flatron <f...@y...com> napisał(a):

> Witam,
>
> Moja sytuacja jest następująca:
> W pierwszej pracy przepracowałem niecałe 9 miesięcy i na odchodnym został mi
> wypłacony ekwiwalent za 15 dni urlopu. Umowę o pracę z obecnym pracodawcą
> podpisałem w październiku 2003 r.
> 24 stycznia 2004 r. nabyłem prawo do wykorzystania pozostałych 5 dni z
> pierwszego roku pracy. Był to cały urlop, jaki mi przysługiwał w 2004 roku.
>
> Czuję się okradziony przez ustawodawcę z urlopu, który powinienem otrzymać
> za 11 miesięcy pracy w 2004 roku. Zaistniałą sytuację uważam za absurd.
> Gdybym podpisał umowę miesiąc wcześniej miałbym 20 dni urlopu więcej.
>
> Czy jest jakiś sposób na naprawienie tego, co ustawodawca zepsuł - tzn.
> odzyskanie urlopu za te 11 miesięcy pracy ?
>
> pozdrawiam
> flatron
>

Zgadza się, taka sytuacja była do końca 2003 r. Od 1 stycznia 2004 r.
obowiązuje art. 153 kp. w nowym brzmieniu:
"§ 1. Pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w
którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca
pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu
roku.
§ 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku
kalendarzowym."

Niestety, art. 18 ustawy nowelizującej (ustawa z dnia 14 listopada 2003 r.
o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw -
Dz.U. Nr 213, poz. 2081) przewiduje, że "do pracowników, którzy do dnia
wejścia w życie ustawy nie nabyli prawa do kolejnego urlopu, stosuje się do
czasu nabycia prawa do kolejnego urlopu art. 153 Kodeksu pracy w
dotychczasowym brzmieniu". A wg dotychczasowego brzmienia art. 153 zapewne
prawo do kolejnego urlopu nabędziesz 1 stycznia 2005.

pozdrawiam,
Marcin


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/