eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicyjne morderstwo › Re: policyjne morderstwo
  • Data: 2006-08-08 17:13:52
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:2iqkq3-qjc.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    > Znowu jakieś partactwo - logiczne jest zdublowanie nagrywania (lokalnie i
    > jednocześnie zdalnie w centrali).

    To musisz mieć dwa urządzenia zapisujące. A to koszty. Ochroni wystarczy podgląd
    on-line. I tak nie mają czasu oglądać do tyłu.
    >
    > Rozdzielanie kamery i mechanizmu nagrywającego większym dystansem to
    > dopraszanie się luk w zapisie z "przyczyn technicznych".

    Kilka ... set pewnie takich systemów widziałem. Nie przypominam sobie, by
    gdziekolwiek to działało na zasadzie kamery z nagrywaniem, za wyjątkiem sklepów
    RTV, gdzie używają kamer VIDEO do celów pokazowych i przy okazji się to nagrywa.
    A jak już wchodzi kabel, to jego długość ma średnie znaczenie dla skuteczności
    działania systemu. Poza tym to niekoniecznie musi być wyprowadzenie na drugi
    koniec miasta. Wystarczy, że magnetowid znajduje się w pomieszczeniu albo nawet
    szafce, do którego pracownicy nie maja klucza. Będziesz burzył ściany?

    >> To nie są dodatkowe trudności, tylko życie. Załóżmy, że wyślesz to na
    >> prywatną komórkę. Pomylisz numer i w7yślesz to do jakiegoś dziennikarza.
    > To tylko kwestia organziacyjna - wystarczy nie wstukwiać numerów ręcznie,
    > tylko mieć "książkę telefoniczną" wyłącznie z numerami "z firmy".

    No to była by bardzo uboga. telefony służbowe ma jakiś tam ułamek procenta. No
    może kilka procent. Reszta ma prywatne. A prywatny telefon, to ja mogę dać
    dziecku albo żonie i trudno, bym za każdym razem biegał i meldował o tym komu
    trzeba.
    >>
    >> Wiesz - nie chce mi się. Wymieniłem go tu już w tym wątku kilka razy.
    > W wątku wymieniłeś przepis nie nakazujący a dopuszczający (w ostateczności)
    > użycie broni. I to w sytuacji pościgu za podejrzanym o np. jakiś rozbój. Tutaj
    > był tylko - no, niech będzie, że pościg - za osobą podejrzaną o próbę
    > uniknięcia kontroli drogowej.
    > Czyli przepis dopuszczający nie ma zastosowania.

    Po raz ostatni zwrocie Ci uwagę, że winę rozpatruje się w odniesieniu do
    informacji, które miał sprawca albo w odniesieniu do informacji, które powinien
    mieć, gdyby zachował należytą staranność. A nie w odniesieniu do prawdy
    obiektywnej. Sztandarowy przykład, to wyciągnięcie pistoletu-zabawki przez
    zatrzymywanego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1