eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofilmowanie w szkole › Re: filmowanie w szkole
  • Data: 2004-12-03 10:28:29
    Temat: Re: filmowanie w szkole
    Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > > Ciekawe takie wychowanie i ciekawa placówka wychowawcza, w której
    > > wychowanek biega za mną wbrew mojej woli z kamerą, a ja jestem
    > > ubezwłasnowolniony.
    > > W pracy też mogę nagrywać szefa ukradkiem lub nawet jawnie - wbrew jego
    > > woli?
    > A znasz przepis zakazujący?

    Robercie, widzę, że mówimy całkiem innymi językami. Ja chyba jestem z Marsa,
    a Ty z Jowisza - albo odwrotnie ;-)
    Jeżeli dla Ciebie z samego faktu sprawowania bieżącej pieczy na dzieckiem
    przez osobę prowadzącą rodzinny dom dziecka nie wynika, że to nie dziecko,
    lecz ta osoba ustala wszystkie zasady w tym domu panujące, nie łudzę się, iż
    uda mi się Ciebie przekonać do analogii, jaka prawnie zachodzi tu w szkole.

    Uczeń może zatem wstać podczas lekcji, kiedy chce, rozmawiać, kiedy chce, do
    ubikacji wyjść, kiedy chce, bez pytania o zgodę - nie ma wszak przepisu,
    który by tego zabraniał.

    > polecenie dydaktyczne, to na przykład polecenie nauczycielom...

    Polecenia wynikające z władztwa zakładowego mogą być kierowane nie tylko do
    pracowników zakładu, ale także do jego użytkowników, czego nie bierzesz pod
    uwagę i stąd nieporozumienie.

    > Kiedyś tu już wałkowaliśmy. Nie ma czegoś takiego, ze nauczyciel zabierze
    > uczniowi na przykład komórkę i jej nie odda, aż odda rodzicom. Bo to
    > przestępstwo.

    To Twoje zdanie. Mnie wtedy nie przekonałeś :-)

    > Albo przyjmujemy, ze uczeń machając tym scyzorykiem spowodował jakieś tam
    > zagrożenie, ale wówczas ciągniemy całą rzecz do końca, więc i organa
    > ścigania i te inne hocki-klocki.

    Nie do każdego zachowania dziecka, nawet zagrożenia, jakie stwarza, musimy
    wzywać organa ścigania. Za dużo roboty byście chcieli mieć :-)
    Premie jakieś od liczby interwencji wam płacą czy jak? ;-)

    W szkołach dla dzieci z zaburzeniami zachowania to chyba posterunki by
    trzeba potworzyć, gdyby każdy problem wychowawczy traktować od razu jak
    naruszenie prawa karnego.

    > W wypadku rodziców - opiekunów sprawa jest o tyle posta, ze z reguły są
    > właścicielem takiego scyzoryka. Ich prawo do odebrania można wywieść
    > z prawa cywilnego. Z nauczycielem to nie przechodzi.

    Spokojnie przechodzi. Z prawa administracyjnego dającego ustawowe
    uprawnienia do sprawowania bieżącej pieczy nad osobą dziecka - to raz, z
    ogólnych zasad wykonania cywilnego zobowiązania pieczy nad cudzym dzieckiem
    zawartych w art. 354 i art. 355 § 1 kc - to dwa.

    > > Ja sprawy w ogóle nie rozpatruję pod kątem Prawa autorskiego.
    > I w tym tkwi Twój błąd. Sprawa ochrony wizerunku osoby jest tam unormowana.
    > I nie należy próbować tworzyć jakiś innych unormowań, bo to określa ustawa.

    Nikt nic nie tworzy, błędu nie ma. W domu przede wszystkim uprawnienia wobec
    dziecka wynikające z władzy rodzicielskiej, prawo autorskie potem. Zabronię
    dziecku nagrywać siebie, bo jestem jego ojcem i się na to po prostu nie
    zgadzam. Nie będę wołał na pomoc Prawa autorskiego i uzasadniał własnemu
    dziecku, że mam prawo do ochrony wizerunku wynikające z tego prawa - to
    byłoby śmieszne.

    W rodzinnym domu dziecka podobnie, analogicznie w szkole.

    > czy możesz podać tę podstawę? Bo tak, to trudno mi z Tobą konstruktywnie
    > polemizować.

    Zgodnie z 2 ust. 6 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 2
    listopada 2000 r. w sprawie kryteriów i trybu dokonywania oceny pracy
    nauczyciela, trybu postępowania odwoławczego oraz składu i sposobu
    powoływania zespołu oceniającego podstawą merytorycznej oceny pracy
    wychowawczej nauczyciela są zadania statutowe szkoły oraz art. 4 u.s.o. i
    art. 6 k.n. _Wszystkie_ działania nauczyciela mieszczące się w ramach
    nakreślonych przez te przepisy, nienaruszające wyraźnie sformułowanego w
    przepisach zakazu, są działaniami podejmowanymi na podstawie prawa.
    Dodatkowym kryterium jest jeszcze tzw. celowość pedagogiczna, na mocy art.
    12 ust. 2 k.n.

    > > Nagrywanie innych osób - obojętnie kogo - bez ich zgody jest
    > > niekulturalne (chyba że w tzw. celu wyższym), przekracza granice dobrego
    > > smaku i w ramach zadań wychowawczych szkoły wychowawca nie może na to
    > > uczniom pozwolić.
    > Zgodzę się ze wszystkim co napisałeś. Jest tylko jeden problem. Rzeczony
    > nauczyciel nie ma podstawy prawnej do tego zakazu.

    No widzisz - jak swoje, Ty swoje.
    Prawo wynika z samego faktu sprawowania pieczy nad osobą dziecka.

    > - dla wprowadzenia zakazu palenia tytoniu podstawę prawną znajdziesz w art.
    > 5.1a Ust. z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami
    > używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.
    > - dla zakazu spożywania alkoholu podstawę prawną stanowi art. 14 Ustawy z
    > dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu
    > alkoholizmowi.

    A jaką znajdziesz podstawę prawną do zakazania swojemu chrześniakowi, który
    przebywa u Ciebie na wakacjach, otwarcia okien i zrobienia przeciągu w Twoim
    mieszkaniu, hm?

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1