eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmierć ojca a wypłata kasy z konta... › Re: Śmierć ojca a wypłata kasy z konta...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Tristan <n...@s...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Śmierć ojca a wypłata kasy z konta...
    Date: Fri, 09 Nov 2007 15:51:08 +0100
    Organization: Niezorganizowany
    Lines: 194
    Message-ID: <fh1s4r$k2c$1@news.onet.pl>
    References: <fgqp74$98c$1@news.vectranet.pl> <fgtc9f$ua$1@news.onet.pl>
    <fguli4$4f3$1@inews.gazeta.pl> <fgvbgp$1pk$1@news.onet.pl>
    <fgvccg$fqu$1@inews.gazeta.pl> <fgven4$a64$1@news.onet.pl>
    <fgvfl8$sh2$1@inews.gazeta.pl> <fgvka7$q70$1@news.onet.pl>
    <fgvl91$l4t$1@inews.gazeta.pl> <fgvms8$4vc$1@news.onet.pl>
    <fgvnup$33j$1@inews.gazeta.pl> <fgvp5c$cij$1@news.onet.pl>
    <fh18fo$4ph$1@inews.gazeta.pl> <fh1a2s$n5e$4@news.onet.pl>
    <fh1cau$k00$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: s3.zabrze.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.onet.pl 1194619867 20556 213.227.67.131 (9 Nov 2007 14:51:07 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 9 Nov 2007 14:51:07 +0000 (UTC)
    X-Sender: 177FD+fzvU/4mkj4c63MMLTROZGoLyZ5
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:496652
    [ ukryj nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 9 listopada 2007 11:21
    (autor krys
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fh1cau$k00$1@inews.gazeta.pl>):

    >> No. Bez wspólnej kasy... Jedzą osobno, mieszkają osobno, nie
    >> rozmawiają, nie spotykają się.... E, ale nie o takim pisałem.
    > Mogą też mieszkać razem, zrzucać sie na żarło i czynsz, a mimo to nie
    > mieć wspólnoty majątkowej.

    Dobra, mieszają razem, ważą porcje ile kto zjadł, ile wypił, ile wody zużył,
    na jakiej powierzchni mieszkania chodził, żeby ustalić udział w czynszu.
    Każdy nosi jakiś luksomierz czy inny licznik zużycia światła z żarówek....

    >>> Jak mają wspólnotę, to nie ma mowy o okradaniu
    >>> małżonka, bo połowa do niego i tak należy.
    >> Wg bezdusznego prawa.
    > I sprawiedliwości.

    Tak tak.... Chyba że tej sejmowej.

    >> No cóż, sama za niego wyszłaś :D No i woleć nie woleć powinie
    >> testament określać. Ja wolę żeby nie dziecko, a mi nie wolno. Prawo
    >> jest stronicze.
    > Wiem, i nie żałuję. Poza tym pisałam o obcym łowcy posagów, a nie o
    > prawowitym mężu, nie? ;-)

    No to obcy jak ma dziedziczyć?

    >>> Ja nie udaję, ja ułażam, że nie bardzo jest zrypana.
    >> Bo pasuje do Twojego schematu.
    > Być może, ale chyba wiesz, że jeszcze się taki nie urodził, co by
    > wszystkim dogodził...

    Dlatego najlepiej jak prawo się nie wtrąca.

    >>> No, może
    >>> dołożyłabym do niej lepszą możliwość wydziedziczenia.
    >> A najlepiej usunąć z niej wszystko i dać wolną rękę majątkodawcy.
    >> Skoro za życia może darować komukolwiek, to niech ma takie prawo w
    >> testamencie.
    > Dopiero byłyby jatki spadkobierców!

    Dlaczego? Właśnie o to chodzi, żeby nie było opcji kwestionowania
    wydziedziczeń.

    >>>>> To spokojnie ja zabezpieczysz. Udawaj, zes forsę przehulał, a
    >>>>> wpłacaj na jej konto. Tylko się z nią nie żeń, bo wtedy do forsy
    >>>>> dzieci będa miały prawo.
    >>>> A może nie forsę? Może chcę, żeby wzięła mój ukochany samochód czy
    >>>> mój ukochany dom?
    >>> To się ożeń, będzie łatwiej.
    >> Ale co mnie interesują półśrodki? No i nie będzie łatwiej, bo pół i
    >> tak jej zabiorą...
    > Pół i tak nie jest jej.

    Wg bezdusznego prawa.

    >> Poza tym, może mam 3 kochanki. Jednej chcę dać dom, drugiej samochód a
    >> trzeciej psa.
    > A czwartej długi zostaw.

    Może.... W każdym razie, prawu nic do tego.

    >>>>> Było się rozwieść, podzielić majątek, ożenić z kochanką.
    >>>> No widzisz, widać o tym nie pomyślał. Ale nawet jeśli, to syn by i
    >>>> tak dziedziczył, jak sama podnosisz i chwalisz ten system.
    >>> Ale kochanka nie zostałaby na lodzie. A myśleć trzeba zawsze.
    >> Tylko że głównie z powodu wadliwego prawa.
    > Poszukaj kraju z prawem idealnym,

    To, że nie ma, nie znaczy że nie wolno mi krytykować.

    > albo zostań parlamentarzystą, żeby je
    > dla nas stworzyć.

    Mam inny odcinek wytyczony w tym życiu.

    >>>> Wiesz do wydziedziczania nie wystarczy proste nie lubienie się. On
    >>>> był pełnosprawny i zdrowy. Więc że nie chciała z nim mieszkać to nie
    >>>> od razu wyrodna.
    >>> No to w czym problem?
    >> No w tym, że nie można takiej wydziedziczyć.
    > No i dobrze, skoro nie wyczerpuje znamion.

