W dniu 22.10.2019 o 02:42, Marcin Debowski pisze:

>>>>> Ten zakaz w lokalach wyborczych to chyba nie w intencji ochrony
>>>>> wyborców przed zastrzeleniem czy może jednak, bo to jakaś
>>>>> pozostałość z tuż po wojnie?
>>>> Nie mam zielonego pojęcia kto i po co to wymyślił. Ale jeśli ma
>>>> być, to powinien być depozyt broni przed wejściem, bo nie widzę
>>>> powodu do pozbawiania kogokolwiek prawa do głosowania tylko z tego
>>>> powodu, że nosi broń.
>>> To nie jest pozbawienie prawa do głosu a pozbawienie prawa
>>> posiadania broni w obrębie lokalu.
>> OK! Nie jest to problemem. Problemem, co zrobić z bronią na czas wejścia.
> Nie brać do lokalu wyborczego, albo nie głosować.

No i wracamy do sedna - pozbawienia prawa wyborczego.
>
>>> Stąd też wydaje się istotne jaki jest tego powód, i jaki jest powód
>>> posiadania broni. Ktoś może mieć np. kaprys przyjścia na wybory
>>> przebranym za 1:1 model Dużego Fiata i nie można argumentowac, że
>>> przez brak odpowiedniego wejścia pozbawia się go prawa do
>>> głosowania.
>> Ale mów model może zostawić na schodach, wejść, zagłosować i wyjść.
>> Broni nie zostawisz i w tym problem.
> No jak nie zostawisz? Mało to depozytów nie przy lokalach wyborczych?
> Głosujesz prywatnie, a nie służobowo, na statek, więc po co tę broń
> tachac ze sobą?
Możesz to, co napisałeś przeczytać i spróbować jakoś inaczej napsiać? Bo
nie za bardzo rozumiem.


--
Robert Tomasik