eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa zamieciona › Re: Sprawa zamieciona
  • Data: 2020-09-09 22:18:22
    Temat: Re: Sprawa zamieciona
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.09.2020 o 14:53, J.F. pisze:

    >>> Nie nie, uczymy "podejsc, pokazac legitymacje, przedstwic sie - aspirant
    >>> Kowalski, prosze okazac dokumenty", czy rzucic sie podejrzanego,
    >>> unieruchomic, zalozyc kajdanki a potem przeszukac ?
    >> Do jadącego chcesz podejść z zaskoczenia?
    > Czyli bez zaskoczenia ?

    Też głupio. Ale to Ty twierdzisz, ze tak uczą. Oczekuję właśnie
    sprecyzowania, jak Ty to widzisz.
    >
    >>> Przypominam - grozny przestepca, podejrzewany o napady z bronia palna w
    >>> reku, a nie kierowca zlapany na radar przez drogowke ...
    >> Toteż dlatego byli z wyjętą bronią, ale jeden podszedł i pokazał
    >> legitymację.
    > No tak zeznali.

    I wydaje się to dość wiarygodne, choć oczywiście nie było mnie tam i nie
    wiem, jak to wyglądało.
    >
    >> Niestety tak trzeba. Było to wałkowane wiele razy w wypadku
    >> strzelców wyborowych. W końcu nowelę wrzucono do ustawy o ŚPBiBP, że
    >> można w niektórych wypadkach znienacka strzelić.
    > Raczej sie doszukaj ile mieli kamizelek.
    > Po tak podejsc, okazac legitymacje ... a koledzy w dyskretnej odleglosci
    > czekaja z bronia w reka i wcale nie wygladaja na bandytow ...

    Ooo! Tu widzę nowatorskie podejście. Możesz mnie oświecić, w jaki sposób
    chcesz trzech cywili zalegalizować na środku pustego skrzyżowania? Za
    drogowców przebrać?
    >
    >>>> kiepskim pomysłem. Tylko teoria czasem do praktyki nie przystaje, bo
    >>>> policjanci operacyjni strzelby nie mają. Po za tym mało który policjant
    >>>> widział skutki ostrzelania samochodu z broni krótkiej. Tak, jak nad
    >>> To po co rozporzadzenie pozwala strzelac do kierowcy?
    >> Ustalmy, czy piszemy o strzelaniu do samochodu celem jego zatrzymania z
    >> ryzykiem ostrzelania kierowcy, czy o strzelaniu do kierowcy? Bo to
    >> zupełnie dwa różne byty.
    > A tu co bylo ? Strzelanie do kierowcy i pasazera, do czego jest
    > potrzebne aby on chcial policjantow przejechac, no to co sie dziwic, ze
    > zeznali ze chcial..

    Nie znam materiałów. nie wiem, co policjanci zeznali. Co więcej
    pamiętaj, ze w owym czasie były inne przepisy dotyczące użycia broni -
    obecna precyzyjna i sensowna ustawa, to bez mała 10 lat po tamtych
    zdarzeniach powstała.
    >
    >>>> Ale mamy nadal sygnalizowane w tym wątku przez
    >>>> Jacka zagrożeniem, że panicznie uciekający mogą na kogoś wpaść, albo i
    >>>> sami przywalić w latarnię.
    >>> Mozna utrzymywac pewna odleglosc i nie zachecac do coraz szybszej jazdy.
    >> On nadal będzie się chciał oderwać.
    > Ale moze ostrozniej.

    Nie sądzę. Jeszcze będzie w lusterku pogoni wypatrywał i nieuważający na
    to, co przed maską wywali w latarnię.
    >
    >>> Tylko ... o co podejrzewaliscie kierowce ?
    >>> Ze pijany, czy ze auto skradzione ?
    >> Ja, to o nic. Oni pewnie o to, ze chciał przejechać policjantów.
    > I tak nagle im sie optyka zmienila ?
    > Nie udawaj, o co podejrzewali to dobrze wiemy.

    Wiemy, o co podejrzewali podchodząc do samochodu. Nawet podejrzenie
    popełnienia ciężkich zbrodni nie daje podstawy do ostrzelania. Moim
    zdaniem strzelali, bo chciał ich rozjechać. Tak przynajmniej z tych
    artykułów wynika.
    >
    > Ale ja w ogole o takim zwyklym poscigu pisze - o cos tam trzeba
    > podejrzewac kierowce, zapewne na poczatek o niezatrzymanie do kontroli.

    Sprawa jest dość złożona. Co do zasady pościg niekoniecznie musi się
    wiązać z niezatrzymaniem się do kontroli. Powiedzmy może być rozpoczęty
    wobec sprawcy napadu na bank i niekoniecznie muszą zaistnieć możliwości
    podania sygnału do zatrzymania.
    >
    >>> Wlasciciel wam bardzo podziekuje za zwrot auta z przestrzelona maska,
    >>> chlodnica i zatartym silnikiem :-)
    >> Mógł nie dawać samochodu osobie, która będzie chciała rozjechać
    >> policjanta.
    > A to zlodziej byl ...

    No faktycznie jest problem. Pamiętam łzy w oczach właścicielki, której
    wydaliśmy spalonego malucha odzyskanego w krzakach nad rzeką. I pytanie,
    co ona ma teraz z tym zrobić - bo my pozbyliśmy się problemu.
    >
    >>> No i ... kto placi odszkodowanie ?
    >>> Czy to zlodzieja wina i czy mozna go obciazyc z wieziennej pensji ?
    >> A kto próbował rozjechać policjantów?
    > Mowisz, ze wystarczy ? No, jakis tam zwiazek przyczynowo-skutkowy jest ...

    Życie ludzkie - w tym policjantów - jest bezcenne, więc poświęcając
    samochód nie przekraczają zdrowego rozsądku.
    >
    >>> To moze faktycznie lepiej, zeby sie na drzewie rozbil :-)
    >>> Choc najlepiej byloby poczekac az mu sie paliwo skonczy.
    >> O ile przez te kilkaset kilometrów w nic nie wpadnie i będziemy
    >> wiedzieć, gdzie się zatrzyma.
    > Jedziesz z tylu, a z gory sledzi helikopter ...

    Bardzo dobry pomysł. Tylko ma kilka słabych ogniw. Co, zanim doleci
    śmigłowiec? Bo one są generalnie w miastach wojewódzkich. Do mnie jest
    około 30 minut lotu. No i nie zawsze załoga siedzi w śmigłowcu, więc
    pewnie takiego wsparcia mogę się spodziewać za kilka godzin w praktyce.
    Paliwo się szybciej uciekającemu skończy :-)

    Obecnie mądrzejszym pomysłem są drony. Te takie bardziej wypasione, to
    można a mieć "pod parą" na każdej jednostce. Kwestia kosztów i
    przeszkolonych operatorów. Ale jestem gorącym zwolennikiem takich
    pościgów. Zwłaszcza w wypadku quada, czy motocykla terenowego szkoda
    ryzykować radiowozu i załogi.
    >
    >>>> Zastanawiam się, w co by musiał trafić pocisk, by wyłączyć silnik. W
    >>>> elektronikę?
    >>> W rozdzielacz zaplonu. Ale juz go nie ma.
    >>> Komputer sterujacy szybko zatrzyma, ale on roznie schowany.
    >> No i wyjaśnienie skąd tyle strzałów. Nie wiadomo, w co celować.
    > I mowisz, ze wszystkie byly w maske silnika ?

    Pamiętam fotkę z maską, jak durszlak. Czy wszystkie tam trafiły, to nie
    wiem.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1