-
Data: 2023-08-18 10:59:47
Temat: Re: Znalazłem se motocykl
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 18.08.2023 o 07:11, Shrek pisze:
+
>>> środowiskowego itp. No ale parafrazujac roberta - po co łazizić
>>> po dzielni jak wiadomo że go na miejscu zaginięcia nie ma, bo
>>> przecież zaginął?
>> Co jest bardzo rozsądne. A co w tym wywiadzie chcesz ustalic?
> Dużo. Czy miał myśli samobójcze, czy był z kimś skłócony, czy kogoś
> poznał, czy zamierzał jechać do pracy, czy miał długi i w cholerę
> innych spraw.
OK! Tylko po co? Niech Ci przyświeca jakiś cel. A nie szukanie dla
samego szukania. Dziewczyna 18-to letnia spakowała ciuchy, dokumenty i
wyszła z domu. Zostawiła list, że nie kocha rodziców, kocha Piotra. Weź
mnie przekonaj, że koniecznie należy ten wywiad robić. A co mnie
obchodzi, czemu Piotra kocha, a nie Józka z sąsiedztwa, co ma dwa
mercedesy i jej mama by mu się chętnie "oddała", ale jest za stara?
>
>> Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną, to
>> czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?
> Jak go znajdą to przecież nie każą mu się kontaktować.
To bardziej złożony problem. Masz dzieci do 18-tego roku życia? Kupiłeś
im telefon? Wstępnie załóżmy, ze telefon jest Twój. A kogo są zawarte w
nim dane? Zdjęcia? Rozmowy? Bo ja uważam, że dziecka. Rodzice bardzo
chcą te dane poznać. Zdarzało się, że gwałt córki zgłaszali, by
przeszukać jej telefon. Córka kategorycznie zaprzeczała. Lekarz
stwierdził nawet, ze jest dziewicą. Tym gorzej dla świadków - to na
pewno była "inna czynność seksualna".
No i Policja niezbyt żwawo chce się w to angażować, to ściągają "Fakt",
"Alarm", "Sparwa dla reportera" i dawaj nagonkę. Bo Policja nie
przeszukała telefonu, a przecież tam mogły być dane pozwalające na
ustalenie, czy córka z nim "była", czy nie. Szczególik, że jak ma te 15
lat i miała ochotę, to już zdanie taty nic nie ma do rzeczy to tak
gdzieś umyka.
>
>> Kobieta mogla popaść w jakies kłopoty, meżczyznom to sie raczej
>> rzadziej zdarza ... chyba, ze do jakiejs dziury wpadł - ale do
>> której.
> Akurat faceci znikają zdecydowanie częściej.
No nie do końca masz rację - przynajmniej tak patrząc na to z punktu
widzenia tego, kogo po krzakach muszę szukać. Z kobietami jest ten
problem, że one zaczynają jakieś poważniejsze "związki" konstruować w
wieku nastu lat. Dziewczyna spacerująca za paluszki, która ma 15~18 lat
nie jest jakimś ewenementem. No i jak się to bardziej skonsoliduje, a
chłopak zaradny, to letni wypad pod "tarp", bez zgody rodziców nie
wydaje się jakąś ekstrawagancją szczególną. Chłopaki trochę później
zaczynają. Ja w wieku 16~18 lat malowałem się w kamuflaż i bawiłem w
komandosa na takim pobliskim zalewisku. Bazy na wyspach zakładaliśmy.
Broniliśmy ich. Zabawa przednia i do dziś wspominam. Dwa lata temu na
urlopie zrobiliśmy powtórkę z rozrywki.
Miałem taką koleżankę, która "poczuła Boga w sercu" i ze mną też chciała
być komandosem. Wiesz, wówczas w to wierzyłem. I z nią były problemy, bo
jej rodzice trochę krzywo na to patrzyli. Fakt, ze była młodsza o dwa
lata, ale dla mnie była kolegą "z cyckami" i tyle. Nie wszyscy to
ogarniali. Że można w jednym "obozie" bytować" i dziewczyny nie dotknąć
- głównie jej tato miał z tym problem. Do dziś jest moją koleżanką.
I, żeby tu nie publikować opowieści harcerskich, to takich koleżanek
było więcej. Zawsze później imputowano, kto którą "przeleciał" i
dlaczego. Mało kto faktycznie wiedział, kto kogo przeleciał, bo za
materac nie robił. Zresztą przeważnie nikt nikogo nie "przelatywał", bo
prawdziwy wojownik gardzi miłością, albowiem musi być wolnym człowiekiem
:-)
Jak się do "zespołu bojowego" lepił jakiś idiota publikujący plotki, to
po prostu go "gubiliśmy" w trakcie "działań bojowych" i już nie miał
podstawowej wiedzy, więc zaczynał w ogóle konfabulować. Nikt śmigłowców
na nas nie nasyłał. Mój ojciec - przykładowo - zawsze wiedział w rejonie
których krzaków bytujemy i jak potrzebował coś, to miał sposób na
znalezienie nas bez większego wysiłku, choć chyba nigdy o to wprost nie
pytał.