    No i niedobrze, skoro nic nie zrobiła w kierunku zasłużenia na spadek.

    >>>>> po drugie, narobić w
    >>>>> podzięce koszmarnych długów, żeby się córka ucieszyła.
    >>>> No narobił, ale długów się nie dziedziczy, więc długi spłaca jego
    >>>> mama
    >>>> :(
    >>> To ta córka małoletnia jest?
    >> Nie.
    > To jakim cudem dziedziczy matka spadkodawcy?

    No nie dziedziczy. Toż Ci tłumaczę 7 raz, że córka dziedziczy, choć nie
    zasłużyła, co właśnie mi się nie podoba.

    >>> A o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem
    >>> inwentarza mam tez nie słyszała?
    >> Ale mama nie dostała spadku tylko córka, za to spłaca, bo chce ratować
    >> honor syna. Taka dziwna kobieta.... Tylko córka niczym na spadek nie
    >> zasłużyła.
    > A matka nie ma obowiązku spałacać długów syna. Ale skoro chce - jej
    > wola.

    Tak, ale tłumaczę Ci 7 raz, że matka zasłużyła na spadek, a córka nie. Matka
    przez całe życie syna utrzymywała, aż do jego śmierci. Przez 40 czy tam
    nawet 50 lat na niego łożyła. A córka tylko pobierała kasę od ojca, nie
    opiekowała się nim, a jak stała się pełnoletnia i wyszła za mąż, to kazała
    mu wyprowadzić się z mieszkania.

    >>>> Poza tym, znów -- czemu człowiek ma kombinować? Nie lepiej jakby
    >>>> ustawa była sprawiedliwa?
    >>> Ty się jednak urwałeś z wielkanocnej choinki, jak sprawiedliwości
    >>> szukasz w ustawach...
    >> Ty się urwałaś, skoro uważasz że niesprawiedliwe prawo jest OK i nie
    >> należy na nie marudzić.
    > Problem polega na tym, ze ja Twojej niesprawiedliwości nie widzę.

    Jak nie? 100 metod na jej obchodzenie podałaś.

    >>>> mężem, a co innego mur w poprzek pokoju.
    >>> Zawsze można spadkiobierców spłacić.
    >> Jak się zgodzą. Poza tym, nie zawsze jest z czego.
    > E tam, jak się odziedziczyło auto i mieszkanie, to znajdzie sie i na
    > spłatę.

    taaaaaaaaaaaaaaa........... To, że odziedziczysz pół mieszkania wartego 150
    tysięcy, nie znaczy że od razu znajdziesz 75 luzu. Do tego tamta druga
    strona może nie chcieć... Oglądałaś Nie ma róży bez ognia (bodajże taki
    miało tytuł, to z Dobrowolskim i Fedrorowiczem).

    >> No ale rozdzielność to albo rozwód albo fikcja.
    >> Rozdzielność to jest przydatna dla bogaczy albo dla kombinatorów.
    > Homo sowietikus się włączył?

    Tobie? Bo właśnie Ty sugerujesz, że czy się stoi czy się leży, to spadek się
    należy. Ja zaś twierdzę, że rozdzielność jest dla bogaczy, bo oni se mogą
    gromadzić na kontach kasę albo dla kombinatorów uciekających przed długami
    i mających wszystko na żonę.

    Normalny ludź zarabia w miarę tyle samo ile wydaje. Więc inwestuje w
    mieszkanie, samochód, sprzęt itp. I ciężko tak wyliczyć na pół i nagle
    uznać, że przecinamy telewizor i radio piłą.... A w poprzek mieszkania mur.


    >>>>> Chcieli, to mieli, nie ma jeszcze nakazu posiadania dzieci.
    >>>> Za to jest nakaz, że jak się je już ma, to na pełną parę, do usranej
    >>>> śmierci, a nawet po.
    >>> Nie przesadzaj. Czasen bachory się przydają do płacenia alimentów na
    >>> rodzica w podeszłym wieku.
    >> O! To jednak mają jakiś dług?
    > Jaki znowu dług? W określonych przypadkach mogą mieć obowiązek
    > alimentowania rodziców.

    No.

    >>> Nie ma takiej opcji. Tego najcenniejszego nie da się spieniężyć.
    >> Ale da się odebrać.
    > Nie da się. To jest coś niematerialnego.

    Niematerialne da się odebrać równie łatwo.


    >>> A dorosłe dzieci nie mają
    >>> zakazu wyrażania wdzięczności. Nawet w formie sponsorowanie rodziców,
    >>> ba, nawet podatek niedawno na to konto zniesiono.
    >>
    >> Za to rodzice mają obowiązek... Nawet w stosunku do 60letniego syna.
    >> Gupie prawo.
    > Odwrotnie też tak jest. 60 letni syn też ma ten obowiązek wzgledem
    > swoich rodziców.

    No i słusznie, bo przez ~25 lat go utrzymywali, życie mu dali itp.

    >>> Bardziej bezduszna jest ta ustawa, która nakłada na dzieci
    >>> bezwzględny obowiązek alimentowania rodziców na starość, nawet w
    >>> sytuacji, kiedy kilkadziesiąt lat temu byli ostatnimi s$#$%ami.
    >> No widzisz.... Ale dali im życie. Więc przynajmniej tyle
    >> sprawiedliwości.
    > No łaskawcy, ich mać. A na życie, to ma dać drugi rodzic, albo państwo,
    > tak?


    ????????


    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
    k...@n...pl w...@g...biz.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1