eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
  • Data: 2006-02-11 17:49:53
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: "J.A." <l...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sat, 11 Feb 2006 16:59:45 +0100, na pl.soc.prawo, Michał Wilk
    napisał(a):

    > Użytkownik "J.A." <l...@p...com> napisał w wiadomości
    > news:1nb7b680rvy20$.1817ov1bluam5$.dlg@40tude.net...
    >> Sprawa wygląda tak:
    >> Organ Pierwszy wydał decyzję ostateczną, która została zaskarżona
    >> do sądu administracyjnego.
    >> Po pewnym czasie od zaskarżenia, weszła w życie nowa ustawa, dużo
    >> korzystniejsza dla mnie jako skarżącego, odbierająca kompetencje
    >> Organowi Pierwszemu i dająca kompetencje zakończenia postępowania
    >> Organowi Drugiemu, który wcześniej podjął uchwałę dla mnie
    >> korzystną, lecz na mocy uprzednich przepisów, nieprawomocną do
    >> chwili zatwierdzenia jej przez Organ Pierwszy.
    >> Organ Pierwszy jednak nie zatwierdził uchwały Organu Drugiego i
    >> wg starych przepisów uchwała ta pozostała nieprawocna, co mi nic
    >> nie daje. Cały ten łańcuszek to jedno postępowanie w ramach
    >> poprzedniej ustawy. Wg uprzednich przepisów postępowanie kończyło
    >> się podjęciem decyzji ostatecznej przez Organ Pierwszy.
    >>
    >> Nowa ustawa mówi, że uchwała Organu Drugiego staje się prawomocna
    >> z chwilą jej podjęcia, czyli likwiduje "nawis" w postacia
    >> wymagania akceptacji przez Organ Pierwszy.
    >>
    >> Nowa ustawa zawiera jednak punkt, że postępowania nie zakończone
    >> do wejścia w życia ustawy będą rozpatrywane wg poprzednich
    >> przepisów.
    >>
    >> Stan na chwilę obecną przedstawia się tak - już prawie od roku
    >> obowiązuje nowa ustawa, decyzja ostateczna była, postępowanie
    >> zostało więc zakończone, lecz decyzja ostateczna została
    >> zaskarżona.
    >>
    >> Cały problem polega więc na tym, czy w wypadku uchylenia lub
    >> stwierdzenia nieważności zaskarżonej decyzji organu pierwszego,
    >> wznowienie postępowania należy uznać za postępowanie nowe, czy
    >> też stare, obecnie traktowane jako zakończone.
    >>
    >> Jeżeli to pierwsze, to sąd wznawia sprawę w oparciu o obecnie
    >> obowiązującą ustawę, a jeżeli to drugie, to sąd musiałby wznowić
    >> postępowanie wg starych przepisów, co moim zdaniem byłoby bez
    >> sensu i nie ukrywam, byłoby dla mnie dużo mniej korzystne, jako
    >> że wznowienie postępowania wg nowych zasad skutkowałoby niejako
    >> automatycznie uprawomocnieniem się nieprawomocnej do tej pory
    >> uchwały Organu Drugiego - wszystko prosto, łatwo i przyjemnie, a
    >> wznowienie wg starych przepisów, to kolejne pół roku czekania na
    >> decyzję urzędników, w dodatku decyzję podejmowaną po części we
    >> własnej sprawie, bo w końcu to jego decyzje zoatały zaskarżone, a
    >> organ ten jest bardzo drażliwy na swoim punkcie.
    >>
    >> Jak to więc jest z tym wznowieniem postępowania, po uchyleniu
    >> (stwierdzeniu nieważności) decyzji ostatecznej?
    >> Czy wznowienie oznacza, że jest to nowe postępowanie, czy też że
    >> jest to jednak postępowanie stare, obecnie uznawane za
    >> zakończone?
    >>
    >> Jak interpretować obecny stan prawny, który na chwilę obecną jest
    >> taki:
    >> decyzja jest ostateczna i postępowanie zakończone, aczkolwiek
    >> decyzja zaskarżona.
    >>
    >> Czy uchylenie lub stwierdzenie nieważności tej decyzji oznacza,
    >> że nigdy nie zaistniał stan taki, jak przedstawiony powyżej?
    >>
    >> Jeżeli zaistniał, to obowiązuje nowa ustawa, a jeżeli nie
    >> zaistniał, to stara.
    >>
    >> Jak to więc interpretować?
    >> Stan obecny jest taki:
    >> Decyzja ostateczna podjęta, postępowanie zakończone.
    >>
    >> Czy można twierdzić, że nie zaistniał stan zakończenia
    >> postępowania?
    >>
    >> Jeżeli zaistniał to w wypadku wznowienia, obowiązuje nowa ustawa,
    >> a jeżeli nie zaistniał, to dlaczego każdego dnia odczuwam
    >> konsekwencje tego stanu prawnego? Mógł nie zaistnieć?
    >>
    >> Jak to właściwie jest?
    >>
    >> Sprawa jest w toku.
    >> Zastanawiam się jakie mogę mieć argumenty wobec sądu, aby wznowił
    >> postępowanie wg nowych, a nie starych przepisów.
    >>
    >
    > Napisz to jeszcze raz, ale zamiast bawic sie w ciuciubabke powiedz co to za
    > organy, jaka ustawa, jakie postepowanie (na podst. kpa, podatkowe itd.) i
    > jak po kolei sprawa sie dotyczyla (decyzja - skarga itd), czy orzeczenie
    > jest prawomocne, ile czasu minelo (zeby sie zorientowac czy nie minely
    > terminy), tylko skladnie i krok po kroku;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    > Michal