Jak "komandosa" zaczynał udawać facet, co to po prostu chciał się
"lepić" do koleżanek, to też trzeba było się go pozbyć, bo inaczej
koleżanki by z nami nie chodziły. Baby mają inaczej i raczej nie są
zainteresowane (przynajmniej w tym wieku) przygodnym seksem z dupą w
błocie, gdzie nawet później nie można się umyć przyzwoicie, bo
zdekonspirują obozowisko.
>
>>> Obecnie jest mnóstwo narzędzi - telefony media społecznościowe,
>>> kamery
>> Przeciez nie masz FB
> A mimo to znalazłem moto;)
>> Policja znajduje, czy "sie znajdują" ?
> Pewnie rzeczywiście większość sama.
I masz sporo racji. To działa tak. Ty utraciłeś motocykl i szukasz tego
jednego. Tam może stać tysiąc innych, ale Ty szukasz swojego. Policja
szuka również samochodu podwędzonego Kviat-owi. Oczywiście, jak jest
pomysł, gdzie jest motocykl Shreka, to należy to sprawdzić, ale jeśli w
konsekwencji znajdzie się tylko samochód Kviata, to nikt go nie zostawi
tylko z tego powodu, że szukał motocykla. Ale stąd konstatacja, że
Policja może mieć inne priorytety.
Masz jedną grupę "uderzeniową". Jak obok masz zabójstwo, to nie wyślesz
jej po motocykl. No i jak znajdziesz motocykl, to pasuje "w majtkach"
poszukać, bo jak ktoś ma lepkie ręce, to może i zegarek J.F się
znajdzie, co mu ukradli go zeszłej niedzieli.
>
>>> Ale dalej - jeśli ginie 13k osób rocznie to nie znajduje się 240
>>> osób. Jeśli 15% z nich to zabójstwa to 30 osób. Mało. Z drugiej
>>> strony to znaczy że co dwa tygodnie jest popełniana zbrodnia
>>> doskonała. Z trzeciej strony zabójstw ogółem było 500.
>> A wiesz Ty, ile to wypada km kw na zwłoki?
> Ale ja nie o tym. Ja tylko stwierdzam fakt, że prawdopodobnie więcej
> niewyktytych zabójstw jest w kategorii "zaginięcie" niż w tych 2%
> niewyktyrych sprawców zabójstw.
Szukasz zupełnie "bezsensownie". Najwięcej zabójstw, to uważam, że jest
schowanych w samobójstwach. To zawsze stara się rozbijać na atomy, ale
czasem po prostu nie da się. Ktoś się rzucił z wysokiego piętra. Wypadł,
wypchnięto go, wyskoczył? Najprościej przyjąć, że wyskoczył, bo to nie
wymaga dowodu. Po prostu, jak nie ma dowodu na to, ze go wypchnięto,
oarz że naruszono przepisy budowlane i wypadł z braku barierki prawem
wymaganej, to wyskoczył i tyle.
>
>>> bo szukli dziecka a nie zwłok.
>> No ale mowiles, ze przy kazdej okazji cos znajduja.
> No dobra - nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Ale miałeś rację. Wiosną, jak u nas zwłok topielca poszukiwano, to
dopiero trzecie znalezione w jeziorze okazały się właściwymi.
>
>> Tylman zaginęłą w okolicach Warty, to pilnowali Warty. A i tak im
>> sie cos dlugo ukrywała. A ty co - rzeki chcesz przeszukac, stacje
>> przeglądać, dworce, czemu nie chodniki we wszystkich miastach?
> Nic specjalnie nie chcę - piszę że jak już szukali zwłok w warcie, to
> znaleźli nadmiarowe dwa. Co świadczy o tym, że jednak trochę tych
> niezidentyfikowanych zwłok leży.
Tam też? Ale to się często zdarza. Zwłoki w danej rzece w podobnych
miejscach się znajduje. Jakieś zakole, chaszcze, tamki.
>> Ale jezdizc po rewirze i rozglądac sie motorem ... jaki to ma
>> sens, skoro on moze byc znacznie dalej?
> Taki ma sens, że jednak był.
Tylko nigdy nie wiesz, kiedy jest. Przeważnie nie ma. Policja szuka
wszystkich kradzionych rzeczy, a nie Twojego motocykla. To znaczy jego
też, ale nie jakoś szczególnie.
