eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzeszukanie › Re: przeszukanie
  • Data: 2004-01-31 13:40:08
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Można by próbować zastosować przepisy o imprezach masowych.

    Nie mają z pewnością zastosowania. Studniówka jest imprezą szkolną, nie
    masową.

    > Sprawę tę normuje USTAWA z dnia 22 sierpnia
    > 1997 r. o ochronie osób i mienia gdzie odsyłam po szczegóły.

    Jak wyżej.

    > O ile w wypadku sprawdzenia uczniów realizowanego przy wejściu do szkoły
    > można jeszcze naciągając powoływać się na jakiś tam regulamin szkoły,
    > który jest zaakceptowany przez uczniów no i fakt, że szkoła ma obowiązek
    > ich chronić, więc załóżmy bardzo naciągając jakieś tam przepatrywanie
    > bagażu można by ewentualnie uznać za dopuszczalne. To w wypadku studniówki
    > już w żadnym wypadku taka interpretacja moim zdaniem nie przejdzie. Po
    > pierwsze z reguły uczestniczą w niej osoby spoza szkoły, które
    > regulaminowi szkoły w żaden sposób nie podlegają.

    Studniówka, na której obecne jest grono pedagogiczne, na której dyrektor w
    pierwszej parze tańczy poloneza, studniówka - impreza wyrosła z tradycji
    szkolnych i realizująca cele szkoły, niezależnie od tego, gdzie się odbywa,
    jest imprezą szkolną i podlega regulacjom prawa oświatowego.
    Powiem więcej: właśnie obecność grona pedagogicznego i dyrekcji nadaje tej
    zabawie jej rangę, jest czynnikiem decydującym o nazwaniu jej studniówką w
    pełnym tego słowa znaczeniu.
    Nikt nie broni pełnoletnim uczniom, nawet we współpracy z rodzicami,
    zorganizować sobie zabawy samodzielnie, bez nauczycieli i poza szkołą, nikt
    nie broni nawet nazwać jej dowolnie, także "studniówką", nikt nie broni im
    ubrać się podobnie uroczyście, a nawet poloneza zatańczyć. Wtedy jednak nie
    będzie to podlegać prawu szkolnemu i alkohol można będzie spożywać do oporu.

    Co do osób spoza szkoły, które regulaminom szkolnym nie podlegają - kiedy
    chcą przyjść na studniówkę, dobrowolnie godzą się na taką podległość.
    No i teoretycznie gdyby uczeń innej szkoły - pełnoletni także - zachował się
    skandalicznie na studniówce w innej szkole, gdzie poszedłby jako osoba
    towarzysząca, można by zawiadomić oficjalnie szkołę macierzystą, która jak
    najbardziej miałaby prawo do obniżenia oceny zachowania na mocy swojego
    statutu.

    > Po drugie próba
    > przeszukania "na siłę" może doprowadzić do obrony koniecznej
    > "przeszukiwanego" w wyniku czego samozwańczy dowódca ochrony może zostać
    > poturbowany i to w obliczu obowiązującego prawa, a następnie ujęty na
    > gorącym uczynku i przekazany organom ścigania co raczej na podniesienie
    > morale obserwujących to uczniów niekoniecznie wpłynie budująco. Po trzecie
    > próba odebrania niedozwolonego zdaniem ochrony przedmiotu to po prostu
    > zwykły rozbój, co również do czynów obojętnych prawu karnemu nie należy.

    Robercie! Czy nie zbyt puszczasz wodze fantazji? :-)
    Nikt nie musi odbierać na siłę, ani na siłę przeszukiwać. Po prostu delikwent
    na studniówkę nie wejdzie oraz gdy w bagażu alkohol zostanie ujawniony,
    poniesie konsekwencje statutowe. No i być może nie zda matury bardzo lekko,
    łatwo i przyjemnie, będzie się musiał nauczyć naprawdę rzetelnie.

    > Pewne znaczenie dla oceny prawnej ma miejsce odbywania się tej imprezy. O
    > ile odbywa się ona na terenie szkoły, to załóżmy można by spróbować
    > zastosować przepisy o zakazie wnoszenia alkoholu na teren zakładów pracy i
    > związane z tym uprawnienia dyrektora szkoły jako dyrektora zakładu pracy.
    > Ale w wypadku imprezy poza szkołą, to już niestety jurysdykcja dyrektora
    > szkoły się kończy i może on co najwyżej apelować o niewnoszenie alkoholu,
    > bo zabronić tego podstaw prawnych nie ma.

    Co powiesz wobec tego na wycieczkę szkolną? A spożywanie alkoholu w kinie
    podczas wyjścia organizowanego przez szkołę - nie ma podstaw prawnych _także_
    do wyciągnięcia konsekwencji przewidzianych w statucie szkoły?
    Czemu list pochwalny lub nagana z kolonii letnich lub obozu wpływa na ocenę
    zachowania ucznia?
    Na jakiej podstawie prawnej szkoła może podwyższyć uczniowi ocenę zachowania
    za godną naśladowania działalność społeczną, na przykład w harcerstwie, albo
    w PCK - pomaganie staruszkom lub dzieciom specjalnej troski?
    Wszystko to dzieje się poza szkołą przecież.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1