eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazłem se motocyklRe: Znalazłem se motocykl
  • Data: 2023-08-18 07:11:17
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.08.2023 o 22:37, J.F pisze:

    >> środowiskowego itp. No ale parafrazujac roberta - po co łazizić po
    >> dzielni jak wiadomo że go na miejscu zaginięcia nie ma, bo przecież zaginął?
    >
    > Co jest bardzo rozsądne.
    > A co w tym wywiadzie chcesz ustalic?

    Dużo. Czy miał myśli samobójcze, czy był z kimś skłócony, czy kogoś
    poznał, czy zamierzał jechać do pracy, czy miał długi i w cholerę innych
    spraw.

    > Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną,
    > to czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?

    Jak go znajdą to przecież nie każą mu się kontaktować.

    > Kobieta mogla popaść w jakies kłopoty, meżczyznom to sie raczej
    > rzadziej zdarza ... chyba, ze do jakiejs dziury wpadł - ale do której.

    Akurat faceci znikają zdecydowanie częściej.

    >> Obecnie jest mnóstwo narzędzi - telefony media społecznościowe, kamery
    >
    > Przeciez nie masz FB

    A mimo to znalazłem moto;)

    > Policja znajduje, czy "sie znajdują" ?

    Pewnie rzeczywiście większość sama.

    >> Ale dalej - jeśli ginie 13k osób rocznie to nie znajduje się 240 osób.
    >> Jeśli 15% z nich to zabójstwa to 30 osób. Mało. Z drugiej strony to
    >> znaczy że co dwa tygodnie jest popełniana zbrodnia doskonała. Z trzeciej
    >> strony zabójstw ogółem było 500.
    >
    > A wiesz Ty, ile to wypada km kw na zwłoki?

    Ale ja nie o tym. Ja tylko stwierdzam fakt, że prawdopodobnie więcej
    niewyktytych zabójstw jest w kategorii "zaginięcie" niż w tych 2%
    niewyktyrych sprawców zabójstw.

    >> bo szukli dziecka a nie zwłok.
    >
    > No ale mowiles, ze przy kazdej okazji cos znajduja.

    No dobra - nieprecyzyjnie się wyraziłem.

    > Tylman zaginęłą w okolicach Warty, to pilnowali Warty.
    > A i tak im sie cos dlugo ukrywała.
    > A ty co - rzeki chcesz przeszukac, stacje przeglądać, dworce, czemu
    > nie chodniki we wszystkich miastach?

    Nic specjalnie nie chcę - piszę że jak już szukali zwłok w warcie, to
    znaleźli nadmiarowe dwa. Co świadczy o tym, że jednak trochę tych
    niezidentyfikowanych zwłok leży.

    >> chyba że będą mieli ślad. No ale sam widzisz - nie warto jechać, nie ma
    >> kim,
    >
    > Jakby chodzilo o zaginiecie, to gdzie chcesz jechac? Lasy w promieniu
    > 50 km przeszukac pod kątem swiezo skopanej ziemi?

    Zacząć od rodziny, znajomych, miejsca zaginięcia itp. A jak robili jak
    nie było internetów?

    > Ale jezdizc po rewirze i rozglądac sie motorem ... jaki to ma sens,
    > skoro on moze byc znacznie dalej?

    Taki ma sens, że jednak był. I twoje pytanie dotyczy w zasadzie
    wszystkich spraw. To co - oficjalnie przyjmujemy, że policja w
    większości sprawn nic nie robi, bo to trudne i po prostu odnotowuje fakt
    że może przypadkiem trafią? W takim przypadku zresztą zupełenie sensowne
    jest spławianie zgłaszających, więc skoro oficjalnie byśmy przyznali nic
    nieróbstwo to po co te zeznania spisywać jak i tak nic się nie robi - to
    weźmy i to zalegalizujmy to i po prostu nie zbierajmy. W chuj roboty,
    niewiele z tego wynika.

    >> I co z tego jak policja go nie zapyta.
    >
    > Ale o co - czemu z łopatą spaceruje?

    No właśnie.

    > Ktos moze widziec to zakopywanie zwłok. Raczej nie policja,
    > bo po lesie rzadko chodzą.

    No więc co z tego wynika, skoro policja i tak o tym wiedzieć nie będzie?

    >> Ja przepchałem moto bez kierunków
    >> i tablicy i nikt nie zwrócił uwagi.
    >
    > A jak zaglądają do plecaków rowerzystom, to masz pretensje :-)

    Jest jednak pewna różnica między tymi sytuacjami. Zresztą teoreetycznie
    może i ktoś zadzwonił na 112 przełączyli do dyżurnego a on akurat
    pamiętał, że do niego dzwoniłem i pewnie to ja. Ale nie sądzę. Po prostu
    nikt tego nie zgłosił (co wcale nie jest specjalnie dziwne) tak samo
    nikt nie zgłosi samochodu w lesie czy nawet kolesia z łopatą. Jak go
    policja nie będzie szukać to go siłą rzeczy nie znajdzie.

    > no a tak bym chcial, bo im glebiej, tym bardziej zmeczyc sie trzeba,
    > dluzej trwa.

    No ale jest o co walczyć:P

    > A gdzie mozesz zakopac. Przeciez nie na betonie :-)

    W pisaku na plaży albo w lesie. W lesie raczej nie wymyje.

    >> Wywiad środowiskowy, kamrery, media społecznościowe. A jak robili jak
    >> nie było kamer i telefonów a w bardziej cywilizowanych krajach nawet
    >> meldunków?
    >
    > Tak samo, czyli wcale :-)

    Nie sądzę.

    > Mozna jeszcze ludzi popytac, albo ogłoszenia rozwiesic,
    > moze jakims cudem ktos sobie przypomni cos istotnego.

    No przecież piszę, że od tego trzeba zacząć. Tak samo jak u mnie jakby
    od razu pojechali na miejsce to by żuli ustalili i ci by powiedzieli kto
    na busa załadował. Pewnie by numer tel podali. No tylko robert błysną że
    po co szukać moto tam gdzie go nie ma.

    > Ktora pokazuje każdą swiezo kopaną ziemie, ale nie w lesie,
    > bo liscie zasłaniają?

    Nikt nie pisał, że będzie tak łatwo jak z moim moto.

    >> Ale większość wypadków śmiertelnych potrąceń to chyba poza miastem.
    >
    > Watpie, bo nie ma kogo.

    1/3 zbitych pieszych to poza zabudowanym - sprawdziłem właśnie w
    raportach. Wypadków w mieście jest niemal 10 razy więcej ale zabitych
    1/3 jest poza zabudowanym.

    >>> Wiec myslę, ze predzej to bedzie np utonięcie po pijaku.
    >> Tych akurat zwykle znajdują.
    >
    > bo wypływają i ktos zauwaza.

    Bo ich szukają.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1