>> A gdzie mozesz zakopac. Przeciez nie na betonie :-)
> W pisaku na plaży albo w lesie. W lesie raczej nie wymyje.
Wiele zwłok znajdowano po czasie zabudowanych w drogach, albo pod
fundamentami. Jak w chwili ukrywania zwłok akurat jakąś drogę budują, to
wykopanie w nocy "grobu" i ukrycie w nim zwłok jest dobrym sposobem,
albowiem oni to przykryją świeżym śmierdzącym asfaltem, albo zaleją
betonem. Jakie szanse znalezienia? Będziesz na wszelki wypadek zrywał
pobliską nową autostradę?
>> Mozna jeszcze ludzi popytac, albo ogłoszenia rozwiesic, moze jakims
>> cudem ktos sobie przypomni cos istotnego.
> No przecież piszę, że od tego trzeba zacząć. Tak samo jak u mnie
> jakby od razu pojechali na miejsce to by żuli ustalili i ci by
> powiedzieli kto na busa załadował. Pewnie by numer tel podali. No
> tylko robert błysną że po co szukać moto tam gdzie go nie ma.
Jak oceniasz szansę, że "żule" by Ci podali fikcyjny adres, a potem
zadzwonili na znany sobie - jak twierdzisz numer - i uprzedzili go o
wizycie? Ty pomijasz krytycznie możliwe aspekty. I wolno Ci. Odzyskałeś
motocykl. Ale jakby w wyniku takiego braku profesjonalizmu Policji oni
ten motocykl przetopili w hucie, to pierwszy byś tu podnosił brak
profesjonalizmu.
>>> Ale większość wypadków śmiertelnych potrąceń to chyba poza
>>> miastem.
>> Watpie, bo nie ma kogo.
> 1/3 zbitych pieszych to poza zabudowanym - sprawdziłem właśnie w
> raportach. Wypadków w mieście jest niemal 10 razy więcej ale zabitych
> 1/3 jest poza zabudowanym.
Bo pojazdy wolniej jeżdżą po miastach. Generalnie piszę. A tam, gdzie
szybko jeżdżą, to pieszych nie ma. Poza miastem, jak samochody jeżdżą
70~130 km/h, to każdy kontakt z pieszym jest śmiertelnie niebezpieczny.
>
>>>> Wiec myslę, ze predzej to bedzie np utonięcie po pijaku.
>>> Tych akurat zwykle znajdują.
>> bo wypływają i ktos zauwaza.
> Bo ich szukają.
>
Bo o tych wiedzą, że byli pijani. Nie utożsamiaj utonięć "po pijanemu" z
naszymi statystykami. To statystyki, gdzie w ciele topielca znaleziono
alkohol. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z przyczyną utonięcia. Nie
wiadomo, czy jakby był trzeźwy, to by nie utonął. Nie wiadomo ilu
trzeźwych by nie utonęło, gdyby wypili alkohol.
--
(~) Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 18.08.23 11:05 J.F
- 18.08.23 11:07 Robert Tomasik
- 18.08.23 11:08 Robert Tomasik
- 18.08.23 11:10 Robert Tomasik
- 18.08.23 11:12 J.F
- 18.08.23 11:12 Robert Tomasik
- 18.08.23 11:15 Robert Tomasik
- 18.08.23 13:28 J.F
- 18.08.23 13:56 Robert Tomasik
- 18.08.23 14:34 Shrek
- 18.08.23 14:35 J.F
- 18.08.23 14:35 Shrek
- 18.08.23 14:37 Shrek
- 18.08.23 14:38 Shrek
- 18.08.23 14:41 Shrek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- "Wyjebongo" 33 i 1/3
- Zastrzelił kolegę
- Sąsiad o aktywistach
- Izrael kontra Hamas
- Korekta faktury Bolt
- Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- znów wrocław
- Re: Antysemici z MTK w Hadze wydali nakazy aresztowania [Izrael odrzuca "fałszywe i absurdalne zarzuty"]
- Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu
- Ideologia Geniuszy-Mocarzy wer. 9927
- Re: Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu
Najnowsze wątki
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-27 "Wyjebongo" 33 i 1/3
- 2024-11-27 Zastrzelił kolegę
- 2024-11-26 Sąsiad o aktywistach
- 2024-11-26 Izrael kontra Hamas
- 2024-11-26 Korekta faktury Bolt
- 2024-11-25 Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- 2024-11-24 Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- 2024-11-23 Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- 2024-11-23 znów wrocław
- 2024-11-23 Re: Antysemici z MTK w Hadze wydali nakazy aresztowania [Izrael odrzuca "fałszywe i absurdalne zarzuty"]
- 2024-11-21 Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu
- 2024-11-22 Ideologia Geniuszy-Mocarzy wer. 9927
- 2024-11-22 Re: Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu