eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzed rozwodem a dziecko › Re: przed rozwodem a dziecko
  • Data: 2007-03-16 09:19:33
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "Angie" <j...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "R De" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:etdl5g$e34$1@news.onet.pl...

    >Co to, tatuś jest tylko od łożenia na dziecko? Gdzie jest mamusia?

    Oprocz kosztow jakie wymienilam pozniej chyba drodzy panowie zapominacie o
    tym, ze matka ma tez po prostu koszty zwiazane z normalnym zyciem -
    mieszkanie, prad, gaz etc. Kazdemu facetowi, ktory placi alimenty zdaje sie
    o tym zapominac, tak jakby dziecko mieszkalo na ulicy i mylo sie w strumyku
    za lasem:) Koszty normalnego zycia rosna z pojawieniem sie malucha. Zanim
    dzid sie nie urodzil pralam raz na tydzien lub rzadziej. Po urodzeniu
    dziecka co 3 dni mam w zasadzie 2 pralki prania:) nawet ujmujac te koszty i
    zakladajac ze matka doklada drugie 250zl daje nam to gigantyczna kwote
    500zl. Policzmy 2x paka pampersow to jakies 80zl. soczki/deserki nastepne
    100. Ja kupowalam mleko modyfikowane bebilon wiec dolozylabym do tego
    kolejne 70zl. Juz mamy 250. Mowa o kosztach stalych. teraz do tego dorzucmy
    wlasnie takie pierdolki jak ciuszki, leki, zabawki, wozek. I to nie sa
    koszty ktore da sie rozlozyc relatywnie - nie kupie w tym mcu 2 kólek do
    wózka, a przyszlym nastepnych dwoch :) Zanim zaczniecie uwazac ze kobita
    cycka was z pieniedzy to wejdzcie do jakiegokolwiek sklepu z asortymentem
    dzieciakowym, chocby internetowego i sobie policzcie. Umowmy sie ze nie
    liczymy firmowek na miare peg perego, ale tez nie wchodzimy do szmateksow po
    uzywane. Nowe, noname. Ja kupowalam w krakowskiej hurtowni 4 lata temu
    wyprawke dla dziecka. wozek no name, zwykle sosnowe lozeczko za 100, posciel
    do tego, materacyk, wanienka, ciuszki [jak mowilam po 3 sztuki]. koszt
    wyniosl mi 1800zl. No i podkreslam ze to wszystko zakladajac ze dziecko jest
    zdrowe - nie ma alergii pokarmowej, nie wymaga stalych lekow, nie ma uczulen
    na zwykle srodki czystosci.

    Staram sie rozumiec wasz punkt widzenia, ale za kazdym razem gdy czytam ze
    matka jest zla bo doi was z pieniedzy to korci mnie zeby mozna bylo zrobic
    eksperyment. Dac dziecko ojcu i dolozyc do niego owe 250zl. I niech
    empirycznie sie przekona jak to jest:)) Rozumialabym jeszcze te zale gdyby
    owe alimenty byly 4 cyfrowe, ale 250 zl? Litosci.

    Angie


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1