eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWyrok SN - odpowiedzialnosc za przelew › Re: Wyrok SN - odpowiedzialnosc za przelew
  • Data: 2008-12-29 12:17:39
    Temat: Re: Wyrok SN - odpowiedzialnosc za przelew
    Od: BK <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 29 Gru, 12:54, "Icek" <i...@d...pl> wrote:
    > > A tak z praktycznego punktu widzenia: znaczna część obrotu
    > > konsumenckiego nadal krąży metodą "książeczkową" opłacaną na poczcie.
    > > Więc tu wiarygodność weryfikacji lezy po stronie wierzyciela - źle
    > > napisał - nie dostanie kasy. Natomiast w przypadku przelewów w ramach
    > > obrotu gospodarczego, to można oczekiwać minimum staranności, prawda?
    >
    > 1. "dane podobne" oznacza, ze dane sa rozne. Jak opiszesz podobienstwo tak
    > aby dawalo ono pewnosc, ze dane sa podobne ?
    >

    Ale tu nie rozbija sie sprawa o dane podobne czy dane identyczne. Na
    orzeszki pistacjowe za bardzo patrzycie na to technicznie.

    Wyrok nie oznacza koniecznosci weryfikacji identycznosci danych. Nie
    oznacza tez ze dane musza byc podobne w jakims stopniu.

    Wyrok oznacza, ze bank odpowiada jesli pieniadze nie trafia tam gdzie,
    zgodnie z wola nadawcy i trescia stosunku prawnego, powinny trafic.

    Bank nie ma weryfikowac sposobu zapisu danych.

    Bank odpowiada jesli wysylamy kase do Jozefa Ekierki a kasa trafi do
    Zuzanny Byk. Niezaleznie czy to wyniknie z pomylki w zapisie rachunku
    [praktycznie niemozliwe bo trzeba by sie pomylic w kilku cyfrach NRB
    tak zeby pomylony numer spelnial wymogi NRB] czy dzialan osob trzecich
    [jak falszerstwo dokumentow].

    Pytacie jak to technicznie robic?

    A jakos sie to robi przy przelewach duzych i miedzynarodowych. Przy
    elixirze sobie glowy raczej nikt nie zawraca z uwagi na bardzo,
    bardzo, bardzo [i powtarzam] bardzo znikome koszty zaniechania
    weryfikacji wobec wysokich kosztow wprowadzenia odpowiednich rozwiazan
    technicznych.

    Takie przypadki jak ten, o ktorym mowa w orzeczeniu, mozna w naszej
    bankowosci policzyc na palach jednego bankowca. Wiec po co te sceny z
    waszej strony? Mowimy tu doslownie o kilku incydentach rocznie i to
    incydentach natury kryminalnej. Bo jesli ktos sie pomyli, bo jest
    gapa, to [nie]szczesliwy odbiorca kase oddaje, bo musi [jak nie to
    bank go sobie zwindykuje].

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1