eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZaraza › Re: Zaraza
  • Data: 2023-04-21 06:50:47
    Temat: Re: Zaraza
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.04.2023 o 01:31, Marcin Debowski pisze:

    >> Zwracam honor, ale sprawdziłem tą jedyną na temat kowidu w polsce i nie
    >> jest to żadna znacząca praca naukowa a zbadanie co polacy sądzą o
    >> szczepionkach na podstawie anonimowej ankiety w internecie. Zresztą w
    >> samej pracy jest napisane, że w sumie do niczego konkretnego się nie
    >> nadaje bo dane są "zbiasowane" przez sam fakt że ktoś do tej ich ankiety
    >> dotarł. Wiadać to choćby po tym że więcej ludzi deklaruje że wiedzę o
    >> szczepieniach czerpie z "expert materials" i "scientific literature" niż
    >> z mediów a ponad 30% zna jakąś indyjska szczepionkę i ma co do niej
    >> jakieś przemyślenia;) Obstawiam że to tradycyjnie rozdali te ankiety
    >> studentom. Co by zresztą potwierdzało "Author contribution" - IM jest
    >> tylko przy "investigation" - czy to przypadkiem nie oznacza zbierania
    >> materiałów, bo "śledztwa" w publikacji nie widzę? Więc w temacie covida
    >> to taka socialmediowa celebrytka.
    >
    > To tak nie działa. Co jest istotne, że bierze udział w pracach
    > związanych z tym tematem (nie kowidem, pediatrią).

    No ale w tym przypadku rozmawiamy własnie o kowidzie.

    > Jakby nie miała tu
    > żadnej ekstra wiedzy, to by nikt z nią nie współpracował ani nie
    > publikował.

    Niekoniecznie. Nazwiska się powtarzają, część to ten sam wydział na
    uniwerku. Po prostu muszą coś publikować, bo są... naukowcami.

    > Słowem, uwierzytelnia ją praca w zespole, a zespół
    > czasopisma, w krórych są te publikacje. To są z tego co widzę,
    > czasopisma o IF >3, co w zupełności wystarczy.

    No wystarczy. Ale sam zobacz tą publikację - to już dowolny sondaż
    opinii publicznej jest bardziej "naukowy". Tam nie ma nic oprócz ankiety
    i opisania wyników.

    > A kowid jest niejako przy
    > okazji.

    No właśnie tak przy okazji - a potem są kwiatki typu "najbardziej
    narażeni są najmłodsi" i kwiatek, który zamiast przyznać się że to
    klikbaitowy śródtytuł (co swoją droga jest dowodem na to że media
    wykorzystują "naukowców") to broni się najpierw zę to nie on potem
    samego twierdzenia.

    > Oczywiście zdarza się też, że kogoś do publikacji doczepią, ale
    > jak wkład jest wyłącznie techniczny (np. robiła tylko zastrzyki :), to
    > raczej na listę autorów trafić nie powinna.

    Trafia - naukowcy mają "obowizek" publikacji narzucany przez jednostki w
    których pracują. Tu nazwisko pani pojawia się w "author contribution"
    jeśli dobrze zrozumiałem przy zbieranu danych - we czwórkę w ankiecie
    internetowej - mocno naukowe zajęcie;)

    > Zresztą chyba sobie nie
    > wyobrażasz, że jest np. akademickim/klinicznym pediatrą ale akurat o
    > efektach kowida na dzieci ma pojęcie mniejsze od Ciebie? :)

    Jeśli twierdzi, że "najmłodsi są najbardziej narażeni" to właśnie tak
    będę twierdził:P

    > Nie obrażaj więc babki, o której de facto nic nie wiesz, a też nie masz
    > za bardzo jak ocenić.

    Ale ja jej nie obrażam - po prostu stwierdzam fakt że jest
    socjalmediowym influencerem - zresztą sam się tak nazywa, Obraża to ją
    kwiatek przypisując jej naukowemu autorytetowi idiotyczne stwierdzenie
    że "najbardziej narażeni są najmłodsi".

    >> W pracy wielokrtonie podkreślana jest konieczność upowszechniania wiedzy
    >> o szczepieniach, szansa na to że przy okazji epidemii należy dokonać
    >> "pozytywnych poprawek wizerunku" a jednocześnie pani jest członkiem
    >> zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcylologii, które w statucie "1.
    >> Upowszechnianie wiedzy o szczepieniach ochronnych, profilaktyce i
    >> leczeniu chorób, ze szczególnym uwzględnieniem profilaktyki chorób
    >> zakaźnych oraz wiedzy o ochronie zdrowia." Niby do niczego złego nie
    >> musi prowadzić ale tu _jest_ konflikt interesów - pani pisze artykuł,
    >> który jako konkluzję przyjmuje cele statutowe organizacji w zarządzie
    >> której zasiada.
    >
    > Konflikt interesu w nauce dotyczy głownie płaszczyzny finansowej - np.
    > czy autor zyska coś wymiernego finansowo publikując takie a nie inne
    > dane.

    No przecież to stowarzyszenie działa na kasę a nie dobre chęci...

    > Tu mamy zbieżność celi statutowych jakiejś instytucji z opiniami
    > autorów publikacji. Trochę by było głupio, gdyby zasiadała w tym
    > zarządzie i nie wierzyła w cele organizacji, którą wspólzarządza.

    Oj tam... Mało takich. Natomiast poważnie - to jest konflikt interesów.
    Pani ma określone poglądy i w pracy (będacej w istocie opracowaniem
    "socjologicznym) w konkruzjach dochodzi do wniosku że jej poglady należy
    upowszechniać, co przypadkiem jest celem statutowym organizacji w
    zarządzie której zasiada.

    https://authorservices.taylorandfrancis.com/editoria
    l-policies/competing-interest/

    examples of financial conflicts of interests include:


    Collaborations with advocacy groups relating to the content of the
    article

    Grants from an entity, paid to the author or organization

    Royalties being received by the authors or their institutions

    Stock or share ownership


    Examples of non-financial conflicts of interests:


    Personal, political, religious, ideological, academic and
    intellectual competing interests which are perceived to be relevant to
    the published content

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1