eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo...jeszcze o "niedziałaniu prawa wstecz" › Re: ...jeszcze o "niedziałaniu prawa wstecz"
  • Data: 2013-06-05 18:55:07
    Temat: Re: ...jeszcze o "niedziałaniu prawa wstecz"
    Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 16:06:47 UTC+2 użytkownik m napisał:
    > Jak znam życie, to inicjatywa urzędu polegała na znalezieniu
    > świadczeniobiorcy, ale świadczenie było na jego wniosek, było tam pewnie
    > pouczenie itd..

    Otóż NIE! Żadnych wniosków!
    Owo świadczenie miało charakter cyklicznych comiesięcznych wypłat co ściśle wynikało
    z ustawy w powiązaniu z faktem istnienia ściśle określonej innej okoliczności w danym
    okresie czasu (przez dwa lata), że właśnie pprzez czas występowania tej innej
    okresowej okoliczności to właśnie świadczenie urząd ma wypłacać każdego miesiąca.
    Potem ta inna okoliczność pozornie zniknęła, lecz cały czas wydawało się to
    dyskusyjne i po wyjaśnieniach w urzędzie okazało się, że nadal pozostaje aktualna - i
    wtedy urzędnik stwierdził, że AUTOMATYCZNIE zostanie wypłacone owo miesięczne
    świadczenie i za bieżący miesiąc i ZALEGŁE za okres tych kilku miesięcy kiedy nie
    wypłacano świadczenia - tzw. "wyrównanie".

    Po upływie roku teraz jednak urząd teraz stwierdził, że wtedy się "pomylił" i każe
    zwracać te pieniądze (wyrównanie).

    > I jakby wątkotwórca wyjaśnił o co chodzi, okazałoby się że wszystko nie
    > wygląda na tak oczywiste Ale Zły Ten Urząd jak by się mogło na początku
    > zdawać.

    Ten cały urząd w najlepszym przypadku jest NIEPOWAŻNY ponieważ
    najpierw zaskakuje petenta oświadczeniem, iż JEDNAK należy się nadal świadczenie i
    AUTOMATYCZNIE wypłaca "wyrównanie" za kilka przeszłych miesięcy,
    a TERAZ po roku (dokładnie PÓŁTORA roku) ni stąd ni zowąd stwierdza, że
    się "zastanowił", powołuje się na ad hoc przeprowadzoną "ekspertyzę prawną" (której
    treści nie objawił) i teraz już
    JEDNAK się nie należało nic i żąda zwrotu tych pieniędzy (które wypłacił półtora roku
    wcześniej).

    Jeszcze KŁAMIE, że petenta "pouczył" w momencie kiedy petent "pobrał pieniądze" o
    tym, że się one mu nie należą!

    To jakiś SURREALIZM!

    Jak petent mógł pobrać nienależne pieniądze mimo pouczenia, że mu się nie należą?
    To co, leżały sobie na kupce w pokoju u kierownika, petent wpadł tam jak wściekły byk
    patrząc pożądliwie na tę kupkę pieniędzy, urzędnik krzyczy "nie nie Panu się nie
    należą!" lecz petent i tak otwiera torbę i wsypuje te pieniądze z kupki?






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1