eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazł się pieszy! › Re: Znalazł się pieszy!
  • Data: 2023-08-28 00:33:40
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.08.2023 o 15:50, Kviat pisze:
    > W dniu 27.08.2023 o 13:26, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 27.08.2023 o 06:40, Shrek pisze:
    >>>> W most, to akurat nie trafił. Wykroczenie polegające na
    >>>> przechodzeniu w miejscu niedozwolonym jest dość oczywiste.
    >>> I za to go szukali - mandat mu chcieli dać?
    >>
    >> Wykroczenie jest oczywiste. Ty zawsze czytasz sobie, co tam chcesz,
    >> a potem z czym, co sobie sam wyobraziłeś walczysz ofiarnie. Jakbyś
    >> cały post poczytał, to byś wiedział, że zachodzi również możliwość,
    >> że jest sprawcą wypadku. Nawet, jeśli kierujący jedzie z
    >> naruszeniem prawa, to nie należy mu wchodzić pod koła.
    >
    > Twierdzisz, że jako pieszy powinienem nosić ze sobą miernik prędkości
    > i jakąś kosmiczną technologię do wykrywania na odległość poziomu
    > alkoholu we krwi kierowcy i przed każdym zamiarem przejścia przez
    > jezdnię tymi miernikami oceniać najeżdżające samochody?

    Wątpię, byś zrozumiał, ale spróbuję.

    Przede wszystkim uważam, że przechodzenie przez aleje przez pas zieleni
    i to przesłonięty drzewami jest złym pomysłem. Tam jakieś 75~100 metrów
    w kierunku patrzenia kamery jest przejście podziemne i pieszy powinien
    się do niego pofatygować. Ale może było nieczynne, bo dawno tam nie
    byłem. Pieszy tego nie wiedział, bo na filmie widać, że idzie od strony
    Wawelu.

    Skoro uznał za właściwe przechodzenie przez klomb, wychodząc z za słupa
    sygnalizatora należałoby spojrzeć w prawo. Odnoszę się do tego filmu:
    https://www.youtube.com/watch?v=q6HDSG0zvsU. Koło słupa przechodzi o
    czasie 0:09, zaś samochód o czasie 0:11 Czyli 2 sekundy. W Internecie
    piszą, ze oceniono, że samochód jechał około 120 km/h, a co za tym idzie
    ~33 m/s. Zatem samochód był około 70 metrów od pieszego, gdy on mijał
    słup. W nocy na prostym odcinku drogi można dostrzec nadjeżdżający
    samochód na tym dystansie.

    Gdyby nawet samochód jechał przepisowo 50 km/h, czyli ~14 m/s, to z 70
    metrów jechałby zaledwie 5 sekund, czyli 3 sekundy dłużej. Pieszy
    wysepkę, która ma mniej więcej tyle samo, co te dwa pasy ruchu dostępne
    dla samochodu pokonuje w czasie filmu od 2 do 8 sekundy, czyli 6 sekund,
    a zatem pieszy byłby nadal na jezdni.

    Oczywiście to zgrubne obliczenia oparte na jednym filmiku. Ale pokazują,
    że jeśli nawet pieszy z tych 70 metrów nie był w stanie ocenić prędkości
    pojazdu, to nawet przy dopuszczalnej w mieście wymuszał pierwszeństwo na
    kierującym.

    Tu nie trzeba było mieć miernika prędkości. Wystarczyło spojrzeć w
    prawo, co pieszy czyni 2 sekundy później tuż przed wpadającym w kadr
    pojazdem. Nie zdziwił bym się, gdyby kierujący trąbił. Oczywiście
    kierujący nie powinien jeździć pod wpływem i na pewno z taką prędkością,
    tym nie mniej sądzę, że gdyby pieszy spojrzał w prawo, to oni mieli
    szanse przeżyć. Nie wspominając również o tym, ze gdyby poszedł do
    przejścia podziemnego, to byśmy w ogóle tu nic nie liczyli. Jego tam nie
    powinno być.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1