eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomalowanie włosów w gimnazjumRe: malowanie włosów w gimnazjum
  • Data: 2005-01-04 19:58:43
    Temat: Re: malowanie włosów w gimnazjum
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g6wiu4a3hbqt.7vpuk9ycy04.dlg@40tude.net Roman G.
    <r...@g...pl> pisze:

    >> może chcesz wzbudzać niechęć i strach? Wychowawca!
    > I kto tu pisze posty o podłożu doktrynalnym? ;-)
    Nudne to już. Ja Ci nie zarzucałem żadnego doktrynerstwa, ani nawet z lekka
    omszałych "metod" wychowawczych. Zarzucałem Ci natomiast (i zarzucam nadal)
    przeinterpretowanie prawa w kierunku przypisania sobie nienależnych
    uprawnień, manewrowanie ogólnikową lub wręcz nieadekwatną argumentacją,
    mieszanie pojęć i księżycowe przykłady.

    > Wojciech Eichelberger pisał nie tak dawno w "Przekroju":
    Skoro Maciej Osuch pisze w niezgodzie z prawem to Wojciech Eichelberger być
    może też. ;)

    > Twoi uczniowie mają wyłącznie nauczanie indywidualne?
    Ze mną, czy w ogóle?

    >> zauważ, że jest nas więcej
    > Żaden argument.
    Czyżby? W demokracji to wręcz podstawa.

    > Na razie, mimo obietnic, nie sformułowałeś jeszcze pozwu.
    A o co mam Cię pozwać? O za długie posty? ;)
    Sformułuj wreszcie jakąś konkretną sytuację, przedstaw szczegóły.
    Ale niech to będzie nowy wątek, bo tego flejmu już się nie da czytać.

    Np. tak (trzymając się topicu): - statut szkoły (niech będzie - gimnazjum)
    zabrania farbowania włosów (zakładam, że chodzi o owłosienie głowy,
    stanowiące własność ucznia).
    Uczennica farbuje włosy (spełniające warunki jak w statucie) i bezczelnie
    używając tejże głowy przynosi je do szkoły, gdzie ze zgrozą oglądać ją mogą
    nauczyciele, uczniowie oraz pracownicy obsługi i administracji.
    Skandal gotów.
    Groteskowo rozwścieczony nauczyciel (wychowawca, dyrektor?) tocząc pianę i
    nie przebierając w słowach udziela jej z tego powodu nagany, ostrzeżenia
    (jak to definiuje statut?), w dodatku dla przykładu i własnej przyjemności
    na na forum klasy. Tonem (jak mu się wydaje) nie znoszącym sprzeciwu
    nakazuje przyjść na następny dzień ze statutowo niezafarbowanowymi włosami,
    co zostanie komisyjnie sprawdzone przed wejściem na teren szkoły. Posuwa się
    do gróźb oświadczając, że w przypadku niezastosowania się do wyroku,
    uczennica nie zostanie wpuszczona, zawieszona w prawach ucznia, będą wezwani
    rodzice i wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
    Następnie zdyszany szaleniec miotając się wychodzi z klasy.
    To są konkrety i tak postaw jakąś tezę.
    Tylko niech to będzie osobny wątek, na boga. ;)

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1