eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobyla u mnie policja › Re: byla u mnie policja
  • Data: 2006-11-22 10:06:33
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 22 Nov 2006, Marcin Wasilewski wrote:

    >
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:ejvsbh$999$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> O tym, czy dana kopia programu jest legalna niekoniecznie musi decydować
    >> biegły. Jak gość ma fakturę na założymy WINDOW'S i ma WINDOWS'sa tego
    >> samego rodzaju, to raczej istnieje spora szansa na to, że ma go legalnego.
    >> Jak faktury nie ma, to jest większa szansa, że jest nielegalny i tyle.
    >
    > Dlaczego to ja mam udawadniać, że program jest legalny?

    IMVHO tu działa mechanizm w takim stylu: przychodzi gość na policję,
    zapodaje że mu skradziono rower taki i siaki, zielony, z przerzutkami
    zmienionymi na inny model niż dostarczane fabrycznie. Z fakturami
    zakupu.
    I przypadkiem okazuje się że ktoś ma identyczny rower... z takąż
    przerzutką.
    Po prostu - jak "ten drugi" również ma f-ry, to oczywistym jest
    że przypadkiem kupił sobie taki rower i takie przerzutki.
    Inaczej mamy zgryz: "ten czy nie ten"?
    A po programie trudno poznać który jest który :> i w tym
    problem. Oczywiscie domaganie się NARAZ listy cech które sobie
    wydawca oprogramowania wymyślił IMO nie ma z tą logiką nic
    wspólnego.

    > - producent samochodu odpowiada za wady konstrukcyjne, musi dać gwarancję, a
    > przecież to jest dokładnie taki sam produkt jak oprogramowanie.

    Ale oprogramowanie jest zaliczone (z tytułu P.A.) to tej samej kategorii
    co obrazy, a nie samochody. A o obrazach[1] ;) co do gustów można sobie
    poczytać na dowolnej grupie choć trochę zahaczającej o "autorskość",
    mogą być fotograficzne.
    [1] - od "obrażania", "się" i innych, nie od obrazu :)

    > kopii. Ale z drugiej strony jakby producent samochodu narzucał obowiązek
    > jeżdżenia tylko z jego reklamą z boku (nalepka z windows), zabraniał zbycia,

    Producenci samochodów też próbowali wykorzystywać P.A. - do zabraniania
    produkcji części zamiennych, przynajmniej tych ktore są widoczne.
    Powód? - skoro wygląd pojazdu jest "utworem" to albo produkcja takiego
    (widocznego) elementu jest "powielaniem bez uprawnień" (jeśli wygląda
    tak samo) albo jest "naruszeniem designu jako całości utworu" (a zacho-
    wanie intergralności też jest chronione przez PA).
    Nie wiem czy nie da się przez "chronienie integralności" jakoś
    wymusić jeżdżenie ze znaczkiem firmowym w klapie :>
    Przyznam że nie interesowałem się dłuższy czas jak tam postępy we
    wspomnianej działce "walki o prawa", ale przyznasz że nie jest tak że
    producenci nic a nic nie próbują korzystać z metod literalnie dopusz-
    czonych przez prawo :]

    > nakazywał jeżdżenie tylko w promieniu 100 km od miejsca zakupu (utrata
    > licencji w przypadku wymiany płyty głównej), zabraniał jeżdżenia nim do pracy
    > i klientów (licencja tylko na użytkowanie niekomercyjne), a w dodatku
    > dowiadywaliśmy by się o tym dopiero po zakupie, np. podczas 1 tankowania

    :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1