eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWjeżdzanie w pieszychRe: Wjeżdzanie w pieszych [protestacyjne wtargnięcie na jezdnie]
  • Data: 2020-12-22 13:44:23
    Temat: Re: Wjeżdzanie w pieszych [protestacyjne wtargnięcie na jezdnie]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 22.12.2020 o 11:34, Kviat pisze:
    > W dniu 21.12.2020 o 22:35, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> No więc ja sie teoretycznie zastanawiam. Moze tu jest sposób na
    >> okiełznanie idiotów nie szanujących innych osób. Jak taka frustratka
    >> zapłaci raz odszkodowanie, to będzie na przyszłość wiedziała, ze
    >> oczywiście nikt "bogatemu nei zabroni", ale jednak to kosztuje.
    >
    > Ale wiesz, że te frustratki właśnie próbują okiełznać idiotów którzy tym
    > krajem rządzą i idiotów, którzy na tych idiotów głosują?
    > Znasz lepszy sposób na okiełznanie tych idiotów?

    Cały szereg. Przykłądowo najlepiej byłoby iść o wyborów. Ma to tę wadę,
    że nie za bardzo obecnie jest na kogo zagłosować, a przynajmniej w
    tamtych wyborach nie za bardzo było. Można protestować na jakimś placu -
    tych kilka w stolicy chyba mamy. Na deptaku. WYdaje mi sie, ze istn ieje
    z tuzin mądrzejszych rzeczy, niż siadanie na przypadkowym przejściu dla
    pieszych i w**nie randomowych kierowców.
    >
    > Jak trochę postoi przed protestem i zapłaci karę, to na przyszłość
    > będzie wiedział, że utrzymywanie złej władzy kosztuje.

    Albo da po przysłowiowym ryju siedzącemu - czego nie pochwalam, ale po
    prostu rozumiem.
    >
    > Trzeba być idiotą żeby wpaść na pomysł pozywania tych protestujących
    > kobiet do sądu, zamiast je poprzeć. Na pomysł żeby do sądu pozwać
    > przyczynę protestów, to idiota już nie wpadnie, bo w pale mu się nie
    > mieści, że ludzie jak najbardziej mają prawo protestować.

    Wiesz, ale te kobiety nie są jakoś wyłączone spod odpowiedzialności.
    >
    > Trzeba mieć nieźle zryty beret żeby nie rozumieć co się dzieje.
    > Jak czytam wypowiedzi milicjantów, którzy piszą, że przecież oni "tylko
    > przestrzegają prawa"  i "nie są po żadnej stronie" i są z tego dumni, to
    > jedyny wniosek jaki się nasuwa jest taki, że są kretynami.
    > Po pierwsze, prawda nie leży po środku, po drugie, obowiązkiem
    > policjanta jest przestrzeganie prawa i ochrona obywateli przed łamaniem
    > prawa, a nie pilnowanie schodów i willi prezesa prezesów.

    Ale co to ma do rzeczy. Zastanawiam się nad możliwością pozwania
    robiącego jakąś nielegalną blokadę przez osobę, którą poniosła po prostu
    stratę. I tyle. nie oceniam autora pomysł blokady. Nie chcę go ścigać
    karnie. Nadleśnictwo odpowiada za szkody spowodowane wałęsającymi się po
    drogach dzikami. Czy uważasz, ze kierowca, który rozwalił się na dziku
    ma jakieś osobiste pretensje do nadleśniczego pozywając go cywilnie?


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1