eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja pomaga › Re: policja pomaga
  • Data: 2019-06-03 15:12:55
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5cf512b3$0$519$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:
    >>>>> Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go
    >>>>> zatrzymali
    >>>>> procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40
    >>>>> Ustawy z
    >>>>> dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
    >>>> No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze
    >>>> komunistycznego.
    >>> Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to
    >>> zmienić.
    >> Nie mowie nie.
    >> Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn
    >> nie
    >> wszystkie.

    >Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
    >przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
    >utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się
    >okazało,
    >że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle,
    >że
    >u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
    >Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
    >godziny, a mają jedną.

    I co wtedy ? Zaloga dzielnie jedzie, czy ocenia, ze nie musi zamykac ?
    :-)

    >>> Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego
    >>> podobnie
    >>> działającego środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu
    >>> nie
    >>> znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.
    >
    >> A za inny srodek moga "zgarnac" ?
    >> Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy
    >> ?

    >Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie
    >niewielką
    >ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
    >dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
    >nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
    >kwalifikował.

    No dobra, moze i policjanci sie starali w takim przypadku ... ale czy
    ustawa pozwala zatrzymac na podstawie odmowy, czy tylko nietrzezwosci
    ?

    Bo mi to smierdzi przekroczeczeniem uprawnien, a wrecz przestepstwem
    :-)

    >>> Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji.
    >>> Albo -
    >>> jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
    >> No jak nie musza ?

    >Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz.

    Ale zabrzmialo mi to tak, jakby policjanci oceniali czy musza ...

    >Możesz pobrać ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.

    A jak sie potem okaze, ze trzezwy jak swinia byl ?
    Bezpodstawne zatrzymanie ... i falszowanie dokumentow, w ktorych
    zapisano "wyczuwalna won alkoholu".

    >>>> No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod
    >>>> nietrzezwosci ?
    >>> Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi?
    >>> :-) Ale
    >>> to miesiąc.
    >> A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

    >Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art.
    >40(1).3.
    >W przypadku braku zgody na przeprowadzenie badania, osobę
    >doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
    >zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
    >symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
    >przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w
    >przypadku

    A ta izba nie ma alkomatu ?

    >osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
    >funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
    >"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
    >wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.

    Ciekawe czy maja potwierdzone pisemnie przez lekarza ...

    >>>> No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
    >>>> poczuja sie bezpiecznie.
    >>> W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?
    >> W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
    >> byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

    >Toteż lepiej się jednak poddać badaniu, ale czasem "wiejscy
    >filozofowie"
    >wiedzą lepiej. Naczytali się w Internecie. Posłuchali kilku programów
    >telewizyjnych. Co ja Ci tu będę tłumaczył.

    >>>> Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
    >>>> Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze
    >>>> ciagle
    >>>> maja zdjecia rentgenowskie :-P
    >>> I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?
    >> Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

    >I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
    >komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już
    >próbujemy
    >takich insynuacji.

    A jak dano nieumiejetnie i jest zlamanie ?

    >>>>> Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
    >>>> No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P
    >>> W nocy raczej połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z
    >>> niewinnych
    >>> dobrać.
    >> Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)
    >To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak
    >precyzyjnie.

    Tolerowanie przekraczania uprawnien :-)

    >>>>> Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
    >>>>> zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i
    >>>>> w nocy w
    >>>>> Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było
    >>>>> wiadomo, jakim
    >>>>> kluczem pozostałych dokooptować.
    >>>> Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien,
    >>>> to
    >>>> sypna :-P
    >>> Co?
    >> Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.
    >Nawet nie chce mi się komentować.

    A w druga strone dziala :-)

    >> Ale nic nie pisza, ze odmowil.
    >Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
    >dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
    >sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
    >zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i
    >byłaby
    >"skaza" na kryształowej postaci.

    Ja tam mysle, ze oni w wiekszosci zapominaja, oraz sie nie orientuja -
    jak widac trzeba bylo spytac na jakiej podstawie patrol ustalil
    nietrzezwosc.
    Tylko kogo spytac - rzecznika ?
    Ten dopiero powie to, co jemu wygodniej.

    >Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
    >paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
    >był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie
    >zostawili,
    >bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
    >twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
    >koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.

    No ale wtedy bym nie mial watpliwosc, ze policja tu nie zawinila :-P

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1