    Wszystko, co istotne, napisałem.
    Nie chciałem wchodzić w szczegóły, bo moim zdaniem nie jest to
    najważniejsze. Skoro to jednak może się okazać ważne, to napiszę
    tak: sprawa podlega gestii sądu administracyjnego i
    dotyczy uchwały Rady Wydziału o nadaniu stopnia doktora
    habilitowanego, która to uchwała wg poprzedniej wersji ustawy o
    tytule naukowym i stopniach naukowych z 2003 r. wymagała
    zatwierdzenia przez Centralną Komisję d/s Stopni i Tytułów.
    Tenże organ nie zatwierdził w dwóch instancjach uchwały Rady.
    W decyzji drugiej instancji widnieje stwierdzenie że decyzja jest
    "ostateczna".

    W związku z tym uchwała Rady o nadaniu stopnia pozostała wg
    poprzednich przepisów nieprawomocna. Był to właściwie jedyny
    skutek prawny, ponieważ uchwała ta nie została ani anulowana ani
    uchylona ani zmieniona.
    Pozostała nieprawomocna, pomimo że do dzisiaj jest uchwałą o
    nadaniu stopnia.

    Od 1 września 2005 obowiązuje nowe prawo, które mówi o tym, że
    'uchwała o nadaniu stopnia staje się prawomocna z chwilą jej
    podjęcia."

    Nowe prawo nie przewiduje więc już istnienia pojęcia
    "nieprawomocnych uchwał o nadaniu stopnia". Coś takiego w świetle
    obecnego prawa nie istnieje.

    Jednocześnie ustawa zaznacza, że niezakończone do dnia wejścia w
    życie postępowania odbywają się na podstawie przepisów
    zmienionych.

    Obydwie decyzje CK, która nie zatwierdziła uchwały, zostały
    zaskarżone do WSA w Warszawie. Właśnie one są przedmiotem
    zaskarżenia.

    Niedługo minie rok od czasu złożenia skargi do sądu, sprawa ma
    swój numer i to oznacza, że terminy zostały dotrzymane przez
    stronę skarżącą. Sprawa się wlecze, ale czas by było myśleć jaki
    wyrok sąd może podjąć w przypadku uznania racji strony skarżącej.
    Racje te są mocne, ale nie o to tu chodzi.

    Interesuje mnie bardziej to, czy Sąd w wypadku wznowienia
    postępowania powinien się opierać na prawie nowym, czy
    poprzednim, czyli np. podejmując decyzję o wznowieniu
    postępowania, uznać że uchwała Rady o nadaniu stopnia jest
    prawomocna, czy też uznać, że postępowanie nie zostało zakończone
    i zwrócić sprawę do Centralnej Komisji.

    Stan na chwilę obecną jest taki, że postępowanie zostało
    zakończone decyzją ostateczną Centralnej Komisji, więc jak to
    właściwie jest (a właściwie powinno być) w przypadku wznowienia
    postępowania? Czy to postępowanie, które w tej chwili ma status
    zakończonego, zmieni swój status na nie zakończone?
    A jeżeli tak, to czy to oznacza, że nigdy nie było takiego czasu
    jak teraz, że postępowanie to jest zakończone?
    Do czasu wejścia w życie nowej ustawy postępowanie było już
    zakończone, czyli właściwie widzę tu pewną możliwość dla
    interpretacji przez sąd, że uznając rację strony skarżącej i
    wznawiając sprawę, należy wybrać opcje bardziej korzystną dla
    pokrzywdzonej strony niż dla organu, który zawinił.

    Jak to właściwie jest z postępowaniem zakończonym w wypadku
    wznowienia postępowania? Czy można twierdzić, że postępowanie po
    wznowieniu jest tym samym postępowaniem, czy też nie?

    Czy prawo gdziekolwiek taki problem reguluje w sposób jasny i
    oczywisty?

    Słownik języka polskiego dość niejasno definiuje termin
    "wznowienie", np. "ukazało się kilka wznowień polskich klasyków".

    Chodzi oczywiście o wznowienie wydania utworów polskich klasyków,
    jak rozumiem.
    W takim jednak wypadku nie można twierdzić, że skoro jest wydanie
    drugie, to wydanie pierwsze nie zostało wcześniej zamknięte.

    A to byłby argument za tym, co tutaj piszę o wznowieniu
    postępowania.
    Wznowienie nie musi oznaczać, że postępowanie wcześniejsze nie
    zostało zakończone.

    Być może jednak prawnicy mają swoje własne definicje, dlatego
    pytam.


    --
    J.A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1