak nie uważa. Albo wskaż mi wiarygodne źródło tej informacji.
    Nawet w Prawie Kanonicznym mowa jest o wiernych ochrzczonych, a nie o
    ludziach ochrzczonych. To sprawę jednoznacznie wyjaśnia.

    >> mszach. Zaś chodzenie na religię z chrztem i wiarą, to już ma
    całkiem
    > Czyżby? Poczytaj sobie katechizm.

    I znowu zapytam po co mam to robić? Tak dla sportu? Nie chce mi się.
    Tym bardziej, ze nie piszesz, czego miałbym tam niby szukać.

    >> luźny związek. Znam cały szereg osób, które nie będąc katolikami
    >> posyłają w szkole dzieci na religię, tylko po to, by dziecko nie
    miało
    >> przechlapane u rówieśników. Bo u nas jeszcze mimo wszystko -
    > No to głupi ludzie. Znam wiele rodzin, które z rozmaitych względów
    nie
    > posyłają dzieci na religię i jakoś nikt ani tych rodzin, ani dzieci
    > palcami nie wytyka (a przynajmniej ci wytykający nie stanowią
    > większości). Według statystyk kościelnych (jeśli porównać je z
    danymi
    > demograficznymi) wynika, że tylko nieco ponad 40% młodzieży
    przystępuje
    > do bierzmowania - a ten sakrament szczególnie wiąże się z chodzeniem
    na
    > religię.


    Możesz podać źródło tej informacji? Jakoś mało mnie to zagadnienie
    interesuje, no ale tak mniej więcej mam rozeznanie w moim środowisku.
    Przypadki nieprzystępowania do bierzmowania są pojedyncze i raczej
    wynikają z tego, że z uwagi na demoralizację uczeń w ogóle do szkoły
    nie chodzi, a tym samym i do bierzmowania nie przystępuje, niż ze
    względami religijnymi lub etycznymi. No ale moje informacje dotyczą
    jakiejś tam społeczności i nie wykluczam, że w innych miejscach kraju
    może być inna sytuacja. Chętnie jednak poznał bym źródło tej - bądź co
    bądź - rewelacyjnej informacji.

    Zresztą wydaje się mi ona mało wiarygodna. Przyjęcie bierzmowania jest
    warunkiem uzyskania ślubu kościelnego. Śluby cywilne po podpisaniu
    Konkordatu są mimo wszystko rzadkością, toteż wnoszę z tego, że
    pozostałe osoby musiały być bierzmowane.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1